Hosting - gra, Duży projekt o zasięgu miedzynarodowym

0

Witam,

Jestem w trakcie realizacji projektu na uczelnie, przedmiot e-biznes. Projekt dotyczy stworzenia wirtualnej organizacji kolarstwa. Polega to uogólniając na tym, że gram w grę kolarską, ale nie sterujemy myszką czy klawiaturą a siadamy na tzw. trenażer w który wpięty jest nasz rower. Wszelkie detale maksymalnie zbliżone do realizmu (np. możemy rozmawiać tylko z osoba, którego postać będzie w bezpośrednim sąsiedstwie naszej na ekranie komputera). Projekt ma zasięg międzynarodowy. Spodziewana ilość graczy na raz to na 1 miesiąc około 20 osób. Potem kilkaset.

Mam do opracowanie w raporcie punkt "Hosting". Ogólnie niby wiem, co to znaczy, ale wiem na pewno dużo za mało. Co powinienem zawrzeć na rozwinięcie takiego podpunktu?

Jeśli ma być miejsce w sieci, jakiś porządny serwer, gdzie ludzi by się spotykali by grać, jedna gra ma mieć możliwość obsługi do 50 graczy. Gier na raz w późniejszym okresie ma być możliwa ilość 5-10.
Jak to wygląda od strony technicznej i finansowej.

Pzdr

Kiedy wpisuje w google hasła serwery pod gry, to wyskakują mi do CS i CoD.

0

szukaj raczej "serwer dedykowany" - czyli maszyna stojąca gdzieś w budynkach firmy hostującej, cała dla Ciebie, (zdalnie) instalujesz sobie co tylko chcesz, sam ustawiasz sobie środowisko do www, zainstalujesz wlasne oprogramowaie, jezeli zamierzasz pisac przesylanie danych NIE przy uzyciu juz istniejacych protokolow i np dzwieku nie korzystajac przy tym z jakichs teamspeakow itd itd

0

Dzięki za zainteresowanie.

A jak ma się do tego problematyka wymagań sprzętowych? Jaki musi być ten serwer, żeby pociągnął całość i nie sprawiał problemów przy większym zainteresowaniu?
Może jakaś przykładowa specyfikacja z odsyłaczem do jakiejs stronki?

Pzdr

0

Prosta relacja - im więcej graczy ogólnie chcesz uciągnąć, tym więcej potrzebujesz zasobów, czyt. łącza internetowego, RAMu, procesora i dysku (w kolejności od najważniejszych). Tak naprawdę ciężko utrafić na oko ile będzie ci potrzeba, na początek do testów serwer 1GB RAM z łączem 100Mbps i jakimś średnim prockiem powinien spokojnie wystarczyć.

0

Czy wymagania serwera mają jakiś związek z wymaganiami sprzętowymi gry? Nie chodzi mi o prostą gierkę 2D on-line, a o rozbudowany symulator. Coś podobnego już istnieje, produkt firmy tacx (tutaj video reklamowe- ). Nie daje mi spokoju fakt, że może tam jednocześnie grać zaledwie 6 graczy, a 'zabawka' istnieje od 2007 roku. Firma się ceni, ma doświadczenie, a tylko 6 osób na wyścig? Od czego to zależy?
W porównaniu do tego moje założenie, by umożliwiać grę kilkudziesięciu osobom na raz w tym samym wyścigu wydaje się nieco utopijne. Czy moje obawy są uzasadnione?

0

Widzę że obraz generuje raczej klient. Tworzenie obrazu 3D po stronie serwera byłoby wariactwem. Skoro tak, to jedyne zadanie serwera to odpowiednie przetwarzanie konkretnych informacji. Dajmy na to:
Serwer ma w pamięci współrzędne kto gdzie stoi i z jaką prędkością się porusza, kiedy dostanie wiadomość od któregoś z klientów na przykład że obecna prędkość wynosi teraz np. 15 km/h, to aktualizuje dane u siebie i rozsyła innym. Do przetwarzania informacji nie trzeba potężnych serwerów, chyba że mamy usługę z której korzystają setki ludzi na raz.

Od czego zależy te 6 osób na wyścig? Różnie może być, po prostu tak sobie twórcy zaplanowali, tyle maksymalnie klient potrafi sobie zobrazować, myślę że dodanie siódmego, ósmego, dziewiątego etc. gracza nie byłoby problemem gdyby gra była napisana poprawnie. Zakładając że serwer dostaje jedną wiadomość dotyczącą parametrów jazdy co sekundę od każdego klienta, to przetworzenie takich danych to pikuś.

Pamiętaj jednak, że chcesz pracowąć w 3D, to jest zlekka wyższa szkoła jazdy jeśli chodzi o napisanie klienta do takiej gry.

0
Demonical Monk napisał(a)

Widzę że obraz generuje raczej klient. Tworzenie obrazu 3D po stronie serwera byłoby wariactwem.

To tak nie do końca - żyjemy w takich czasach, że istnieją potężne chmury obliczeniowe zdolne do renderowania obrazu 3D w czasie rzeczywistym i przesyłania do klienta. OnLive tak działa.

Oczywiście w takim wypadku to nie jest zwykły hosting, a poważna inwestycja w centra obliczeniowe, tysiące serwerów itp..

0

No ja wiem że chmury, ale to w ramach zaliczenia byłoby już przesadą. Nie dość że trzeba serwery to jeszcze dobrze ulokowane.

0

Dziękuję za zainteresowanie tematem.
Proszę się nie sugerować, że to w ramach zaliczenia. Temat był bardzo szeroki, ja wybrałem opracowanie własnego pomysłu na biznes pod kątem akurat zagadnień z tego przedmiotu. Skoro, co innego ma być lepsze - chętnie o tym poczytam.
Skonsultowałem wstępny projekt całości z wykładowcą, i akurat co do hostingu miał zastrzeżenia.

'wykładowca' napisał(a)

Pkt 74. Hosting: proponowałbym zakup serwera wraz z oprogramowaniem. Znacznie podniesie to koszty początkowe ale nie można w przypadku takiego projektu pozwolić sobie na nieprawidłowości w funkcjonowaniu. Oczywiście wymaga to pomieszczenia, switcha, bramek itd itp jednak inwestycja na pewno się opłaci. Dedykowane serwery są przeznaczone na dużo mniej wymagające strony czy portale.

Co wy na to? Można się nie zgodzić ;] Sam trochę doczytałem o tzw. 7 powodach, dlaczego lepsze są serwery wynajmowane, także chciałbym prosić Was o krytyczne, ale poparte argumentami opinię na ten temat.
Tak dla uzmysłowienia skali projektu, to całkowite koszty uruchomienia serwisu z zachowaniem funkcjonalności wraz z grubą akcją marketingową to słono ponad 500 tys zł. A to jeszcze i tak nie wszystko. Także panowie, hulaj dusza ;)

Ps. jest tu ktoś z Wrocławia/Głogowa?

0

Litości, nie musisz od razu całej serwerowni wynajmować, żeby hostować grę w której obraz jest renderowany u klienta, a serwer ma tylko przetwarzać wiadomości tekstowe, trzymać w pamięci rozkład "kto, gdzie i jak" i wysyłać klientom polecenia. Do czegoś takiego wystarczy na początek spokojnie jeden dobry serwer. Nasza-Klasa na początku stała na laptopie pod łóżkiem. Po prostu - im większe zainteresowanie, tym lepsze serwery kupujesz - bo masz za co. Nie ma sensu przygotowywać się na milion klientów, skoro nigdy nie weszło 100 tysięcy. Podstawowa logika.

0

OK.
Założenie jest takie, że nie rozpędzamy powoli istniejącego projektu, a chcemy wejść z hukiem. Serwer na początku musi obsłużyć kilkaset osób, a pod koniec tego samego miesiąca nawet kilka tysięcy. Ponad 200 000 zł jest rozpisane na samą akcje marketingową (reklama w kilkunastu krajach świata w tym samym czasie). Nie mogę zakładać (nie mylić z:tak się nie zdarzy) w takim razie, że mimo takich nakładów wejdzie niewiele osób. Kolejna rzecz, to to, że nie mogę sobie pozwolić, by serwer był najsłabszym ogniwem. Nie może zawieść. Nic nie może zawieść.
Nasza klasa to inna bajka z tego względu, że tam nakłady na inwestycje były niewielkie, grupa docelowa nie była tak wąska, nie mieli jakiejś akcji marketingowej, zagrali na ludzkiej ciekawości (coś co się ludziom nie znudzi).

Czy to co napisałem, coś zmienia? Czy mimo wszystko nie ma sensu opcja zaproponowana przez wykładowce, bo zmiany związane z wzrostem zainteresowania (generalne zmiany w hostingu) byłyby możliwe do przeprowadzenia szybko (no właśnie: co to znaczy szybko).

0

Skąd w ogóle chcesz te swoje miliony wziąć? Zanim nie zrobisz pierwszych testów wydajnościowych, nie będziesz wiedział jakiej dokładnie maszyny potrzebujesz. Kilkaset osób jest do obsłużenia dla jednego serwera, kilka tysięcy w sumie też, o ile byłby to bardzo wydajny serwer, z dobrym łączem i sama aplikacja była wydajna. Nie ma sensu kupować kolokacji, jak możesz wtopić. O własnych szafach można myśleć jak dorobisz się kilku serwerów. Tylko że wtedy będziesz musiał latać do Amsterdamu albo i dalej za każdym razem kiedy będziesz chciał dołożyć sprzętu, albo oczywiście zatrudnić kogoś kto będzie na miejscu pomagał, a tanio nie będzie.

0
fuentes napisał(a)

Kolejna rzecz, to to, że nie mogę sobie pozwolić, by serwer był najsłabszym ogniwem. Nie może zawieźć. Nic nie może zawieźć.

Ja się zgadzam i popieram. Serwer nie może nic wieźć.

0

@somekind: poprawione ;)

To jest czysta teoria. Jest to pisane na zasadzie "co by było gdyby". Nakłady najbardziej optymalne, jak największa stopa zwrotu. Jeśli na kosztorysie wyjdzie, że to ma potencjał, to wtedy się można zacząć martwić, jak to sfinansować.
tak btw: Nie było by problemu, żeby to podciągnąć pod PO IG 8.1.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1