Jesteście oszustami i cwaniakami, sam pisałem artykuły jeszcze do Software 2.0 i Hakin9 i zawsze, ale to zawsze były problemy z wypłatami, moja historia nie jest odosobniona, mój kumpel musiał czekać pół roku na pieniądze i trzeba się prosić na kolanach.
www.secnews.pl/2007/12/29/magazyn-hakin9-i-linux/
O firmie, byli pracownicy:
forum.gazeta.pl/forum/w,645,53711379,53711379,Z...
Pisząc artykuł dla Software Press (kiedyś Software Wydawnictwo, zmienili nazwę bo chyba za dużo negatywnych opinii w internecie już krąży), można być pewnym tylko tego, że
-
Poczekacie pół roku na wypłatę pieniędzy (a ile dostaniecie to się dowiecie PO wydaniu magazynu, sprytnie nie?)
-
O ile w ogóle dostaniecie (podobno teraz routery dają zamiast pieniędzy)
-
Za każdy obrazek na stronie 50% mniej pieniędzy od strony
-
Brak jakiejkolwiek reakcji na maile wysyłane do kogokolwiek PO wysłaniu artykułu, przed odpowiadają natychmiastowo, żeby zaplełnić magazyn
Nie wierzycie mi? Poszukajcie w google opini innych autorów.
Update
Ja jeszcze pisałem dla nich w czasach kiedy za każde zagraniczne wydanie płacili, ale wiem od znajomego, że jego artykuł ukazał się w magazynie Hakin9, a później został opublikowany również w magazynach zagranicznych bez żadnej dopłaty oraz ukazał się w jakimś wydaniu "the best of" za co również nie został wynagrodzony, zgodnie z prawem - tak, czy to etyczne to już pozostawiam innym do oceny...
Przykro patrzeć co teraz się dzieje z Software Press, przestali wypłacać wynagrodzenia, spamują co jakiś czas wszystkie listy IT na GoldenLine, rotacja pracowników jest większa niż na karuzeli w wesołym miasteczku, chociaż myślę, że nikomu nie jest do śmiechu z tego powodu ani utalentowanym autorom, ani nawet pracownikom tego wydawnictwa.
Winy szukałbym w szefostwie Software Press, które chyba wie co się dzieje w ich firmie, jak odbierane jest to wydawnictwo, co piszą autorzy o współpracy z nimi, ale jak widać nadal się to opłaca, publikacja za darmo w formie PDF bez konieczności druku na papierze eliminuje główny koszt (oraz obcięcie kosztów zwiazanych z wypłatami dla autorów), a cena reklam pozostaje taka sama, sprytnie to sobie obmyślili.