Wirusy - plaga XXI wieku

0

Bit Defender 8 Professional Plus: baza wirusów: 386399. Teraz moje pytanie brzmi: O CO CHODZI? Kiedyś próbowałem się wczuć w rolę kretyna piszącego wirusa i wiecie co? Nie potrafiłem. Nie wiem jak dla was ale ci co piszą owe wirusy to jakaś dziwna podkategoria programisty. Opanuje taki podstawy asemblera i myśli, że coś wie. Choćby nie wiem jak zaawansowany wirus, to i tak traktuję to jako wypociny. Nazwijmy to zwykłym wandalizmem. Złapałem kiedyś vira. Nazywał się czarnobyl. Zamazał mi boot sektor rozruchowy i jego kopię. Utraciłem bezpowrotnie wiele cennych danych. Zacząłem się wówczas zastanawiać czy twórca owego programu odczuwa jakąkolwiek przyjemność z tego, że np. moja praca doktorska poszła się je@%#$ć. Internet miał być wspólnym dobrem i co? Pięć razy dziennie zapora informuje mnie o ataku. Jasny gwint. Czy nic nie można z tym zrobić? Jak wychować społeczeństwo, na światłych obywateli, którzy tworzą, nie niszczą? Czy to jakiś element subkultury młodzieżowej? Siedzę w blokowisku, nie mam perspektyw na przyszłość, nić nie umiem poza asemblerem to chociaż nabałaganię? Jak opanować ową plagę? Dożywocie?, kara śmierci? Ciężkie roboty? Czyn społeczny?

Poniżej zamieszczam fragment czarnobyla, który wyczyścił mi partycję rozruchową

    ZarazanieTablicyFAT:
     PUSH DS
;...
;ten kod jest tu chyba zbędny.. wycinam -> Marooned
;...
     POP  DS
     RET
0

Nie przesadzajmy. Wiele osób pisze wirusy, by się sprawdzić. Nie sztuka być kretynem i napisac wirusa, ale wyzwanie nie być kretynem i napisać wirusa, omijającego jakieś zabezpieczenie.

Jak posiedzisz trochę tu na forum, to co jakiś czas zobaczysz pytania w stylu "jak logować wszystkie naciśnięte klawisze na kompie siostry", albo "jak uruchomić plik wykonywalny ze strony internetowej". W tym widzę początek i wystarczy pójść tylko krok dalej, i jest wirusik. Standardowa droga ewolucji wielu programistów.

Myślę, że większą plagą od wirusów jest spam: dostaję go codziennie - na skrzynkę email, na komórkę, przez komunikator, czy nawet na klasyczną skrzynkę pocztową. Reklamy, śmieci i inne bzdety, których nie potrzebuję. Celem wirusa jest zarazić, usunąć, podsłuchać. Co jest celem spamu? Czy osoba wysyłająca spam w postaci reklamy usług kredytowych, praparatu do powiększania członka, czy sprzedaży oprogramowania liczy, że wzbudzi zaufanie u potencjalnego klienta? Wątpię; a zatyka łącza i zapełnia skrzynkę.

0

Dokładnie jak napisał Szczawik. Nie miałem jeszcze okazji pisać wirusa, ale z miłą chęcią bym się tym zajął gdybym miał okazje. Napisać mały, wydajny kod, nauczyć się czegoś nowego. Czy musze wysyłać to w świat? Nie musze, podobnie jak setki innych nieszkodliwych programów. To ludzie, którzy rozprowadzają takie programy (często jakościowo jest to zwykły szmelc, pierwszy lepszy programista assemblera napisałby to lepiej) są szkodliwi i dla tego jest to karalne (jest?).
Zastanawia mnie też to jak często ludzie łapią tego typu syf. Przez długi czas pracowałem na win98 bez firewalla, antywirusa i nic nie złapałem. A korzystałem z IE, z windowsa, z wszystkiego.

0

plaga XXI wieku ? moim zdaniem plaga była ładnych parę lat temu, teraz nikt się praktycznie wirusami nie przejmuje, co najwyżej jakiś program antywirusowy się raz zainstaluje i tyle
a wirusy pisze się najczęściej z chęci władzy. Czy nie cudownie napisać by wirusa o którym piszą w gazetach, mówią w telewizji - to nakręca, gdyby przemilczało się każdego wirusa i programy antywirusowe wykrywały wirusa jako jakiś numerek a nie pod nazwą pod jaką chciał tego autor, gdyby nie powstawały fun-cluby wirusów, gdyby nie było kolekcjonerów owych, gdyby nie było kącika o wirusach w KŚ ;P - nikomu by się wirusów na większą skalę bez celu praktycznie nie chciało robić
zniszczył ci pracę doktorską ? a kto pisze poważną rzecz bez robienia sobie kopii zapasowych
poza tym nie wiem po jakiego kijka zamieściłeś jakiś "fragment czarnobyla, który wyczyścił mi partycję rozruchową" :|

w każdym razie ja nigdy wirusa nie napisałem i nie mam raczej zamiaru tego robić

0
Szczawik napisał(a)

Co jest celem spamu? Czy osoba wysyłająca spam w postaci reklamy usług kredytowych, praparatu do powiększania członka, czy sprzedaży oprogramowania liczy, że wzbudzi zaufanie u potencjalnego klienta?

Mysle, ze nalezaloby zaczac od tego, jakie "firmy" wysylaja takie smieci. Zadna powazna i szanujaca sie firma nie wysyla glupot do wszystkich skrzynek mailowych jakie uda sie znalezc w sieci. Tu nie chodzi o pozyskanie zaufania klienta - bo to nie jest kierowane do powaznych klientow, tylko do naiwniakow, ktorych da sie latwo naciagnac - a takich tez nie brakuje niestety. Znajdzie sie sporo idiotow, ktorzy uwierza tym reklamom i skusza sie po prostu - a moze przy okazji jeszcze uda sie komus jakiegos trojanika podeslac....

muhuhu napisał(a)

Zastanawia mnie też to jak często ludzie łapią tego typu syf. Przez długi czas pracowałem na win98 bez firewalla, antywirusa i nic nie złapałem. A korzystałem z IE, z windowsa, z wszystkiego.

Ja tez teraz praktycznie przez caly czas siedze na golym Win98 i nie zalapalem zadnego spyware ani innych smieci.
A skad ludzie to lapia? Wiadomo - stronki porno, z crackami albo mailem.
Uzywajac normalnie komputera
tylko do wyszukiwania informacji w necie a nie do chodzenia po stronkach xxx naprawde ciezko jest zalapac jakis syf - i wiem co mowie, bo od ponad pol roku korzystam z Win98 i IE.... i nic sie nie dzieje jakos.

0
Oleksy_Adam napisał(a)

Nie wiem jak dla was ale ci co piszą owe wirusy to jakaś dziwna podkategoria programisty. Opanuje taki podstawy asemblera i myśli, że coś wie. Choćby nie wiem jak zaawansowany wirus, to i tak traktuję to jako wypociny.

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Napisać coś co dopisuje się do plików EXE działających pod Windowsem, zmienia punkt startu programu na punkt swojego kodu i wykorzystuje funkcje API wyimportowane z sekcji .idata aby móc działać to drobnostka. Potem zaimplementować Code Injection tak aby nasz twór łączył się ze swoim mocodawcą niezauważenie to też pestka. Polimorfizm - małe piwo.... Ciekaw jestem czy sam byłbyś w stanie napisać prawdziwego wirusa bo coś w stylu system( "format c:" ); nie jest zbyt imponujące.

Prawdą jest, że wirusy wyrządzające szkody w komputerze użytkownika nie powinny być chwalone ani nawet akceptowane ale nazywać ich twórców małolatami, którzy to dopiero dowiedzieli się co to jest programowanie to lekka przesada. Zresztą teraz nie ma już raczej wirusów, które kasują pliki... Dzisiejsi virus - writerzy mają na celu kradzież danych osobowych, tajnych haseł etc. a za wszystkim stoją zorganizowane grupy przestępcze. Oczywiście stworzyć gang to też według Ciebie drobnostka?

Dodatkowo, jak to ktoś napisał, można też tworzyć sobie wiruski i nie rozsyłać ich nikomu. Po co? Aby poznać nowe techniki ich pisania, polepszyć swoje umiejętności, dla zabawy....

[edited]
Co do wirusów nadpisujących MBR. Otóż od pewnego czasu krąży mi po głowie jedna myśl. Otóż podczas kasowania pliki nie znikają z dysku, ba nawet po formacie dalej tam pozostają. Od początku dysu mamy 32 KB - 4 x 16 +2 bajty ( o ile dobrze pamiętam ) na wrzucenie własnego boot loadera. I czy możliwe by było napisać takie cudo, które przez cały czas działania zapisuje w zmodyfikowanym boot loaderze pozycje swojego cudnego pliku na dysku aby w razie, gdy użytkownik zorientuje się, że coś jest nie tak i zrobi "format c:", załaduje ów cudny plik do pamięci i wykorzysta z niego specjalną sekcję, dzięki której będzie mogło przywrócić samo siebie do działania w systemie. Zakładam, że tak mały plik nie byłby sfragmentowany. Co Wy na to ? [diabel]

0

Ale macie problemy...

Zainstalujcie antywirusa, filtr antyspamowy, postawcie firewall-a, łatajcie system na bieżąco i przejdźcie nad tym do porządku dziennego.

Z głupotą jeszcze nikt nie wygrał. Porzucacie sobie mięsem, a i tak nic to nie da.

0

Zgadzam się. Wirusy nie są dziś problemem. Od dawna już nie widziałem żadnego. Chyba się chowają przede mną za szafą :/

0

IMHO jeśli ktoś napisze wirusa to już lepiej (czegoś się nauczył) niż sytuacja w której jakiś script kiddie wykorzysta cudzą pracę i podpisze się pod nią
uważam również, że gdy ktoś napisał chociaż jeden duży projekt to wie ile czasami trzeba włożyć pracy dla osiągnięcia celu...
często taki osobnik uświadamia sobie, że nie warto niszczyć a lepiej tworzyć

pozdro

0
Dryobates napisał(a)

Ale macie problemy...

Zainstalujcie antywirusa, filtr antyspamowy, postawcie firewall-a, łatajcie system na bieżąco i przejdźcie nad tym do porządku dziennego.

A ja nie mam żadnego z wyżej wymienionych. No może prócz w miare regularnych update :-) Co by nie było wirusów też nie mam :-)

IMO to nawet trzeba się nieźle postarać żeby złapać jakiś syf. Swojego czasu chciałem dorwać blastera aby się nim troszke pobawić. Niestety bezskutecznie ;-(

0
CyberKid napisał(a)
Dryobates napisał(a)

Ale macie problemy...

Zainstalujcie antywirusa, filtr antyspamowy, postawcie firewall-a, łatajcie system na bieżąco i przejdźcie nad tym do porządku dziennego.

A ja nie mam żadnego z wyżej wymienionych. No może prócz w miare regularnych update :-) Co by nie było wirusów też nie mam :-)

IMO to nawet trzeba się nieźle postarać żeby złapać jakiś syf. Swojego czasu chciałem dorwać blastera aby się nim troszke pobawić. Niestety bezskutecznie ;-(

Ja nie mam antyvira i tez zyje. Antyspammera mam, bo to niestety koniecznosc, ale glownie korzysta z blacklisty. Fakt, trudno zlapac. Ja przez ostatnie 3 lata mialem 3 (slownie trzy), wszystkie dlatego, ze kumpel wpadl na net i 'cos tam sie pytal to dal ok'... gratulacje... Ale straszne nie byly, zazwyczaj usuniecie trwalo godzine.

pozdrawiam
johny

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1