ultrafiolet

0

Mam takie dosc idiotyczne pytanie, czy to bardzo popularne na dyskotekach swiatlo, to swiatlo ultrafioletowe (wszystko co biale nagle swieci na fioletowo)?

Jesli tak, to zastanawia mnie jedno - swiatlo ultrafioletowe jest bardzo szkodliwe dla ludzkich oczu, w zakladach pracy do pomieszczen, w ktorych swieci ultrafiolet jest ogolny zakaz wstepu bez specjalnych okularow, wiec jak to mozliwe, ze tabuny mlodziezy bawia sie przy czyms takim?

0

Jeśli dobrze pamiętam to ultrafiloet to ok. 750THz (400 nm), czyli 'ponad' zakresm widzialności... Więc to na dyskotece to chyba nie może być to :)

PS> u mnie w mieście używa się duużej lampy UV do naświetlania wody wpompowywanej do miasta (pitnej) po to, żeby zabić wszystko co mogło zostać (niszczy struktury białkowe, nie wiem jak z DNA)

0

Wydaje mi się, że to co jest na dyskotekach, to po prostu ultrafiolet o mniejszej dlugości fali, niż ten, służący do odkażania. Nie ma więc jeszcze swych niszczycielskich dzialalności. Wydaje mi się, że jest to prawdziwy ultrafiolet, gdyż wywołuje w końcu zjawisko luminescencji na białych rzeczach. Z drugiej strony, ultrafiolet nie jest światłem widzialnym. Stawiam więc na to, że dyskotekowe świetlówki, to połączenie promieniowania UV z niskiego zakresu oraz jakiegoś zwykłego fioletu.

P.S. Nie znam się na fizyce, to są tylko moje przypuszczenia.

0

jakaś świetlówka z specjalnym gazem. Takie coś jak neon. w kazdej świetlówce świeci jakiś tam gaz. to na pewno nie ultrafiolet. ja kiedyś byłem na disco i było takie coś tylko ze czerwone. To chyba nie była podczerwień. :d [browar]

0

Światło ultrafioletowe stosowane na dyskotekach jest tym samym światłem którego używa się do odkażania wody i jednocześnie tym samym które powoduje że się opalamy. Jest ono jednak tak dobrane, że jego częstotliwość (inaczej energia, kolor) jest tylko minimalnie większa od "najbardziej fioletowego" koloru. Jak wiadomo, fotony przy uderzeniu w jakąś materię przekazują jej niewielką część swojej energi (tak, tak! fotony mają masę, a więc i mają pęd). Jak wiadomo, prędkość światła, niezależnie od częstotliwości jest stała, co powoduje że foton odbity od jakiejś powierzchni traci na częstotliwości (nie na prędkości) co z kolei powoduje przejście naszego nadfioletoego, niewidzialnego koloru w jaknajbardziej widzialny fioletowy. Dziękuje.

// Foton nie mam masy spoczynkowej. A powyższy opis mimo że bardzo, bardzo, bardzo uproszczony, pozwala zwykłemu zjadaczowi programistycznego chleba mniej-więcej zrozumieć o co chodzi.. Gdybym miał opisywać tu to zjawisko dokładnie, myśle że zajęło by to kilka dobrych stron, z resztą, sam dobrze o tym wiesz. Pozdrawiam.

0

Eh, po co się rozpisujesz jeśli nie wiesz o czym piszesz?
Po pierwsze fotony (bo tak się nazywają, a nie forony :-P ) nie mają masy, ich pęd wynika z efektów relatywistycznych, foton nie traci na czestotliwości, bo jej nie ma. Częstotliwość opisuje ruch fal a nie materii.
Fluorescencja nie jest związana z odbiciem fotonów, lecz ich absorpcją, wzbudzaniem stanów elektronowych ort! i wtórną emisją przy przejściu do stanu podstawowego. Białe ubrania świecą dlatego, że do proszków piorących dodawane są rozjaśniacze optyczne (substancje fluorescencyjne), żeby "biel była bielsza". Gdyby było tak jak napisałeś, pod wpływem dowolnego światła świeciłby dowolny materiał, czego oczywiście nie obserwuje się.

0

yyy... tak, to moze po tej jakze owocnej dyspucie :P padna jakies wnioski (moga byc na nizszym poziomie merytorycznym ;)) odnosnie swiatla na dyskotekach (mowiac prosto, czy wali wzrok czy nie :)).

0

roSzi: wniosek jest taki:
nie masz co się bać fioletowych lampeczek. Ale na zadną żarówkę nie radzę patrzyć bezpośrednio ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1