Witam. Ostatnio przy pracy nad biblioteką do gamedevu oprócz rejestracji makr i code templatek do netbeansa + pare szczegółów na linuksie pomyślałem o odświeżenie przeglądu wykładów profesora Bogusława Wolniewicza. Jeden z ostatnich wykładów oraz miny tych którzy studiują filozofie spowodowały, że być może zainteresuje ludzi trochę bardziej majętnych z branży IT - zwłaszcza, że dział sztucznej inteligencji jest rozwijany przez programistów.
W skrócie jest to wykład który porusza temat kościoła a nauki i filozofii współczesnej. Dodatkowo jest tam poruszony problem islamu. Sam osobiście mam poglądy obiektywistyczne (Filozofia Ayn Rand - Filozofia obiektywistyczna która przeciwstawia się wielu wspołczesnym mechanizmom a sama deklaruje by nie ingerewać w niczyją własność - minarchizm)
Według Wolniewicza (zwłaszcza chciałbym naznaczyć końcową część tego wykładu) nauka mogłaby porozumieć się ze chrześcijaństwem w niektórych kwestiach i przytacza również Stanisława Lema który (jak dobrze pamiętam) trakuje świat naukowy jako puzle/kamyki które stanowią jakiś obraz i który możnabyło by zintegrować czy sprężyć ze chrześcijaństwem. Oczywiście sam też wiem, że postmodernizm powoduje, że dzisiaj chrześcijaństwo jest w pewnej rozsypce i raczej mało osób widzi jakiś szerszy sens w chrześcijaństwie - chyba że się zderzył z ludźmi o okultystycznych trendach, oraz (ostatnio) z problemami z islamem.
Według mnie (obiektywisty), który również lubi analizować muzyke i rozumie, że dzisiaj żyjemy w korporacjoniźmie, demokracji i świecie post-PZPRu (która powoduje, że społeczeństwo jest w pewnym sensie rozdzierane i jest budowana niesamowita inflacja dzięki lewicowym lub nawet skrajnie lewicowym środowiskom) - Wolniewicz trafił w czuły punkt który mógłby spowodować, że chrześcijaństwo byłoby wstanie przeciwstawić się różnym trendom/kultom które (według mnie) można określić jako satanistyczne i wolnomularskie - gdyby zintegrowało się jeszcze mocniej z nauką.
Moim zdaniem widać chyba gołym okiem, że jedyną rzeczą jaka powoduje, że Polska trzyma się chrześcijaństwa jest katolicyzm. Natomiast trendy wolnomularskie i korporacjonistyczne powodują, że tworzone / tworzone były grupy o sprzecznych interesach. W tym przypadku mamy ciągle zaciekłą walke PiS vs PO/Nowoczesna. (Bez znaczenia czy spojrze lokalnie na rodzine, czy na moje pokolenie, czy na forum offtopicu 4p, czy na różne marginesy społeczne typu ONR czy KOD - ja sam osobiście jako minarchista nie integruje się ani z jedną ani z drugą grupą. W ogóle w Polsce nie identyfikuje się z żadną kulturą, z wyjątkiem katoliyzmu i ruchu obiektywistów).
Moim zdaniem to co Wolniewicz powiedział (cały wywiad jest dość obszerny) mogło by być początkowym rozpoczeniem uderzenia chrześcijaństwa na te wszystkie procesy które powodują, że pieniądz, inflacja i ten cały postmodernistyczny sterowany centrowo mechanizm zachwiałby się, a my sami stalibyśmy się odrobinkę bardziej wyczuleni na jakiś sens życia, aniżeli tylko pogoń za pieniądzem. Widać chyba z każdej strony jakąś afere, a my od dawna już zmierzamy w strone republiki (i oczywiście teoretycznie do niej wkroczyliśmy po upadku PZPR-u i tych różnych centrowo-lewicowych trendów)
Oczywiście są osoby które mają różne poglądy polityczne, filozoficzne, mogą należeć do różnych kultur/subkultur, mogą mieć różne poglądy na temat religii, ale według mnie chrześcijaństwo jest w Polsce nieśmiertelne. Mogą być też osoby które uważają, że kościoł powinien stać zdala od państwa (natomiast... wybaczcie, za te "moherowe berety" wykonam kontrstygmatyzacje - opinie satanistycznego ścieku szlachciurstwa mnie tutaj za bardzo nie obchodzą, zwłaszcza, że spotkałem ostatnio bardzo sympatyczną katoliczke w pewnym nietypowym miejscu i nietypowej sytuacji)
Są też osoby które zapewnie będą ateistami i sami traktują nauke jako osobną rzecz i lepiej jej nie mieszać do cywilizacji/nauki. Sam osobiście jestem obiektywistą/minarchistą i rozumiem te stanowisko. Natomiast mi osobiście spodobał się ten podział według Wolniewicza i uważam, że można byłoby spróbować rozwinąć tą idee. Chodzi mi tu przede wszystkim o sztuczną inteligencje. (on traktuje ją jako rozszerzenie matematyki i informatyki) Bo jak na razie wszystko powoduje, że gdziekolwiek nie spojrze - tam widze dyskusje i podziały (zgodnie z koncepcją działania korporacjonizmu)