Uroczystość chrztu

0

Witam, poproszono mnie żebym została matką chrzestną.Nie mam za wiele pieniedzy mysle ze max moge wydac do 500 zł. Czy to wystarczy? Jaki
prezent] moge kupić?[CIACH!] może coś w tym stylu?

1

A ile chrześniak ma lat?

2

To lepiej obgadać z rodzicami, może potrzeba im wózka / fotelika etc.

1

Kup kopertę, włóż tam te 500zł i wykaligrafuj na niej: 500+
Wyjdzie jednocześnie praktycznie i śmiesznie.

Z prezentami jest taki problem, że nie ma co z nimi później zrobić, bo w szafie się nie mieszczą, a paragonu żeby można oddać w sklepie darczyńcy nie dołączają(ciekawostka: w USA dołączają).

Jak nie lubisz rodziców, to polecam psa, ale to może bardziej na komunię.

0

Tort z pampersów.

0

Pegasus IQ-502 w rewizji drugiej z kartonem w tej cenie się znajdzie. Rodzice też skorzystają.

2

Ja nigdy nie dawałem pieniędzy, ewentualnie kartka okolicznościowa. Jestem przeciwny traktowaniu chrzestnych jak bankomatu. Zwyczajowo chrzestny daje złotą łyżeczkę.

1

Na łyżeczkę to już za późno podczas chrztu.

0
Panczo napisał(a):

Ja nigdy nie dawałem pieniędzy, ewentualnie kartka okolicznościowa. Jestem przeciwny traktowaniu chrzestnych jak bankomatu. Zwyczajowo chrzestny daje złotą łyżeczkę.

Przepraszam Panczo, ale skoro dając im pieniądze traktujesz ich jak bankomat to dlaczego traktujesz ich jak szuflady dając im łyżki ?

Tego właśnie nie mogę zrozumieć : )

A odpowiadając na pytanie co kupić za 500zł to dzieciak nic nie potrzebuje oprócz przedmiotów "dbających" o niego w postaci jedzenia czy ubrań, ale to akurat lepiej od Ciebie wiedzą rodzice. Moim zdaniem prezent na chrzest to tylko zapomoga dla rodziców a nie jak to się nazywa "prezentem dla chrześniaka" bo jest on za mały jeszcze by mieć świadomość podarunku.

Ja na miejscu rodzica wolałbym dostać 500zł niż jakieś złote łyżeczki od Panczo - które jeszcze jak dorośnie to przehandluje na narkotyki : P

2

@1milion napisałem wyraźnie, że ode mnie dostawali kartkę okolicznościową (jak jeszcze mogłem być chrzestnym). Łyżeczkę dostała moja córa od chrzestnej, stąd dowiedziałem się o tym zwyczaju ;) Nie sprawdzałem jakiej próby to złoto i na ile działek starczy ;)

Co do traktowania jak bankomat chodziło mi o to, że chrzestna "ma obowiązek" dać mega prezent na roczek, komunię, 18 i ślub. Jako że sam chrzciłem 3 dzieci, wyraźnie zaznaczałem, że takie podejście mnie nie interesuje i jeżeli ktoś zamierza brać kredyt na prezent to nie chcę takiego chrzestnego... I to miałem na myśli pisząc o bankomacie...

Ja wychodzę z założenia, że chrzciny nie są do "obławiania" się rodziców, tylko do przystąpienia do wspólnoty kościoła i wymiar duchowy (nawet jako apostata chrzciłem swoje dzieci, żona wierzy...) tylko tyle i aż tyle.

To jednak mało popularne podejście, po komunii słyszałem od swoich dzieci że niektóry zebrali kwoty większe od 10000, uważam, że niektórzy skupiają się zbytnio nad formą nie treścią...

0

Pablo
nawet jako apostata chrzciłem swoje dzieci(...)
Możecie być z tego dumni, że w Polsce, EU i NATO można napisać iż jest się apostatą. W przeciwieństwie do krajów arabskich gdzie często jest to karane śmiercią.
Mnie ksiądz powiedział, że świadkami apostazji muszą być rodzice a wcale prawo nie mówi o rodzicach więc teraz trzeba znowu pisać odwołanie do instancji wyżej. Moim zdaniem kapłan grał na zwłokę - co tam moje chęci - ważne co jest w rejestrze państwowym - 90% czy tam ileś katolików i taka jest prawda ogólna : ) Tylko pytanie gdzie te 90% jak na TV TRVVAM zbierano podpisy - nawet nie pieniądze - tylko __zaznaczam podpisy __to zrobiło to mniej niż 10% polaków.

  • uważam, że niektórzy skupiają się zbytnio nad formą nie treścią...**
    a coś w tym złego ?
0

Jeden z najfajniejszych prezentów jaki dostała moja córka po urodzeniu, to srebrna moneta. 100 dolarów kanadyjskich, zamkniętych w kapslu ochronnym. Jak już osiągnie wiek gdzie nie zrobi z nią nic głupiego to jej ją dam i będzie mogła zachować na pamiątkę lub sprzedać. Srebro raczej nie stanieje, a wartość kolekcjonerska może tylko wzrosnąć. Ot ciekawy i fajny pomysł jak obdarować niemowlę a nie rodziców.

Jestem tego samego zdania co @Panczo. Jeżeli w jakimkolwiek wydarzeniu dziecka największą rolę będą grały pieniądze dla rodziców, to nie widzę w tym żadnego sensu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1