Ortokorekcja Krk

0

Mam ochotę na ortokorekcję (bo coraz bardziej ślepnę), ale szukając po necie nie mogę znaleźć nic w Krakowie.

Czy ktoś na tym forum korzysta z soczewek ortokorekcyjnych? :) Jakie są wrażenia?
Zna ktoś jakiś gabinet w Krk lub okolicach i może polecić (opisać)?

0

A czemu nie wybierzesz laserowej korekcji?

0

Laser nie zapobiega dalszemu psuciu się wzroku. Chyba dwa razy wymieniałem okulary na mocniejsze i zanosi się na to, że niedługo znowu będę musiał. Korekcja laserowa będzie mieć, moim zdaniem, taki sam skutek. Na początku przez kilka lat będę ostro widział, ale potem wzrok znów się popsuje. A kilkukrotna operacja laserowa to nie jest zbyt dobry pomysł. Zwłaszcza, że laserowa korekcja może mieć przykre konsekwencje. Sama operacja też mnie przeraża sama w sobie.

Ortokorekcja natomiast hamuje postęp wady (dopóki się ją stosuje), a chyba nawet może nieco trwale poprawić (ułamki dioptrii, ale zawsze coś).

0

Ja korzystałem. Całkiem praktyczne aczkolwiek momentami niewygodne. No i musiałem na http://www.doz.pl do zakraplania oczu. Nie lubię tego :/

0

Zapomniałem wyznaczyć cytat. Odpowiedziałem na temat jeżeli nie byłeś łaskaw drogi kolego przeczytać pierwszego postu (tym bardziej że Ty go pisałeś) - posiadałem soczewki ortokorekcyjne. Musiałem zakraplać oczy płynem Thealoz ponieważ po noszeniu strasznie czerwieniły mi się oczy i łzawiły.

0

To może nie jest dokładnie na temat, ale jest coś takiego jak nietolerancje pokarmowe, które powodują różne przewlekłe choroby, również psucie wzroku. Wielu osobom szkodzi mleko, innym pszenica, jeszcze innym marchewka. Niestety testy są drogie ( zwłaszcza takie na ok.200 produktów), widziałam oferty chyba tylko 2 czy 3 firm w Polsce. Podobno wyeliminowanie produktów, które nam szkodzą czasem pomaga (znam osobę, której nie pomogło), jednak to długi proces i na efekty czeka się miesiącami.

0

Jeżeli chodzi o dietę, to z pewnością niektórym może pomóc ograniczenie cukrów i ogólnie "obżarstwa" jako takiego. Wpływa to pozytywnie (a w zasadzie ogranicza negatywne skutki) na zmęczony, wielogodzinnym wpatrywaniem się w ekran, wzrok. I niestety - odpowiednia dawka snu do regeneracji też jest potrzebna.

A chciałoby się i dobrze zjeść i krótko spać... ;)

3

Aktualizacja:

  • Skorzystałem w końcu z ortokorekcji i noszę sobie te soczewki od paru miesięcy, tak gdzieś od kwietnia czy maja (chociaż ostatnio, od kilku dni wstecz, zrobiłem sobie przerwę - siedzę na chorobowym i jestem uziemiony w mieszkaniu, przez co odechciało mi się zabawy z soczewkami).
  • Efekt jest jak najbardziej namacalny i po okresie wstępnym ostrość wzroku utrzymuje się przez cały dzień. Ostrość jest dobra, chociaż okulista przepisał mi soczewki o 0.5 dioptrii za słabe - tłumaczył to tym, że siedzę przed kompem i mocniejsze soczewki spowodowałyby męczenie się mięśni oka. Tłumaczenie średnie, ale przystałem na to. Zwłaszcza, że efekt jest najmocniejszy rano i wtedy przez godzinkę korekcja mogłaby być zbyt mocna. Obecnie i tak wybrałbym jednak mocniejsze wersje soczewek - rano nie jestem przykuty do kompa tylko zbieram się do pracy, więc ewentualny nadmiar korekcji nie przeszkadza.
  • Po przyzwyczajeniu się do soczewek można z nimi bez problemu zasnąć. Chodzenie z nimi jednak jest średnim pomysłem, bo są grube i to czuć przy mruganiu i ruszaniu gałkami przy otwartych oczach.
  • Efekt utrzymuje się przez cały dzień, ale gdy nie założy się soczewek na noc to na następny dzień pogorszenie ostrości jest znaczne. Moja wada to -1.5d/ -2.25d, przy mniejszych problem pewnie będzie mniejszy, a przy większych większy.
  • Nie trzeba spać bite 8 godzin co noc by był dobry efekt, ale tak przynajmniej 6. 8 godzin warto jednak przespać gdy miało się wcześniej przerwę, bądź dopiero się z ortokorekcją zaczyna.
  • Oko może różnie reagować. Przez jeden dzień miałem silny ból oka, czułem wysokie ciśnienie w oku. Ale to było tylko przez jeden dzień i się już nie powtórzyło. Jakiś czas temu (1.5 mc-a?) prawe oko zaczęło mnie swędzieć. Krople na alergie niewiele pomogły. Kilka dni temu przestałem nosić soczewki, zobaczę czy się dzięki temu sytuacja unormuje (już czuję znaczną poprawę, może wrócę niedługo do noszenia).
  • Mam suche oczy oraz jakieś alergie, a to generalnie są przeciwwskazania. Okulista nie powiedział o nich podczas wizyty - pewnie chciał dobić interesu "za wszelką cenę". Przez suchość oka mam więcej zabawy ze ściąganiem i zakładaniem, bo dużo zakraplam. Cała ceremonia ściągania trwa u mnie < 10 min, zakładania < 5 min, ale się nie spieszę podczas tego.
  • Obchodzenie się z soczewkami wymaga wprawy, więc mocno polecam najpierw nabranie doświadczenia z soczewkami miękkimi. Soczewki ortokorekcyjne kupuje się jedne na rok czy dwa, więc upadek na ziemie i uszkodzenie będzie skutkowało problemami przez właśnie ten rok czy dwa, a to kupa czasu.
  • Prawdopodobnie to przez moją suchość oka, ale sposób zdejmowania soczewek wpływa na to jaki będzie efekt. Nieumiejętne ściąganie (np przez odklejanie soczewki na siłę) skutkowało u mnie słabym efektem. Np ostatnio zamiast przykładać przyssawkę na środek soczewki, przykładałem ją blisko dolnego brzegu i dzięki temu soczewka odchodziła znacznie łatwiej.
  • Opłacalność ortokorekcji mając >25 lat oceniłbym na co najwyżej średnią. Na wysoką oceniłbym, gdybym był w wieku dojrzewania - wtedy ortokorekcja mogłaby wyhamować pogarszanie się wady wzroku, co byłoby dużym plusem. Albo może (oceniłbym wysoko) gdybym nie miał suchego oka i dziwnych alergii. Ale jestem eksperymentatorem i eksperymentuję z ortokorekcją :)
  • Soczewki dobrałem i kupiłem w gabinecie www.okulux.pl. Na początku myślałem o centrum www.nowywzrok.pl, ale jednak zdecydowałem się na to pierwsze.
  • W Krakowie chyba nikt nie zajmuje się ortokorekcją. Okulistki są sceptyczne. Jak byłem 1.5 m-ca temu u okulistki by zbadała zaczerwienione oko (przez wspomnianą alergię) to z ciekawości sprawdziła ostrość mojego wzroku i zdziwiła się, że ortokorekcja dobrze działa.
  • Mam astygmatyzm, więc soczewki kosztowały trochę więcej niż standardowe - w sumie wydałem ponad 2k PLN na same soczewki. Do tego dochodzą jednak płyny do pielęgnacji jak MeniCare Plus i Menicon Progent (http://www.soczewki.biz/do-soczewek-twardych/106-menicare-plus-a-progent.html) które swoje kosztują. No i obowiązkowo też zwykłe krople do oczu (z hialuronianem sodu).
  • Prawdopodobnie zwiększona aktywność fizyczna pozytywnie wpłynęłaby na zmniejszenie dokuczliwości związanych z noszeniem soczewek. Inaczej mówiąc, wydaje mi się, że zbyt długie siedzenie przed kompem wpływa u mnie znacząco na suchość oka. Innym powodem dokuczliwości może być też to, że na początku eksperymentów z ortokorekcją soczewki mi wielokrotnie spadały, czy to do zlewu czy na podłogę i przez to mogły się uszkodzić i teraz w jakiś sposób gdzieś uwierają. Niestety nie potrenowałem wcześniej na soczewkach miękkich, ortokorekcyjne są moimi pierwszymi.
0

@Wibowit Zdecydowałbyś się drugi raz na te soczewki? I czy orientujesz się może czy da się połączyć laser z tymi soczewkami? W sensie że najpierw niwelujesz wadę metodą laserową, a później nosisz te soczewki w celu zapobiegnięcia ponownemu postępowania wady?

0

Tak. Gdybym na początku roku miał się zdecydować z obecną wiedzą to bym się zdecydował. Najpierw jednak z pół roku ponosiłbym zwykłe soczewki by nabrać ogólnego doświadczenia z soczewkami.

Czy da się połączyć laser z ortokorekcją? Hmm, laser zbija wadę do zera, więc zamówiłbyś soczewki, które nic nie korygują? Nie wiem czy to miałoby jakikolwiek sens. No chyba, że soczewki powodujące lekką nadwzroczność, ale tutaj musiałbyś się spytać okulisty. Nie wiem też jaki jest mechanizm powstawania wady po operacji laserowej, być może jest inny niż mechanizm zwykłego pogłębiania wady. Po operacji laserowej jest też chyba jakiś okres rekonwalescencji, więc prawdopodobnie noszenie soczewek tuż po operacji byłoby niewskazane.

Sama operacja laserowa ma swoje wady, które u niektórych się pojawiają. Np kolega z pracy miał robioną laserową operację wzroku i opowiedział mi o tym. Przez to, że ma chyba duże oko/ źrenice/ cokolwiek, ma niewielki problem z widzeniem w nocy - źrenica rozszerza się tak, że światło wpada także przez niezoperowaną część oka i przez to widzi, jak to określił, gwiazdki dokoła źródeł światła. To przeszkadza w jeździe samochodem nocą. Druga sprawa to to, że tuż po operacji miał niby brak wady wzroku, ale niedługo potem wzrok mu się popsuł i ma około 0.5 dioptrii wady. Nie nosi jednak okularów i ogólnie jest zadowolony z operacji.

0

Ale po co tak się męczyć aby osiągnąć nietrwały efekt? Ok trochę zbijesz wadę, a jak nie załozysz soczewek to po kilku dniach wracasz do punktu wyjścia.

Zapłaciłeś znacznie więcej za znacznie bardziej niewygodne soczewki, które niczego nie leczą, a dają efekt na kilka dni? Poza tym z tego co piszesz, nosisz te soczewki i tak bez przerwy więc czy nie lepiej już nosić normalnych wygodniejszych i tańszych soczewek?

Sory nie widzę zbytnio tu logiki. Co do laserowych operacji, to wykonuje się je z reguły wtedy gdy wiadomo że wada się zatrzymała, inaczej nie bardzo to ma sens.

0

Każda metoda ma swoje wady i zalety. OrthoK jest dość popularne w USA.

Ortokorekcją wady wzroku się nie wyleczy, ale można wyhamować narastanie wady - z tego powodu moim zdaniem jest dobrym rozwiązaniem dla młodych ludzi. Z drugiej strony, noszenie okularów czy soczewek może przyspieszyć narastanie wady, zwłaszcza jeżeli korekcja jest dopięta na maksa - mi wada wzroku skoczyła najmocniej przy dwóch okazjach: jedną było zaczęcie noszenia okularów, drugą była wymiana szkieł na mocniejsze (a więc super ostrością się długo nie nacieszyłem).

Co do niewygody - do ortosoczewek można się przyzwyczaić i bez problemu w nich zasypiać. Potem przez cały dzień chodzi się bez soczewek, więc jest generalnie pełna wygoda, o ile nie dojdzie do reakcji uczuleniowej (ale taka może też wystąpić przy zwykłych soczewkach). Nie ma stresu, że coś w dzień spadnie lub się przesunie.

Kolega, któremu zrobiło się 0.5 dioptrii wady po operacji laserowej moim zdaniem jest blisko trzydziestki, więc niby ile trzeba czekać? Do 40? Wtedy to już zaczyna pojawiać się starczowzroczność.

0

To prawda, że wada może postąpić do przodu po tym jak zaczniesz nosić okulary lub zmienisz na mocniejsze. Z tego powodu, zwykle pozostawia się lekką nieostrosć wzroku (w granicach około 0.5 dioptrii słabsza soczewka). Nie jest to wtedy sokoli wzrok - idealna ostrość ale zmniejsza ryzyko postępowania wady - jak sam zauważyłeś, ta idealna ostrość widzenia nie utrzymuje się długo. Z drugiej strony, prawie wszyscy ludzie mają minimalną wadę w granicach do 0.5 dioptrii - mało kto bez trudności widzi najmniejsze litery na tablicy bez zamrużenia powieki. Większość i tak musi zmrużyć powiekę a nawet jeśli nie to trudno im odczytać litery, choć zwykle z trudnością mogą to zrobić. I to odpowiada wadzie 0.25 - 0.5 dioptrii - prawie każdy to ma, ale to tak niewielki efekt że niezauważalny prawie. Więc jeśli komuś po operacji wróciła wada 0.5 to żadna tragedia.

A ile czekać? Zwykle wada zatrzymuje się przed 30. Później nie postępuje, jeśli nie masz za mocnych soczewek. Bo gdy zmienisz na mocne, po jakimś czasie wada się pogłębia i dalej widzisz tak samo albo prawie tak samo jak przed zmianą.

0

Jak ostatnio zmieniałem okulary z 0,75 na 1,75 to okulistka mi powiedziała, że kolejny skok będę miał w wieku ok 32~34 lat.
Pojęcia nie mam skąd to wie, ale średnio mi się ta wizja podoba, bo w tym tempie szybko przekroczę próg który się da "skompensować".

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1