Takie pytanie niedawno zadał jeden z moich wykładowców i wywiązała się dyskusja na 2 wykłady :) Na początku ok 90% studentów była pewna, że maszyna nie jest w stanie myśleć. Wykładowca prowadząc dyskusję starał się nami nieco manipulować, zmieniając swoje stanowisko w tej sprawie, podając sensowne argumenty i kontrargumenty za i przeciwko obu opiniom. Jednak im dłużej trwała dyskusja tym więcej osób zaczynało mieć mętlik w głowie. Na koniec wykładów mało kto był pewien własnego zdania (ja też):P Wykładowca przedstawił nam własny pogląd, ale nie uważam żeby kończył on temat... i tak naprawdę mnie nie przekonał.
Jestem więc ciekaw Waszego zdania - osób bądź co bądź lepiej zaznajomionych z naturą komputerów niż przeciętny Kowalski i wiedzą pozwalającą ciekawie rozwinąć dyskusję. Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie.
Zanim jednak zaczniecie wyrażać własny pogląd na tę sprawę, chciałbym ustalić parę założeń.
-
Na pewno wiele osób zaczęłoby od tego, że najpierw trzeba zdefiniować samo myślenie.
Definicji jest sporo, zależnie od dziedziny nauki, która to definiuje i różnią się od siebie. Proponuję więc nie definiować myślenia wcale, bo pewnie o tym mógłby być osobny temat, ale postrzegać je intuicyjnie i przyjąć, że chcielibyśmy aby maszyna myśląca po prostu potrafiła zachowywać się tak jak człowiek. -
Przyjmujemy, że nie mamy ograniczeń sprzętowych. Tzn. możemy na niej wykonać dowolny algorytm i wykona on się tak szybko jak tego chcemy. Znaczenie ma tu oprogramowanie, a nie sprzęt.