Niestety obawiam się, że po udanym domowym detoxie będzie dobrze przez... miesiąc, dwa, może pół roku, a może trzy lata. Problem w tym, że po trzech latach możliwe, że powrócisz do nałogu. Najlepiej udaj się do odpowiednich ludzi takich jak psycholog lub też ludzi zajmujących się problemami alkoholowymi.
W takim miejscu poznasz swoją sytuację jeszcze lepiej oraz poznasz być może lepiej tę chorobę także w stadium późniejszym (takim w którym jeszcze nie jesteś).
Leczenie domowe jest dobre, ale **być może **tylko na jakiś czas. Właśnie.. być może, bo to zależy od człowieka.
Absolutnym kryterium jest to by zdać sobie z problemu sprawę - i to masz za sobą. Super.
Kolejnym krokiem jest silna wola. Może jakiś zamiennik? I nie nie chodzi o to by popadać w inny nałóg, ale po prostu gdy czujesz, że musisz się napić to... nie pij, a np:
- Uprawiaj sport
- Zajmij się jakimś hobby
- Ucz się
- Rozwijaj się w jakiejś dziedzinie
itd.
W ten sposób nie tylko przestaniesz odczuwać skutki detoxu, ale także będziesz robić coś dobrego dla siebie i otoczenia.
Pamiętaj też, że nie ma usprawiedliwienia: nie możesz sobie wmówić, by np wypić choćby jedno piwko. NIE. Alkohol kompletnie odstawiony i koniec kropka.
Co do otoczenia / przyjaciół / znajomych, w Twoim przypadku biorąc pod uwagę fakt, że zdajesz sobie sprawę z problemu, zastosowałbym pewien manewr:
Powiedz znajomym, że przestajesz pić. Ot tak po prostu, wolisz się zdrowo odżywiać od dziś. Uprawiasz sport (i uprawiaj) i zmieniasz swój tryb życia. Nie musisz mówić, że to przez jakiekolwiek problemu, aczkolwiek... jeśli masz dobrych znajomych to raczej wiedza, że pijesz. Cóż... piwo śmierdzi na kilometr nawet następnego dnia, więc jeśli masz dobrych znajomych to z pewnością wiedza o Twoim problemie, tylko nie zdają sobie sprawy jak duży on jest.
Zawsze w takich przypadkach warto udać się po porady specjalisty. To nigdy nie zaszkodzi (no bo niby w czym by miało zaszkodzić?).
I pamiętaj - zero usprawiedliwień. Zero picia choćby nie wiem co. Pamiętaj, że po kilku dniach już nie będzie tak fajnie i na pewno będziesz miał ciągnięcie do alkoholu (zresztą sam pisałeś, że rzuciłeś na 13 dni - popatrz to nawet nie dwa tygodnie, a jak ciężko było) wtedy po prostu musisz być bardzo silny i nie dać się.
W tym właśnie może pomóc psycholog, znajomi itd.
Dobrze, że zdajesz sobie sprawę z problemu.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.