Umowa o dzieło - strona www

0

Witam

Mam kilka pytań związanych z umową o dzieło - dla studenta. Chodzi o wykonanie strony internetowej.

  1. Jakie są koszta uzyskania przychodu, słyszałem ze 50% - od czego zależy?
  2. Czy ma ktoś wzór umowy + rachunek do umowy o dzieło?
  3. Która forma jest bardziej korzystna - o dzieło czy umowa zlecenie?

W internecie sporo jest o tym informacji ale nic konkretnego.
Może ktoś świadczy usługi na podobnych warunkach, chętnie wysłucham wszelkich uwag.

Dzieki za informacje

0
  1. Tak. 50% kosztow uzyskania poniewaz jest to dzialalnosc zwiazana z prawem autorskim.
  2. W Internecie znajdziesz wzory umow o dzielo oraz rachunkow, ktore wystawiasz po zakonczeniu.
  3. http://praca.wieszjak.pl/formy-zatrudnienia/207753,Umowa-o-dzielo-czy-umowa-zlecenia--na-czym-lepiej-dorabiac.html
    http://biznes.interia.pl/firma/news/zlecenie-i-dzielo-czyli-znajdz-roznice,1173564,1852
    http://www.artserwis.pl/index.php?f=1&fgid=6&fqid=13
0

imho jak kasa niewielka to przekombinuj to na umowe kupna sprzedazy, bo umowa o dzielo mozesz wdepnanc w kupe :P

0

Jakiś nadgorliwiec skasował mojego posta, mimo że był na temat tak jak powyższy.

Autor pyta o umowę o dzieło, @cepa napisał, że może być ona niebezpieczna. A ja ponowię pytanie - dlaczego? W czym umowa kupna sprzedaży jest lepsza? I czy w ogóle można ją stosować w takim przypadku?

0

sporzadzenie dobrej umowy o dzielo jest zadaniem nietrywialnym, chodzi oto abys zawarl co ma byc zrobione a to juz wymaga podania naprawde duzej ilosci szczegolow, do tego kwesite rozliczania, terminow, zmian w planach i umowie, kto kiedy i jak moze rozwiazac umowe, jakie sa platnosci, za co konkretnie, ile czasu, co jak klient opuznia, co jak klientowi sie nie podoba, kto daje gwarancje, kto wdraza, gdzie wdraza, kto ponosi odpowiedzialnosc, kto bierze prawo autorskie, co obejmuje prawo autorskie, co z kodem wspoldzielonym, co z bibliotekami, co jak beda zaleglosci w placeniu, itd itp

natomiast umowa kupna sprzedazy to umowa ktora jest wystawiana na dzielo juz istniejace w takiej formie w jakiej ono jest, tak jakbys kupowal samochod, sprzedajesz to konkretne dzielo, ewentualnie prawa do niego, i nie ma mowy o motaniu klienta ze mu sie cos nie podoba czy cos podoba, jak nie chce to nie bierze,
oczywiscie moze byc wtedy sytuacja ze zrobisz robote a klient sie wycofa, ale wtedy nie masz zadnych zobowiazan a dwa mozesz zmodyfikowac i opchnanc dzielo komu innemu na licencji badz calkowicie sprzedac wraz z prawami

jezeli masz zlecenie za grosze a wiec za mniej niz 2..3k netto to nawet sie nie pakuj w umowe o dzielo bo jak sie wpakujesz w cos to bedziesz naprawde zalowal

0

No tak... Ale żeby klient robił problemy, musiałby być wyjątkowo wredny, a to się może mu nie opłacać. (Pójdą plotki i nikt nie będzie chciał już z nim współpracować.)

To co ma być zrobione dodaję zazwyczaj jako specyfikację funkcjonalną w załączniku. Prawa autorskie muszą zostać przekazane na zleceniodawcę, bo inaczej nie ma mowy o 50% kosztach.

0

O co chodzi z tymi 50% kosztów?

0

w skrócie 50% koszt uzyskania przychodu = podatek jest płacony tylko od połowy wartości dzieła

0

Wasze odpowiedzi są bardzo pomocne, myśle że wszystko zostało wyjaśnione, dzieki wielkie ! :)

0
somekind napisał(a)

No tak... Ale żeby klient robił problemy, musiałby być wyjątkowo wredny, a to się może mu nie opłacać. (Pójdą plotki i nikt nie będzie chciał już z nim współpracować.)

tak tylko ze wiekszosc freelancerskich zlecen za mala kase pochodzi od osob prywatnych a nie od powaznych firm, dlatego tez klienci bywaja naprawde upierdliwi i chca zlota w cenie zlomu.

0
cepa napisał(a)
somekind napisał(a)

No tak... Ale żeby klient robił problemy, musiałby być wyjątkowo wredny, a to się może mu nie opłacać. (Pójdą plotki i nikt nie będzie chciał już z nim współpracować.)

tak tylko ze wiekszosc freelancerskich zlecen za mala kase pochodzi od osob prywatnych a nie od powaznych firm, dlatego tez klienci bywaja naprawde upierdliwi i chca zlota w cenie zlomu.

Często jest tak, że klient tak naprawdę zlecając pracę nie ma pojęcia co chce osiągnąć (gdzieś mu dzwoni w głowie: strona, program itp.). Nie umie nawet sprecyzować jakie dane na tej stronie mają się znaleźć. Dopiero w miarę jak władujesz w robotę kilka, kilkadziesiąt godzin do niego zaczyna dochodzić co można zrobić i dopiero w tym momencie zaczyna mniej więcej wiedzieć co by chciał dostać. Zazwyczaj jest to coś kompletnie innego niż chciał na początku :]

0

Czy ktoś korzystał kiedyś z takiego wzoru umowy? http://budownictwo.pl/darmowe-wzory-dokumentow/praca/umowa/umowa+o+dzie%C5%82o_38.html ?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1