Wypowiem sie w tym topicu mimo ze mam bana, poniewaz za 3 dni gdy ban zejdzie mnie juz nie bedzie bo bede smigal wsrod
fal nad baltykiem :P Wiec odpisalbym nieco pozno. Wiec licze na wybaczenie przez moderacje.
Ok do rzeczy.
rnd bardzo fajnie opisal to wszystko nie zaglebiajac sie moze jakos w szczegoly. Ja wlasnie chcialbym nieco bardziej
rozpisac sie o medytacji. Tez zainteresowalem sie nia ale calkiem niedawno bo chyba z 2 miesiace temu. Moze nawet
nieco mniej.
Zaczne od czegos co moze byc nieco kontrowersyjne:
1.) Uczmy sie od dzieci.
Jak dobrze wiecie nie jestem zwolennikiem chrzescijanstwa w ogole zadnej religii ktora uwaza ze Bog jest postacia
osobowa. Zdecydowanie bardziej wole myslec iz cos co nazywaja ludzie "Boga" jest pewna sila we wszechswiecie. Mimo
tego dam cytat z Pisma Świętego :
Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego…
Ale nie tylko mistycyzm zaleca branie przykladu z dzieci. Taka praktyke zaleca rowniez... fizyka.
Dorosli maja najczesciej wiele problemow swiata codziennego. Praca, rachunki, zona ( :P ), dzieci, i inne losowe
zdarzenia. Dzieci natomiast w poczatkach swojego zycia sa zdumione swiatem. Chca go poznac jak najlepiej i zapewne jak
wiecie kazde dziecko przechodzi przez taki mocny okres zadawania pytan. Doslownie o wszystko. I to jest wlasnie ten
punkt zaczepny majacy wspolna nic miedzy mistycyzmem a fizyka. Czemu?
Poniewaz dzieci potrafia zadac pytania w stylu : "Czemu traa jest zielona?" , "czemu niebo jest niebieskie?" itd.
Czesto dorosli dzieciom odpowiadaja niedbale na te pytania a to blad.
Ok teoretycznie wstep nie zwiazany z tematem ale tylko teoretycznie.
2.) Zdrowie
Wedlug wikipedii medytacja pomaga na:
* Zmniejszone ciśnienie krwi
* Zmniejszone tętno
* Zmniejszony poziom metabolizmu
* Zmniejszenie częstotliwości fal mózgowych
* Zmniejszenie stężenia kwasu mlekowego we krwi (związane z redukcją lęku).
* Zwiększenie oporu elektrycznego skóry (związane z głębokim relaksem)
* W medytacjach zwróconych na zewnątrz zanikanie efektu habituacji, szczególnie słuchowej.
W długim okresie medytacja na ogół powoduje szersze skutki:
* Fizjologiczne
o Trwałe różnice pomiędzy częstotliwościami fal mózgowych w przedniej i tylnej części mózgu
o Wyższy poziom serotoniny w mózgu
* Psychologiczne
o Poczucie harmonii umysłu
o Większą akceptację siebie i pewność siebie
o Zwiększoną zdolność koncentracji
o Skłonność do przeżywania życia "tu i teraz" zamiast rozpamiętywania przeszłości i rozmyślania na temat
przyszłości
o Poprawienie osobowości (obserwowane zmniejszenie wartości skal testu MMPI-2)
o Zmniejszoną podatność na stres
o Zmniejszenie roli psychologicznych mechanizmów obronnych - mniej zakłamany obraz świata
o Podwyższony poziom energii życiowej
o Zwiększoną obiektywność (zdolność do nieosądzania sytuacji ze swojego punktu widzenia)
o Łatwiejszy dostęp do emocji
o Poprawę zdolności do empatii
o Obniżenie poziomu lęku, także przed śmiercią
o Zmniejszenie zaburzeń psychosomatycznych
o Zwiększenie poczucia kontroli wewnętrznej
o Większą spontaniczność
Wedlug mistrzow jednak medytacja potrafi jednak nie tylko uleczyc wspomniane "choroby", ale ogolnie potrafi uleczyc
wszystko. Wedlug buddyzmu ma to zwiazek z tzw czakrami. Czakry to tez dosc ciekawy temat opisze go nieco pozniej, a
jest to ciekawe z dwoch pwoodow.
1.) Czakry wplywaja na nasze zycie i samopoczucie
2.) Czakry to cos co jest pdoobne w budowie z ... ziemia. ( planeta ).
Jak wyglad awiec uzdrowienie medytacja?
oprocz wspomnianych w wikipedii przykladow ( poprawe wielu tych wspomnianych rzeczy mozna zauwazyc dosc szybko ) mozna
- wedlug mistrzow, joginow - uleczyc sie nawet z raka i innych bardzo powaznych chorob.
Mistrzowie nigdy jednak nie mowia by zaniechac normalnych sposobow leczenia, tylko mieszac je z medytacja.
Kwestia tutaj pozostaje jedna:
- Czy wplyw taki na zdrowie ma medtacja czy moze autosugestia? kazdy kto zada sobie to pytanie podswiadomie
zaakceptuje fakt ze nie wazne czy uleczenie nastapi poprzez medytacje czy autosugestie... ale... uleczenie nastapi.
3.) wstepne informacje
Wielu ludzi zastanawia sie jak medytowac, i czy stan w ktorym sie znajduja jest medytacja. Wiele zrodel wprowadza w
blad czytelnika mowiac np ze podczas medytacji nie mozna o niczym mysleci pozwolic by nasze mysli plynely swobodnie
przez glowe ( nie jest to do konca klamstwo ale tez nie do konca prawda opisze to pozniej ).
Sa 4 podstawowe techniki medytacji
1.) skupienie na wlasnym ciele
Ta metoda jest najlepsza dla poczatkujacych bo pozwala zrozumiec w jakim stanie powinien znajdowac sie czlowiek.
Skupic sie mozna na wielu czynnikach ale najlepszym i najczesciej polecanym jest oddech.
Chodzi tu o to ze siedzimy w pozycji dla nas wygodnej ( i tutaj tez bedzie uwaga co do pozycji bo wiele czasopism
pisze bzdury ) nastepnie liczymy kazdy WYDECH. A caly przebieg oddychania wykonujemy powoli bierzemy glebokie wdechy i
wydechy. Latwe? :) jesli ktos bedzie chcial sprobowac to prosze bardzo. Bardzo watpie by za pierwszym razem udalo mu
sie dojsc do liczby 30 bez pomylki. Pierwsze prooby beda konczyc sie najczesciej tym ze albo jakas liczbe zgubimy albo
w ogole pomylimy sie w liczeniu :) dzieje sie tam poniewaz nasz umysl caly czas mysli. Nie da sie nie myslec o niczym
gdyz to dzieje sie w podswiadomosci. Nasz umysl potrafi nawet zwizualizowac dana mysl wbrew naszej woli. Ale o tym
pozniej.
Najbardziej znana filzoofia opisujaca ta metode ( technike ) medytacji jest Zen.
Nie bede jednak streszczal tej filozofii bo nie jest konieczne nawet ja znac podczas medytacji.
Podam tylko glowny nurt filzooficzny Zen:
Wszyscy na tym świecie szukają szczęścia na zewnątrz, a nikt nie rozumie swojego własnego wnętrza. Każdy mówi "ja",
"ja chcę tego", "ja jestem jak tamto". Ale nikt nie rozumie tego "ja". Gdy się urodziłeś to skąd przyszedłeś? Gdy
umrzesz, dokąd pójdziesz? Jeżeli będziesz uczciwie pytał: "Kim jestem?" wtedy wcześniej czy później trafisz na ścianę,
gdzie całe myślenie jest odcięte. Nazywamy to "umysłem nie-wiem". Zen jest utrzymywaniem tego umysłu "nie-wiem" zawsze
i wszędzie.
Innymi praktykami Zen podczas medytacji jest:
Praktyka shikantaza - czyli "tylko siedzenie". W skrocie chodzi o to by uslyszec a nawet poczuc najdrobniejszy szelest
badz powiew wiatru, ale tym samym nie dac ise wybudzic z medytacji ostrzalem artyleryjskim :) Nie zalecane dla
poczatkujacych.
Rozmowa z mistrzem - Tutaj sprawa jest o tyle ciekawa ze kazdy oglad filozoficzny a nawet stany OOBE i LD mowia o
czyms co nazywamy potocznie "opiekunami", a buddysci "mistrzami". Sa jednak pewne roznice w tym wszystkim jednak
krotko mowiac chodzi o to ze mistrz udziela nam czesto trudne pytanie. Ale co ciekawe i co mowie nieco ze swojego
doswiadczenia rownie szybko w naszej glowie pojawia sie odpowiedz. Nie wazne jak trudne bylo pytanie odpowiedz i tak
znajdzie sie w naszej glowie i bedziemy jej calkowicie swiadomi.
krotko o opiekunach w OOBE : Technika OOBE to wyjscie z ciala. Wyjsc z ciala mozna rowniez poprzez medytacje. Wedlug
wielu teorii kazdy z nas ma opiekuna w ciele astralnym ( podroze astralne - wyjscie z ciala ), ktory udziela nam
odpowiedzi na kazde nasze pytanie.
2.) Skupienie na obiekcie.
Dosc powszechne i widoczne na filmach mimo ze nie kazdy zdaje sobie sprawe "po co". A chodzi tu o ... np swiece.
Na filmach o filozofii wschodu czesto widzimy wlasnie pelno swiec. Tak naprawde to wcale nie musi byc swieca ani nie
musi ich byc pelno. To moze byc zarowno lyzka albo widelec :P
Swieca jednak jest czesciej uzywana z tego wzgledu ze jest ruchoma ( tzn plomien swiecy ). Podczas tej medytacji
nalezy skupic cala swoja uwage ( podoobnie jak przy oddechu ) na danym obiekcie. Zbadac go wejsc w niego, poczuc
temperature itd, itp.
3.) Skupienie na dzwiekach.
I to jest kazdemu znane chyba. Tu chodzi o to slynne "ooooommmmmmmmmmmmmmmm", ktore nieraz bylo widywane w TV :)
A zasada jest taka sama jak w 2 punkcie tylko ze skupiamy sie na dzwieku. "ooommmm" akurat sami wydajemy z siebie,
mozna jednak tez skupic sie na muzyce. Pamietajmy jednak ze przy Ciezkim mealu ciezko bedzie medytowac :P
4.) Wizualizacja.
Bardzo przyjemny sposob medytacji. Polega oczywiscie na zwizualizowaniu sobie miejsca dla nas idealnego. Przykladowo
moze to byc miejsce gdzies w dzungli gdzie jest duzo drzew jest cieplo my siedzimy na kamieniu nad woda do ktorej
spada wodospad. I w tym momencie czujemy to miejsce czujemy ten kamien czujemy cieplo dzunglii slyszymy wodospad i
spiew ptakow etc. Skupiamy sie na tym miejscu.
5.) Istnieje takze emdytacja ruchowa, ktorej osobiscie nie praktykowalem wiec nie wypowiadam sie.
6.) Medytacja z mantrami.
Tutaj tez sprawa jest o tyle ciekawa, ze mantry nawet jesli ich sie nauczymy to wedlug filzoofii wschodu nie beda
dzialac, gdyz mantra daje nam energie tylko wtedy gdy zostanie przekazana przez naszego mistrza, z ust do ust.
mantr nigdy nie spiewalem wiec tez nie wypowiadam sie.
4.) Pozycje odpowiednie do medytacji.
Ten punkt nie powinien istniec nawet, ale chce obalic mit jakoby medytowac mozna bylo tylko na siedzaco lub w pozycji
kwiatu losotsa. ( tez na siedzaco ale ze stopami zwroconymi ku gorze i polozonymi na udach ).
Konkretnie chodzim i o to ze medytowac mozemy nawet lezac, chodzac, albo tanczyc :) To dosc indywidualna sprawa bo
jeden lepiej skupia sie siedzac inny lezac a jeszcze inny stojac.
ZALECA sie jednak medytowac siedzac i to w pozycji kwiatu lotosa. Zaleca ale nie jest konieczne.
Czemu?
Poniewaz pozycja siedzaca w przeciwienstwie do pozycji lezacej nie powoduje szybkiego uczucia zasypiania. Nigdy nie
bylem na zadnej nauce medytacji ani u zadnych mistrzow ale z opowiesci roznych wiem ze uczniowie podczas medytacji
siedzacej po prostu medytowali a Ci ktorzy medytowali lezac czesto tracili swiadomosc i zasypiali.
W medytacji chodzi o to by caly czas byc swiadomym wszystkiego.
5.) Myslec czy nie myslec?
Kolejny mit o tym czy myslec podczas medytacji czy tez nie. Jak to pewna osoba kiedys napisala myslec nie powinno sie
ale skupiac tak.
Chodzi tu o to ze proces myslenia jest tak zlozony, ze nawet podczas glebokiej medytacji nasz mozg caly czas mysli,
tworzy wizualizacje i gdzies tam caly czas chodza jakies mysli. Nie da sie tego zatrzymac.
Da sie jednak "zablokowac" dostep mysli do swiadomosci za pomoca skupienia sie.
I wlasnie o to w medytacji chodzi, by byc swiadomym i skupionym na danej rzeczy.
Np wspomniana metoda dla poczatkujacych czyli odliczanie wydechow. Pierwsze proby nie beda udane a to za sprawa
pojawiajacych sie w glowie mysli. Bedzie to wygladalo mniej-wiecej tak:
"1...2...3...4... jutro termin ;/ ... 5...6...7... i tesciowa przyjezdza ;/ ... 8...9...eee bylem na 9 czy moze juz
10?"
I w ten sposob traci sie koncetracje i skupienie :) Doslownie pierwsze proby beda tak wygladac. Podczas praktykowania tego z czasem jednak poczuje sie odmiane i wytracic nas ze skupienia bedzie trudniej.
Co nas najczesciej budzi z medytacji?
Oczywiscie nagle dzwieki, krzyki zza okna, niepokoj ( np osoby bojace sie ciemnosci beda odczuwac na poczatku strach porzed medytacja. jednak medytacja miedzy innymi leczy leki takie jak strach przed ciemnoscia ).
Z czasem wiec bedziemy wiedziec jak zapanowac nad tymi wszystkim przeciwnosciami.
6.) Moje wlasne uwagii.
No i nadszedl czas bym wypowiedzial sie co osobiscie sade o medytacji i jaki mam stosunek do niej. Powiem krotko:
medytacja dziala, ale nie ma wniej nic nadprzyrodzonego.
medytacja po prostu dodaje kolejne % do uzywania anszego mozgu. Zamiast 6% uzywamy 8%. ( przykladowo ). Co wiecej to co nazywamy medytacja mozemy smialo nazwac... technika NLP.
A co to NLP to pewnie niektorzy wiedza - Programowanie neurolingwistyczne. NLP nie tylko ma na celu "manipulacje" oraz wykrycie manipulacji, ale takze dodanie wiary w siebie, leczenie z lekow, dodanie otuchy i wieeele innych. Podonie zreszta hipnoza.
Co wiecej niektorzy mistrzowie medytacji nakazuja powtarzac tzw "afirmacje" wygladajce np tak:
Każdego dnia pod każdym względem czuję się coraz lepiej i lepiej.
Kocham, lubię, szanuję i doceniam siebie.
Moje ciało i mój umysł są zawsze w doskonałym zdrowiu.
Pozwalam sobie na to, by mieć więcej, niż kiedykolwiek marzyłem.
Chętnie witam wszelkie środki pomocne w osiąganiu sukcesów.
Te afirmacje sa zalecane wlasnie w technikach NLP. Trenerzy NLP czesto nakazuja podobne afirmacje wyglaszac na glos lub w myslach do siebie kazdego dnia po przebudzeniu.
tak dziala nasz umysl i nie ma w tym zadnego Boga, co nie zmienia faktu ze medytacja, NLP, OOBE, LD, hipnoza etc to wszystko jest prawda. To wszystko polega na kontroli naszego umyslu. Kontroli na tyle na ile sie da.
Aha co do medytacji to mozna mieszac ze soba poszczegolne techniki np na pcozatku warto skupic sie na oddechu a pozniej zwizualizowac sobie przyjemne miejsce.
PS: jesli ktos naprawde jest tym zainteresowany to radze rowniez z dowiedziec sie co nieco o swiadomosci. A to dlatego ze swiadomosc jest czyms czym mozemy kierowac. Przykladowo podczas wyjscia z ciala jestesmy calkowicie swiadomi, i nasze cialo pozostaje w miejscu natomiast "JA" ( specialnie w cudzyslowiu ) wedruje sobie i widze doslownie wszystko tak samo z malymi roznicami. ( w koncu nie posiadamy ciala ).
Prawdziwosci temu wszystkiemu dodaje fakt ze ludzie praktykujacy OOBE potrafili opisac miejsca w ktorych nigdy nie byli fizycznie.
co do medytacji natomiast widzialem film o 3 roznych osobach.
1.) 15-letni chlopiec ktory medytowal 6 albo 8 miesiecybe przerwy bez jedzenia i picia. Aktualnie gdzies zniknal izapowiedzial swoj powrot w roku 2012.
2.) Starzec ktory niechcial wystapic przed kamerami. W koncu jednak zmienil zdanie. Zajmowal sie akupunktura i leczeniem za pomoca rąk. twierdzil ze jego Czi pochodzi z codziennej medytacji.
Przed kaerami ( nie wiedzial ze to trafi do opiniii publicznej bo na poczatku mowiono ze ten film bedzie tylko dla najblizszych znajomych ) zrobil trzy rzeczy:
- pokazal jak jego cialo jest naelektryzowane. Ludzie dotykali go i czuli prad.
- podpalil gazete za pomoca Czi.
- probowal przemiescic wykalaczke przez metalowy blat. Nie udalo mu sie to sprobowal wiec ponownie tym razem wykalaczke przemiescic probowal przez drewniany stolik ( nie pamietam czy dotykal wykalaczke rekoma ale chyba nie ) i tym razem udalo sie jednak pod sam koniec wykalaczka pekla w pol raniac jedna z ogladajacych to osb w oko. Sam starzec zranil sie w reke.
Po tym zdarzeniu nastepnego dnia powiedzial ze w nocy nawiedzil go w snach jego zmarly mistrz i krotko mowiac ochrzanil, bo podobno widowska i wylew krwi jest zabroniony.
3.) Starzec twierdzacy ze od 12 roku zycia nic je i nie pije.
Nie dalo sie tego oczywiscie sprawdzic ale wzieto go na obserwacje polegajaca na tym iz przez 10 dni mial byc sam w pokoju. Nie mial jedzenia ani picia. Mial jedynie lozko na ktorym czesto medytowal. Codziennie w nieregularnych godzinach po kilka razy odwiedzali go lekarze i badali go. bez problemu wytrzymal 10 dni bez jedzenia i picia a lekarze nie potrafia tego wyjasnic. ym bardziej ze starzec po tych 10 dniach wygladal i czul sie, co potwierdzily badania tak samo jak na poczatku.
Ok to na tyle z ciekawostek sadze ze nieco wyczerpalem temat medytacji :P napisalem posta juz teraz a nie za trzy dni jak zehjdzie ban z tego wzgledu ze za 3 dni mam wyjazd na tydzien i mnie nie bedzie. A pozniej byloby to odkopywanie moze nie starego tematu ale nieco nieaktywnego zapewne :)