Kilka miesiecy temu wykonalem dla pewnego osobnika strone WWW. Do tej pory nie moge sie doprosic calosci wynagrodzenia. Wyslalem chyba z 10 - 15 maili w tej sprawie. Scenariusz byl taki:
- Moj email
- W odpowiedzi przeprosiny i zapewnienie, ze do konca kolejnego tygodnia zaplaci calosc
- Odczekuje 2 - 3 tyg.
- Kolejny mail
itd.
Obecnie klient zalega tylko 250 zl, niby niewiele ale zawsze to cos, prawda? I znowu zapewnial ze przeleje w "przyszlym tygodniu", czekam juz 3 tyg. i nic. Jak wymusic na kliencie splate reszty wynagrodzenia?
Oczywiscie mam umowe, ale nie bede sie przeciez po sadach ciagnal za 250 zl...