Praca dla licealisty?

0

Witam :-)
Obecnie, mam 17 lat, chodzę do 1 klasy liceum. Ostatnio, zainspirowany opowiadaniami znajomego ;-) zastanawiałem się, czy i ja mógłbym poszukać jakiejś pracy. W tej chwili, na całkiem niezłym poziomie znam php, perl'a, c++ (winapi, wxwidgets, winsock, boost), javę, javascript, (x)html, pythona. Staram się robić moje aplikacje dobrze, wzoruje się na kodach programów opensource, zwracam dużą uwagę na bezpieczeństwo, i myślę, że moje aplikacje są dość dobre ;-). I tak się ostatnio zastanawiałem, czy nie mógłbym znaleźć jakiejś pracy (oczywiście związaną informatyką), oczywiście nie mam na myśli nic wielkiego, jakąś małą prace zdalną, które nie przeszkadzała by mi w nauce. Chciałem się was spytać, czy waszym zdaniem mam szane coś znaleźć, a jeśli tak to gdzie, szukać?

Edit: Znam SQL, szczególnie w użyciu z bazami danych MySQL i trochę PGSQL :-)

0

Czemu by nie? ;)
google: praca zdalna

Pzdr.

0

Jako freelancer. Oczywiscie. Gdzie szukac? W Internecie oczywiscie - czasem na roznych forach znajduja sie oferty.

Oczywiscie wsrod ofert najwiekszy popyt jest na aplikacje webowe, ale tutaj bez jezyka SQL ani rusz.

Perla mozesz se daroawc. Perl suxx. C++? Niby przydatne, jezyk popularny. Ja go nie znam, uczyc sie nie zamierzam, C#/Java lepszy. C++ bym olal. Tak jak mowie - znajomosc bazy danych sie przyda.

Masz jakies portfolio?

0

Przejdź się na jakąś rozmowe kwalfikacyjną to ci powiedzą czy jesteś dobry czy nie :p Jeżeli jesteś dobry to dostaniesz prace, jeżeli nie - to nie dostaniesz. Prosta sprawa. Jeżeli chodzi ci o to, że jesteś za młody to raczej nie ma wielkiego znaczenia dla pracodawcy - bardziej liczą się umiejętności.

0

Już raz o tym wspominałem, http://www.rentacoder.com - świetnie i przede wszystkim pewne źródło zleceń.

@rnd, nie jest jeszcze pełnoletni - potencjalny pracodawca raczej nie będzie go chciał z tego powodu zatrodnić.

0

Ogólnie praca zdalna to nie jest tak pięknie że Ty sie uczysz, przychodzisz do szkoly i siadasz o ktorej chcesz. Tam masz normalnie ustalane godziny pracy i masz ludzi ktorzy kontroluja to co robisz. Jedynie to ogloszenia na 4p i innych stronkach ale tych jest stosunkowo bardzo malo. Ogolnie sam jestem w liceum i bylem nawet na jednej rozmowie o prace zdalna no ale sie nie udalo ;/. Jak <ort>na razie</ort> zyje ze zzlecen i dalej poglebiam umiejetnosci - Tobie tez to radze. Wyjdziesz prosto ze szkoly to juz bedziesz mogl sobie spokojnie isc do pracy a teraz w liceum to idz sie bawic bo pozniej nie bedzie tak pieknie ;].

0

Freelancer tak, zdalna nie. I Co najważniejsze nie psuj rynku głodową stawką. Nie dość, że nie zarobisz i się narobisz to jeszcze innym zrobisz źle.

0
gosc napisał(a)

Ogólnie praca zdalna to nie jest tak pięknie że Ty sie uczysz, przychodzisz do szkoly i siadasz o ktorej chcesz. Tam masz normalnie ustalane godziny pracy i masz ludzi ktorzy kontroluja to co robisz. Jedynie to ogloszenia na 4p i innych stronkach ale tych jest stosunkowo bardzo malo. Ogolnie sam jestem w liceum i bylem nawet na jednej rozmowie o prace zdalna no ale sie nie udalo ;/. Jak <ort>na razie</ort> zyje ze zzlecen i dalej poglebiam umiejetnosci - Tobie tez to radze. Wyjdziesz prosto ze szkoly to juz bedziesz mogl sobie spokojnie isc do pracy a teraz w liceum to idz sie bawic bo pozniej nie bedzie tak pieknie ;].

mow za siebie [green] wszystko zalezy od tego jak sobie w pracy zalatwisz, ja obecnie studiuje i pracuje zdalnie i jakos nie narzekam bo w robocie nie liczy sie ile wysiedzisz tylko co zrobisz, deadline jest jak wszedzie ale jak ci pasuje to mozesz do kompa siadac o 2 w nocy i robic do 10 rano ;p

0
cepa napisał(a)

mow za siebie [green] wszystko zalezy od tego jak sobie w pracy zalatwisz, ja obecnie studiuje i pracuje zdalnie i jakos nie narzekam bo w robocie nie liczy sie ile wysiedzisz tylko co zrobisz, deadline jest jak wszedzie ale jak ci pasuje to mozesz do kompa siadac o 2 w nocy i robic do 10 rano ;p

Potwierdzam. Na rozmowie kwalifikacyjnej pracodawca pyta się ile dni masz wolnych i ile czasu dziennie mógłbyś poświęcić na pracę. Dla pracodawcy najważniejsza jest terminowość, a nie to ile pracujesz, bo przecież liczy się efekt, a nie czas ślęczenia przed monitorem.

Swoją drogą wydaje mi się, że dla licealisty praca zdalna może być zbytnim obciążeniem, bo co innego jest nie pojawić się na zajęciach na uczelni, a co innego na lekcjach w liceum.

0

Swoją drogą wydaje mi się, że dla licealisty praca zdalna może być zbytnim obciążeniem, bo co innego jest nie pojawić się na zajęciach na uczelni, a co innego na lekcjach w liceum.

Mi to się nawet nie wydaje, ja to wiem z praktyki :P Jak chcesz, to możesz sobie spróbować od czasu do czasu z jakimś jednym czy drugim zleceniem, znajdziesz na pewno bez problemu. Ale na stałe to w liceum zapomnij, bo a to wyskoczy więcej nauki, a to więcej imprezowania i w efekcie z czegoś będziesz musiał zrezygnować. Trzy razy próbowałem i zawsze po ~tygodniu okazywało się, że na stałe nie da rady. Jeśli mam wybierać pomiędzy nauka+praca albo nauka+życie prywatne, to wole skromniejsze (w sensie finansowym) życie prywatne :]

0

Nie wiem jak to jest z zatrudnianiem nieletnich, i tu chyba może być największy problem.
Ale jakbym znowu miał 17 lat, to raczej robiłbym sobie jakieś portfolio - w sensie wymyślił jakiś darmowy program i go napisał, coś w tym stylu :)

0

Nieletnich ciezko jest zatrudnic na umowe o prace, natomiast umowa o dzielo to chyba co innego. W pierwszym przypadku chodzi glownie o limitowany czas pracy (nie pelne 40h tygodniowo), stad drugiego to oczywiscie nie dotyczy. Ale nie jestem pewien.

A co do pracy to zacznij od malych rzeczy. Napisz komus programiki (na tym forum w sesji egzaminacyjnej i chwile przed az sie od tego roi) to wpadnie pare groszy(jak sie komus spieszy to mozna odpowiednio cisnac z cena :) ). Php znasz to stronki mozesz pisac - tutaj latwo o ladnie prezentujace sie portfolio.

A generalnie chodzi o doswiadczenie. Jak zaczniesz teraz programowac komercyjnie (male programy pisane na zlecenie to tez komercja) to pozniej bardzo ladnie to wyglada w cv. W Twoim wieku nikt nie oczekuje od Ciebie znajomosci wzorcow projektowych, zaawansowanych baz danych, czy zdolnosci analityczno-projektowych, itp. Stad moze byc nieco latwiej z mniejszymi projektami.

PS. Nie wiem jak laczenie liceum z praca, ale na studiach dziennych da sie pracowac po 12-16h oprocz zajec, wiec mysle, ze urwanie 4h z zycia miedzylekcyjnego tez jest mozliwe. Ale nie przesadzaj, zycie prywatne tez jest wazne. Zwlaszcza w wieku, kiedy hormony szaleja ;)

0
johny_bravo napisał(a)

A co do pracy to zacznij od malych rzeczy. Napisz komus programiki (na tym forum w sesji egzaminacyjnej i chwile przed az sie od tego roi) to wpadnie pare groszy(jak sie komus spieszy to mozna odpowiednio cisnac z cena :) ).

Ma ktoś doświadczenie w pisaniu programów na zaliczenie? Czy podpisujecie jakąś umowę czy po prostu wierzycie na słowo, a może za pośrednictwem jakiegoś portalu? I czy często zdarzają się złodzieje którzy nie płacą za napisany kod? ;)

0

Ze studentami to nie ma problemu - przesylasz im exe albo jara i czekasz na kase - jesli nie dojdzie masz to w dupie. Jesli jakies programy dla kogos mozesz przeslac mu triala albo po prostu powiedziec mu zeby najpierw zaplacil i juz.

0

Zwykle wszystko na gebe. Wiekszosc ludzi i tak spotykasz na zajeciach. Poza tym pamietaj, ze to im zalezy, nie Tobie ;) Jak raz Cie zrobia w wala, to drugi raz nikt im programu ze znajomych pisaczy nie napisze. A takich piszacych nie jest wielu. Z doswiadczenia moge powiedziec, ze przypada m.in 1 na 100 studentow. Stad wiekszosc z tych piszacych sie zna i chodzi razem na zajecia.

W razie braku zaplaty zawsze mozna szepnac mile anonimowe slowo prowadzacemu, ktory zwykle juz sie postara wyciagnac od studenta prawde :) Nie ma lekko :) Chociaz mi sie taka sytuacja nie zdarzyla (a doswiadczenie mam 2-letnie z okolo 200-300 projektami zaliczeniowymi).

Taka robota jest ok oczywiscie na krotka mete. Czasem jest nudna a czasem po prostu zmieniasz zdanie. Ja po dwoch latach przyjalem, ze juz nie pisze dla leserow, bo to nie fair. A z drugiej strony zawsze uwazalem, ze jest to ich problem, nie moj.

Acha - praca czasem jest ciekawa jesli musisz napisac banalny projekt na 100-200 linii na 10-20 roznych sposobow, tak by prowadzacy (ten sam) nie rozpoznal kopii.

0
johny_bravo napisał(a)

Acha - praca czasem jest ciekawa jesli musisz napisac banalny projekt na 100-200 linii na 10-20 roznych sposobow, tak by prowadzacy (ten sam) nie rozpoznal kopii.

Wystarczy przerobić pętle, np. z while na for :D
(ja tak w LO kiedyś zrobiłem, ale to było głupie :D)

0

@somekind: i ile takich wariantow napiszesz? Chodzi o to, ze masz przykladowo napisac program uzywajacy dynamicznych tablic i pozwalajacy dodawac, edytowac, usuwac elementy (klasyczny programik dla I roku). I ma to wygladac normalnie a zarazem na 20 roznych sposobow ;) A kazdy bedzie podejrzewal cos jak zobaczy petle, ktora moglaby kandydowac na najciemniejszy kod na roku :P

A wracajac do tematu to tylko jedna z propozycji, zreszta ta mniej chwalebna. Zawsze mozna pisac jakies proste stronki dla znajomych firm, ktore nie chca wydawac kroci na profesjonalistow (nie twierdze, ze autor nie jest). Za taka stronke zawsze wpadnie 300-1000 zeta, a przeciez malo to nie jest jak na licealiste, co?

0
johny_bravo napisał(a)

Chodzi o to, ze masz przykladowo napisac program uzywajacy dynamicznych tablic i pozwalajacy dodawac, edytowac, usuwac elementy (klasyczny programik dla I roku). I ma to wygladac normalnie a zarazem na 20 roznych sposobow ;)

Wiem o co chodzi. Ale tak to jeszcze nigdy nie musiałem kombinować. Na szczęście, bo ciężko by było. W końcu ma się jakiś tam swój styl pisania, który jednak widać...

johny_bravo napisał(a)

A kazdy bedzie podejrzewal cos jak zobaczy petle, ktora moglaby kandydowac na najciemniejszy kod na roku :P

Dla siebie zrobiłem porządnie, dla reszty grupy wykombinowałem nieskończonego fora przerywanego przez breake. Wtedy to ja zaczynałem zabawę z programowaniem, więc i tak byłem zadowolony, że coś takiego działa :) A nauczyciel szukał w całej grupie człowieka, który wymyślił ten "genialny" sposób, żeby się przyznał. Nie miałem odwagi ;)

johny_bravo napisał(a)

A wracajac do tematu to tylko jedna z propozycji, zreszta ta mniej chwalebna.

Niby tak, ale czyj to właściwie problem? Przecież kiedyś wyjdzie to, że ten studencina oszukał i sam nie napisał tego programu. To świadczy zarówno o elementarnych brakach, jak i o lenistwie. Musi wypłynąć, jak nie w trakcie studiów, to przy pracy dyplomowej, a jak nie tam, to w pracy. Tak czy siak najbardziej starci zleceniodawca - raz płacąc komuś za projekt, a drugi raz, i to o wiele bardziej, przez to, że sam tego nie zrobił i niczego się przy tym nie nauczył.
Zarabianie na ludzkim lenistwie nie jest chyba grzechem :)

0
somekind napisał(a)

Zarabianie na ludzkim lenistwie nie jest chyba grzechem :)

Nie, to jest normalne. Swoją drogą przy tego typu projektach sprawdzają się generatory kodu i przetwarzanie szablonów. Kod piszesz raz jako np. szablon velocity, a następnie przepuszczasz 20 razy przez generator z różnymi danymi (nazwy zmiennych). Później wystarczy formatowanie kodu w IDE i nikt już nie przyczepi się do treści.
Co ważne zawsze należy wysyłać kod wraz z plikami projektu np eclipse bo wtedy wykładowcy odpada argument że to plagiat bo kod tak samo wygląda. Sorry formatowanie.

0

Zarabianie na tym jest normalne, ale mimo wszystko pozostaje jakis taki niesmak ;)

@koziolek: niby tak, ale zmiana nazw zmiennych nie pomaga, a i styli kodowania nie ma za duzo. Zwlaszcza jak wiekszosc to poczatkujacy i przejmuja styl kodowania prowadzacego. To dziwne wtedy, ze nagle jeden projekt napisali inaczej :) Chociaz prawda jest taka, ze czesci prowadzacych sie nie chce nawet rzucac okiem, wiec...

0

20 kopii to jest awykonalne :D Mi maksymalnie udało się osiągnąć 4 różne wersje przy programie ze sporą klasą i przeciążonymi operatorami. Jak algorytm (nie zawsze, czasem chodzi o jakiś konkret) i zasada działania nie są zmienione, to sprawdzający bez większych problemów rozpozna kopię. Zresztą, kopia czy nie, to jest najmniejsze zmartwienie, wystarczy zadać studentowi/tce kilka pytań, jak program zadziała w takim przypadku i dlaczego i od razu widać, kto pisał sam, kto nie, aż byłem zaskoczony, jak zobaczyłem, jaka to szybka i skuteczna metoda :)

0

@Sasik: to wlasnie zalezy od wykladowcy czy chce sprawdzac, czy nie :) Mi to dawalo kolejny zarobek - 30zeta za godzine tlumaczenia dzialania programu. Przy dobrych wiatrach (czyt. wyjatkowo niekumatym czleku) weza mozna tlumaczyc i 5h...

A rekordem wyczajenia, ze to nie student pisal jest zdaje sie 10s po wejsciu :D Jeden z naszych cwiczeniowcow znany byl z tego, ze jest ostry i wymagajacy. Wystrachany student wszedl, pokazal program, a cwiczeniowiec z wejscia - 'Pan nie pisal tego programu'. Celem bylo, zeby student sam zaczal tlumaczyc, ze to jego i przekonal cwiczeniowca. Ale, ze chlopina zielonego pojecia nie mial co przyniosl to sie przyznal od razu :D

0

Nie wiem gdzie wy takich gości znajdujecie. U mnie zawsze są albo proste i każdy w miarę robi albo zawsze ktoś życzliwy wrzuci na uczelniane forum i kto nie umie to przepisze coś tam zmieniając.

0

No z zaliczeniem nie kazdy sobie radzi to raz. 2 - pisalem glownie dla tych z uczelni prywatnych (choc i AGH na przyklad sie pare razy trafilo), gdzie ludzie dziela sie na tych co im sie chce i tych co wola zaplacic ;) Stad czesto taka opinia o studentach uczelni prywatnych, bo tych drugich bardziej widac, choc to zwykle nie wiecej niz 30% roku.

0

Taa ale jak mówiłeś łatwo znaleźć klienta ze swojej uczelni a szukać na innych - prywatnych to już troszkę trudniej. Nie bardzo sobie wyobrażam jak studiując na AGH np może mnie znaleźć gość z prywatnej uczelni...

0

Ja nigdy nie szukalem ;) A reklama szeptana jest potega. A co to roznych uczelni to wszystko idzie poczta pantoflowa, jeden kumpel spyta kumpla, tamten powie trzeciemu, a ten wie kto u niego bylby chetny, itd.

0
johny_bravo napisał(a)

Zarabianie na tym jest normalne, ale mimo wszystko pozostaje jakis taki niesmak ;)

W sumie raz dopiero zarobiłem, bo na forum szkolnym ktoś akurat potrzebował na zaliczenie czegoś, co mniej więcej dzień wcześniej tłumaczyłem na CodeGuru. Godzinne kopiuj&wklej z modyfikacjami i wpadło tyle, ile bym chciał codziennie zarabiać :)

johny_bravo napisał(a)

Chociaz prawda jest taka, ze czesci prowadzacych sie nie chce nawet rzucac okiem, wiec...

U nas raz prowadzący rzucił okiem i od razu wykrył, że to plagiat. Pewien komentarz brzmiał mniej więcej tak: <font color="green">//Nie wiem po ch** to jest, ale nie wywalaj</font>
:)

johny_bravo napisał(a)

Stad czesto taka opinia o studentach uczelni prywatnych, bo tych drugich bardziej widac, choc to zwykle nie wiecej niz 30% roku.

Ja tam jestem "prywatny", ale leniwy tylko czasami ;) Zdarzało mi się także pisać (za darmo) dla kolegów z PWr na przykład.

0

Co do przykladu komentarza to u mnie rekordem bylo, kiedy w kodzie (caly jeden plik .cpp) dalem na samej gorze komentarz:
Imie i nazwisko studenta
nr indeksu
zgodnie z wymaganiami prowadzacego.

Poniewaz indeksu nie znalem wpisalem - 'tutaj wpisz swoj numer indeksu, bo nie znam'. I wiadomo co sie stalo :P

// lol - Cold

0

I ile można sobie życzyć za prosty programik powiedzmy 200 linijek. Albo za taki o którym mówiłeś. Tablica dynamiczna, dodawanie, usuwanie elementów etc.

0

Moja stawka bylo 50zl za projekt, ew. 100 jak ktos dzwonil w niedziele wieczorem, ze na poniedzialek potrzebuje :P To bylo 4 lata temu, wiec mozna odpowiednio zmodyfikowac stawke. Generalnie projekty zamykaly sie w godzinie, max dwoch.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1