Jaki informatyk zarabia najwięcej? jaki najmniej?

0

Witam, chciałbym się dowiedzieć, jaki informatyk zarabia najwięcej, a który najmniej? Według mnie, najwięcej powinni zarabiać programiści (w tym programiści mikrokontrolerów, komputerow, telefonów, baz danych i portali internetowych) oraz administratorzy sieci a najmniej pracownicy supermarketów doradzający jaki komputer wybrać, na jakiej półce co się znajduje itp.
Jakie jest Wasze zdanie?

0

Przyjmując skalę 1-10, gdzie najwięcej to 10:

  • serwis i osoby składające sprzęt nie serwerowy (w tym w.w. osoby z supermarketów) 1-3,
  • helpdesk i call-center 1-4,
  • webdesignerzy 1-5,
  • programiści 2-5,
  • osoby zajmujące się bazami danych 2-6,
  • analitycy 3-6,
  • konfiguratorzy sieci i urządzeń sieciowych 3-7,
  • wdrożeniowcy 4-7,
  • osoby od sprzętu serwerowego 4-7,
  • administratorzy sieciowi 4-8,
  • kierownicy projektów 5-7,
  • administratorzy systemów bankowych i hurtowni danych 6-8,
  • kierownicy zakładów 6-8,
  • kierownicy wydziałów 7-9,
  • dyrektorzy i prezesi 8-10.

Ocena subiektywna na podstawie własnego doświadczenia zawodowego.

Im wyżej w tej drabinie, tym mniej roboty informatycznej, ale większa odpowiedzialność. Dlatego, aby awansować potrzeba doświadczenia, by owej odpowiedzialności podołać.

0

Najwięcej zarabia dobry informatyk, a najmniej kiepski. Technologie, języki itd. nie mają znaczenia trzeba być po prostu dobrym w tym co się robi.

@Szczawik - IMHO trochę za mało dla programistów i webdesignerów, trochę za dużo dla analityków i wdrożeniowców, trochę za dużo również dla administratorów i kierowników. Z resztą co się mieście pod pojęciem webdesigner? HTML i co jeszcze PHP, C#, Ruby czy coś innego? Zabrakło architektów.

0

Programiści nie zarabiają wiele (w stosunku do innych), webdesignerzy jeszcze mniej (na polskie realia jednemu takiemu punktowi odpowiada około 1000-1500zł). Nie znam programistów o zarobkach powyżej 7000zł (a tym bardziej webdesignerów). Znam za to wdrożeniowców zarabiających 10 000zł. Analitycy są gdzieś pomiędzy. Co do administratorów - wydaje mi się wręcz, że w tej statystyce ich nie doceniłem (może dolna granica za wysoko i powinna zaczynać się od 2 lub 3). Architekci byliby pewnie w rejonie 4-7, gdyby to stanowisko w ogóle było w Polsce popularne; niestety nie ma tu zbyt wielu firm działających w takiej skali).

Czym jest dla mnie typowy webdesigner? Pewna mieszanka XHTML/XML/CSS, PHP/ASP/JSP/Ruby, SQL i odrobiny administrowania.

Co do kierowników - nie wiem ile zarabiają, dałem ocenę szacunkową.

Zaznaczam, oceniałem subiektywnie.

1
Autre napisał(a)

jaki informatyk zarabia najwięcej, a który najmniej?

podobno najmniej po studiach na budowie :)

0

Znam całą masę wdrożeniowców zarabiających 1500-2000zł (np. Comarch). Pensję w okolicach 10k zł należy potraktować z przymrużeniem oka, bo nie co miesiąc kończy się jakieś większe wdrożenie. To właśnie prowizje i premie mogą podwyższyć do takiej kwoty wynagrodzenie, pensja podstawowa jest na tyle niska, że się o niej nie mówi. Są z pewnością firmy, które dobrze płacą wdrożeniowcom ale nie spotkałem się jeszcze z takimi w których płacą więcej niż programistom.

0

Właściwie masz rację - nie co miesiąc wdraża się duże (lub dużo) rozwiązania.

Niemniej jednak, wbrew temu, co napisał na początku Autre, programiści nie zarabiają aż tak wiele. W informatyce można wyróżnić kilka ścieżek kariery, na przykład ścieżki developera, administratora, itp. Programista w ścieżce developera jest na samym początku, przed projektantem, analitykiem czy architektem, więc dużo zarabiać nie będzie (dużo też jest kwestią subiektywną).

Z drugiej strony, właściwie w każdej większej firmie wysokość pensji jest objęta tajemnicą - często można nawet nie mieć pojęcia, ile zarabia się na takim czy innym stanowisku.

Wdrożeniowiec, którego znam, zajmuje się instalacją rozwiązań rozmiaru enterprise oraz szkoleniami, prowadzonymi dla zarządów i kierownictwa (ale nie pracowników, bo to robią inne osoby) firm, w których się je wdraża - na pewno to ma wpływ na poziom pensji.

0

Za co właściwie jest odpowiedzialny projektant, a za co analityk ?

0

projektant projektuje coś a analityk rozmyśla czy jest sens wykonać ten projekt czy nie ( oraz jak tu wybić konkurencję, ile się na czymś zarobi itd )

0
Potwoor_ napisał(a)

oraz jak tu wybić konkurencję

I jakiego kalibru użyć [green] Chyba pomyliłeś go tu z Manager'em.

Główne zadania analityka:

  • oszacowanie czy projekt można wykonać w zakładanym budżecie (ergo czy warto się w to pakować)
  • określenie potrzebnych technologii, zasobów (w tym ludzkich)
  • zebranie wymagań funkcjonalnych i na ich podstawie przygotowanie specyfikacji systemu

Zadania architekta:

  • na podstawie specyfikacji przygotowuje dokładny projekt niższego poziomu (UML itp), gotowy do implementacji
  • doprecyzowanie protokołów transmisji, interfejsów, bibliotek...
  • ogólnie wszystko na czym bazują koderzy
0

Duuuużo zależy od zależy :)

Z własnego doświadczenia i możliwości porównania trzech firm:

  • średniej wielkości firmy IT zajmującej się bardzo rozbudowanymi i wyspecjalizowanymi CMSami, systemami CRM i do obsługi doradztwa finansowego. Kapitał wyłącznie Polski.
  • posady państwowej w ministerstwie
  • gigantycznej międzynarodowej korporacji zajmującej się wszystkim.

Najmniej zarabiają osoby pracujące na państwowym garnuszku. Oficjalna pensja informatyka (jeden wór) wynikająca z grupy zaszeregowania, zależy od konkretnej jednostki budżetowej, ale co do zasady nie przekracza 1800 zł netto jest to zawsze etat. Masz zatem ubezpieczenie i pewną wypłatę. Do tego dochodzą zazwyczaj tak zwane "nagrody regulaminowe" w wysokości około 130-200% pensji. Mają one na celu utrzymanie ludzi w pracy.

Inaczej ma się spawa z firmami prywatnymi. W pierwszej pracy średnia pensja webczegośtam wahała się od 2500 do 3500 zł netto na umowie o dzieło. Programiści zarabiali około 4k-5k brutto już na etacie lub na umowie o dzieło (studenci). Liderzy zespołów dostawali "funkcyjne". Do tego co kilka miesięcy wpadały bonusy za projekty. Administratorzy byli opłacani mniej więcej tak samo jak programiści przy czym otrzymywali stały dodatek za pracę w nocy w wysokości około 800zł. Bazodanowcy nie zarabiali mniej niż 7000zł, ale było ich dwóch na 100 osób technicznych.

Duża korpo to zupełnie inna bajka. Pensja zazwyczaj zależy od tego co ustali centrala. Centrala jest w "regionie" w moim przypadku to jest Afryka i Europa (ta sama strefa czasowa). Najlepiej zarabiają tu utrzymaniowcy z trzeciej i czwartej linii wsparcia, czyli osoby, które zazwyczaj nie mają nic do roboty. W zależności od podpisanego SLA do podstawowej pensji, która waha się w okolicach 5-6k na łapkę (6-8k netto, umowa o pracę na czas nieokreślony) może dochodzić dodatek za pracę w nocy lub pracę w trudnych warunkach (serwerownia to strefa pracy chronionej, hałas!) i tu zaczyna się cała zabawa. Dodatek może wynosić nawet 10k brutto, bo wszytko zależy od tego jak wyceniona jest godzina pracy na danym stanowisku, a wyceny dokonuje centrala dla całego regionu w dolarach lub euro. Co ciekawsze kraje regionu zazwyczaj dzielone są na low cost i high cost co powoduje, że przy sprzyjających wiatrach Polska jest czasami jako high cost liczona i jako kraj biedny zyskuje :) Programiści zazwyczaj zarabiają jedno oczko wyżej, ale nie mają dodatków za prace po nocach i tym samym w sumie zarabiają mniej niż support.
Wydaje się to dużo? Niekoniecznie. Według http://www.itjobswatch.co.uk/ Senior Java Developer zarabia średnio (za ostatnie 3 miesiące) 50k funtów! czyli mniej więcej tyle co Support Manager. Nie do końca rozumiem jak liczona jest u nich średnia (mam wrażenie, że jest to suma pensji, a nie średnia), ale i tak robi wrażenie.

0

He a ja w umie w Lublinie miałem 800 zł brutto na pełny etat w 2007. Wyższe zawodowe, brak doświadczenia w zawodzie informatyka (wtedy), jedynie jakieś tam własne projekty.

0
LOSMARCELOS napisał(a)

He a ja w umie w Lublinie miałem 800 zł brutto na pełny etat w 2007. Wyższe zawodowe, brak doświadczenia w zawodzie informatyka (wtedy), jedynie jakieś tam własne projekty.

Przeciez od reki w biedronce wiecej dawali.

0
Pedros napisał(a)
LOSMARCELOS napisał(a)

He a ja w umie w Lublinie miałem 800 zł brutto na pełny etat w 2007. Wyższe zawodowe, brak doświadczenia w zawodzie informatyka (wtedy), jedynie jakieś tam własne projekty.

Przeciez od reki w biedronce wiecej dawali.

Czasami życie zmusza do takich wyborów. W małym mieście masz wybór albo pracować za grosze dla wyzyskiwacza z sektora IT albo zasuwać w Biedronce. Większa pensja to jednak nie powód żeby pracować w Biedronce albo w UK na zmywaku ;) Doświadczenie jest jednak warte więcej niż jakiekolwiek pieniądze.

0

Eh, a ja dostaje 12k brutto na miesiąc na stanowisku analityka / architekta / rozwiązywacza trudnych problemów (ale jestem na 1/2, wiec mam połowę tej kasy), a tymczasem, za robotę, którą robiłem w firmie przez tydzień, firma wzięła 15k. Wyzyskiwacze... :-[ Chyba założę własny biznes.

0

800 zl brutto + premia. Do reki było 1000 zł. Ale praca w tym co mnie interesuję, dużo się nauczyłem. Wolałem za 1000 zł w dziale IT niż za 1300 zł w Biedronce (nie ujmując ludziom tam pracującym-każdy zawód jest potrzebny). Później zmieniłem prace (oprócz zarobków-zadecydowała też atmosfera w pracy-istotny czynnik).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1