Google przeszkoli 2 mln indyjskich programistów z Androida.

0

Słyszeliście o tym? IMHO można się spodziewać dużego spadku stawek dla programistów Androida na różnych platformach do outsorcingu online. Czy uderzy to też w stawki w Europie?

http://economictimes.indiatimes.com/tech/internet/google-to-train-two-million-indian-developers-on-android-platform/articleshow/53152243.cms

0

Uderzy w cały świat. To dotyczy tylko Androida?

0

oby nie bo zaleje nas fala złego kodu. Czy mi się wydaje czy programowanie to teraz już mainstream?
gdzie szukać teraz piwnicy to ja nie wiem. Wszystko coraz gorzej wygląda, mniej hipstersko.
są jeszcze jakieś niszowe dziedziny fajne dziedziny jak inf?

1

E tam, biorąc pod uwagę jakość kodu która stamtąd płynie to nie widzę czego się można obawiać. Spadną stawki chyba tylko za hello worldy.

0

Firmy które już się przejechały na outsource z Indii na pewno nie skorzystają z tej "okazji". Swoją drogą na reddicie goście z Indii napisali że teraz ich wypłata nie będzie wynosić 300$ tylko 150:D

0

Google robi to, żeby zagarnąć dla siebie cały rynek mobilny, a nie, żeby nam popsuć sytuację, ale 2-3 takie akcje w przeludnionych krajach i na stawkach się to musi odbić.

0

2 miliony z 1,2 miliarda ludzi to będą prawie sami potencjalni nobliści. Zaczynajcie się bać. ;)

0

Dobra, załóżmy że przeszkolą te 2 miliony ludzi, wprowadzając ich w tajniki programowania pod Android. Większość oczywiście będzie słaba, natomiast zawsze w takiej dość dużej zresztą próbie znajdzie się choć 1% (czyli w tym przypadku 20 tysięcy programistów) którzy powinni już to opanować do takiego stopnia, że kod powinien być w miarę sensowny.

W jaki rynek to w ogóle celuje? Ogromna ilość takich małych aplikacji na Android, bez jakichś perspektyw na rozwój (w sensie raz napisać i zapomnieć) czy też coś poważniejszego? Bo przecież podstawą będzie zawsze rachunek koszty kontra zyski, stąd minimalizacja kosztów wcale nie jest niczym dziwnym. Da się zauważyć, że jakość kodu to jest często występujący argument używany przez Pro, którzy walczą w ten sposób z konkurencją.

Poza tym zła jakość kodu to nie jest tylko domeną indyjskich programistów, bo patrząc przez ten pryzmat tego że dobrych (i takich którzy tworzą naprawdę dobry kod) jest mało, to takie coś by dotyczyło właściwie każdego kraju. No chyba że takie coś jest spowodowane np. ograniczeniami w dostępie do materiałów z których to można się nauczyć dobrej jakości kodu (płatne albo trudno znaleźć coś darmowego w sieci) no to tu już nie ma co się dziwić. Przecież te nasze bootcampy kosztują z kilka kafli, więc co z tego że tam będzie nauka kodu dobrej jakości, skoro mało kogo będzie stać na takie szkolenia?

0

Nie wiem czy można tak uogólniać ( "heloł łerldy", "łamany angielski", "niskiej jakości kod" ) bowiem przeglądając YT znalazłem trochę sensownych treści właśnie od Hindusów. Oczywiście, mogli to być Ci "nobliści" jak tu ktoś pisze ;)

2 mln. nowych programistów na pewno obniży stawki, ale raczej na Zachodzie, a nie u nas, u nas nie ma co obniżać :) Czytałem artykuł, że Hindusi w IT, już co raz rzadziej chcą pracować za 5-10 $ na godzinę i celują już w wyższe stawki. Dlatego te 300$ na miesiąc to już chyba nie aktualna informacja. Na Ukrainie pracuje się za 100-150$ / miesiąc przeciętnie (nie w IT).

Jakby nie patrzeć to Microsoft i kilka innych dużych firm w USA polega na pracy Hindusów (Jest ich tam duży procent), sporo z nich jest na wysokich stanowiskach.

1

Jestem Ciekaw czy spieprza i utopią te pieniądze, Promocja dotyczy studentów w indiach jest ~20 mln studentów, w dzialach nauka, inzyniera i technologia jest tylko 7 mln ludzi, 86% nie idzie dalej niż inżynier, to daje rotacje 2,2 mln potencjalnych kandydatów rocznie. 1/3 i tak nie zda co daje 1,4 i 4,66 mln. Przez 3 lata będą mieli pule 8,66 mln ludzi. Czyli nawet jeśli przez 3 lata będą łapać biologów, architektów, mechaników okrętowych i matematyków na ulicy w siatkę to muszą złapać co 4 tego, już się robi hardkorowo. plus jest taki że tych co siedzą dużo przed kompem jest łatwiej załapać. Żeby te 2 miliony im wyszły będą musieli przeszkolić wszystkie wydziały informatyki w kraju. Skala jest tak duza że to musi byc nie efektywne jak cholera*. Chyba największą zaletą tej akcji że na kilka kolejnych wypromują platformę i informatykę jako taką, i część osób zmieni kierunek.

*Żeby było ciekawiej Brytyjczycy przeprowadzili badania jak dobrze idzie edukcja programowania w szkołach, a za raz potem dlaczego(kurna) nic nie idzie. Nie dowiedzieli się dlaczego idzie im tak dobrze jak u nas ale dowiedzieli się że 60% populacji studentów informatyki i tak nie kuma programowania. W wynikach specjalnych testów i ocenach końcowych wychodziły im 2 krzywe gaussa, nałożone na siebie. Podzieli studentów według ocen ze szkoły średniej, na dobrych i złych, też wychodziła 2 krzywe, podzieli na inne ze względu na inne kryteria o których opisać im nie wypadało(ale wspomnieli ze próbowali wszykiego), dupa też 2 nie zależne krzywe. A jak dawali zadania na "logiczne myślenie" to wychodziła im jedna krzywa. I nikt nie wie a o co chodzi, tak i tak google nie wyprodukuje 2 milionów ludzi, co najwyżej przeniesie z innych technologi.

źródło http://www.dreducation.com/2013/08/data-statistics-india-student-college.html

1

u nas też niby każdy miał na swojej drodze nauki szkolenie z obsługi komputera, a mało kto umie go poprawnie używać, to coś jak dobra obsługa office, a nadal sporo osób wali spacje zamiast formatować tekst
już nie wspomnę o odpowiednich zapytaniach w google

na kilku forach tematycznych IT jest raptem kilkaset osób które się udzielają, czy to jest dużo w skali kraju?

0

Jeżeli google chce przeszkolić 2 mln programistów Androida w Indiach, to w Polsce, na Węgrzech, w Czechach, Słowacji, Rumunii, we Włoszech, Portugalii i Hiszpanii trzeba będzie znaleźć 4 mln programistów do supportu i fixów nie działającego kodu ;-). Tylko skąd ich brać ?

1
Shalom napisał(a):

E tam, biorąc pod uwagę jakość kodu która stamtąd płynie to nie widzę czego się można obawiać. Spadną stawki chyba tylko za hello worldy.

Nie rozumiem, że niby Hindusi to jacyś podludzie?
Nie wiem jakie było kryterium wyboru tych 2mln, ale nawet jakby był to wybór losowy, to w tej grupie znajdą się zarówno dobrzy i słabi programiści.

Poza tym wydaję mi się, że w projektach na platformy mobilne jakość kodu nie gra aż tak wielkiej roli jak choćby w przypadku aplikacji webowych, bo projekty są zazwyczaj mniejsze i trwają krócej.

0

Na pewno wśród tych 2 mln jest wielu utalentowanych programistów, jednakowoż nie zależy zapominać że w każdej narodowości takie jednostki to wyjątki.

0

Myślicie że odbije się to też na rynku Javy ?

0
Wybitny Kotełek napisał(a):

Myślicie że odbije się to też na rynku Javy ?

Tak. Jeśli goście z Indii czy też innych państw będą w stanie zrobić dokładnie to samo za przysłowiową miskę ryżu to będzie z wami cieniutko :-) Z magicznych 6 - 7k zrobi się 3 - 4k albo i mniej. Tak działa rynek i nic tego nie zmieni.

1

Zawsze można się przekwalifikować!

Ja myślałem o kierowcy TIR-a.

0

Znałem dlaczego google to robi. kurs jest przeznaczony tylko dla studentów(szacują ich bedzie 250 k rocznie) i mid developerów. Chodzi o to że indie nie długo będą miały największą ilość programistów na świecie(4 mln) a tylko bardzo nie wielki procent z nich pisze na androida i mobile jako takie. A google chce to zmienić. Nowych devów tworzyć nie planują. I w sumie dla wszystkich programistów(poza androidem) to dobrze bo konkrecja spadnie.
Ale jak dla mnie nie piszą na telefon dlatego że gdy uczą się programować to po prostu statystycznie rzadko stać ich na smartfona, a jak już pracują to nie mają czasu na zabawę. Wiec kurs nie wiele da i pieniądze i tak utoną :P

0
drorat1 napisał(a):

Tak. Jeśli goście z Indii czy też innych państw będą w stanie zrobić dokładnie to samo za przysłowiową miskę ryżu to będzie z wami cieniutko :-) Z magicznych 6 - 7k zrobi się 3 - 4k albo i mniej. Tak działa rynek i nic tego nie zmieni.

Ale to tak nie działa, tzn. to nie jest ani miska ryżu ani 300$. W rzeczywistości ich usługi są sprzedawane na rynku międzynarodowym np. po stawkach ok. 80% stawki polskiego programisty, to też zależy od technologii i firmy. Te pieniądze wpadają do wielkich firm consultingowych działających w Indiach.
Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że pojedynczy hinduscy programiści dogadują się z zachodnimi klientami, najczęściej wchodzą w grę pośrednicy.

0

Oni naprawdę w 95% maja taki poziom:

0

Ale jest tez pozytyw tej informacji dla programistów Androida: Mniejsza szansa, że ta technologia zniknie z rynku tak jak wiele innych.

0

Nauka Androida to też nauka Javy, więc ten kurs stworzy wielu programistów nie tylko Androida, ale tez Javy.

0

Na pewno stawki programistów Javy zmaleją, jeszcze niech Chiny wdrożą podobny projekt i zrównają się z zarobkami z programistami PHP. Na szczęście są inne drogi rozwoju, Python, Ruby, Elixir.

0

Wszelkie darmowe kursy mają bardzo niską skuteczność, więc może 20% absolwentów tego kursu będzie w stanie podjąć pracę. Z tego kolejny procent to osoby które potencjalnie zagrożą komukolwiek poza indiami.

Realia są takie, że dla Hindusów to nie jest takie łatwe kupić bilet i pracować za granicą, UE i Stany blokują swobodną migrację i potencjalny pracodawca musi się sporo nachodzić po urzędach by kogoś sprowadzić do pracy. Nie każdy projekt da się zrobić w pełni zdalnie.

W przyszłości programiści poza Indiami będą mieli pracę i na pewno będą zarabiać więcej niż teraz, jedyny warunek to ciągły rozwój, by mieć do zaoferowania pracodawcy tyle by nie zastanawiał się na kimś z Indii. Jakiś czas temu po bańce internetowej w Stanach dużo ludzi w IT straciło pracę,potem proste rzeczy wrzucono w outsourcing, a mimo to stawki ciągle rosną.

0

IT to specyficzny rynek. Im wiecej masz programistow tym wiecej potrzebujesz testerow, analitykow, PO, SM, managerow. Oni musza miec na czym pracowac, wiec potrzeba wiecej programistow, adminow, sprzetowcow...I tak w kolko. Tak na prawde, to im wiecej IT tym wiecej potrzeba IT :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1