Własna działalność IT

0

Myślę nad własnym biznesem ukierunkowanym na IT -> WEB. Czy jest sens otworzenia firmy, która specjalizować będzie się w:

  • modelowania biznesowego przez Customer Development
  • automatyzacji procesów biznesowych
  • analiza SWOT
  • przeprowadzania pełnych procesów analitycznych, którym celem będzie wytworzenie szczegółowych dokumentacji dla dalszych prac nad projektem, właściwiej mówiąc kompletnie zaprojektowany i opisany system na "papierze". Taka dokumentacja, nie jest specyfikacją, jest skondensowanym dokumentem zawierającym wymagania biznesowe, funkcjonalne, użytkownika i nie jest to jeden dokument, a jest ich zazwyczaj parę.
  • itp.

Mówiąc wprost zespół programistyczny otrzymuje kompletnie zaprojektowany i opisany system gotowy do implementacji.

Podobne usługi świadczą Software House jednak nie każdego na nich stać. Na rynku PL nie ma też firmy komercyjnie zajmującej się wspomnianym wyżej Customer Development z tego co patrzyłem i robiłem badanie rynkowe. Niedawno K2 otworzył osobny sektor, który ma to w swoich usługach, ale kierują to do korporacji.

Posiadam niezbędne know-how i doświadczenie, ale nie wiem jak wygląda zapotrzebowanie na takie usługi.

2

Zajmuję się czymś podobnym i powiem Ci, że największym problemem jest znalezienie klienta, który zrozumie ideę kosztów i czasu poświęconego na pracę nad wymaganiami. Klient zazwyczaj myśli, że wdrożenie w życie jego koncepcji to projektowanie graficzne i implementacja, przy czym uważa, że programista będzie w stanie wytworzyć odpowiednią dokumentacją, owszem (50/50). Właściwa dokumentacja jak zapewne wiesz wymaga zaangażowania docelowych interesariuszy, często przeprowadzenia wywiadów, sesji JAD czy grup fokusowych, a na pewno zaangażowanie ich w prototypowanie. Problemem tu jest też to, że muszą znaleźć się pieniądze dla osób, które wezmą udział w procesie pozyskiwania wymagań. Przy małych, a nawet średnich projektach zazwyczaj nie ma budżetu na JAD czy wywiady i trzeba ograniczyć się do samego prototypowania, a i tu często brakuje środków.

Pozyskanie i wyspecyfikowanie wymagań w podstawowej formie to zazwyczaj min. 10 - 15 dni dla niedużego projektu (bez BPMN i UML) angażując średnio 6 - 8 godzin. Licząc prostym przelicznikiem min. 50 zł netto /h daje nam ok. 3 000 - 6 000 PLN za samą dokumentacje projektową. Zadaj sobie pytanie, czy jesteś w stanie znaleźć klientów, którzy będą Ci w stanie tyle zapłacić.

Sam staram rozliczać się na umowie Fixed Price ponieważ na T&M większości nie stać i mam z góry "jakąś" określoną stawkę od - do.

Właściwa dokumentacja z BPMN i UML dla takiego projektu jak powyższe założenia to koszt od 5 do 10 tyś zł.

Co do Customer Development jeżeli pracowałeś już z tą metodologią to dobrze wiesz, że zajmuje ona bardzo dużo czasu, mi przy ostatnim projekcie (nieduży serwis internetowy) jej przeprowadzenie zajęło ok. 200 godzin, gdzie często wracałem z różnymi hipotezami celem ich powtórnego przeprowadzenia. Tu, też zadaj pytanie czy będzie na to stać Twoich klientów.

Podsumowując: pozyskanie i wyspecyfikowanie wymagań z prototypowaniem + Customer Development dla małego projektu waha się od 13 do 30 tyś zł, gdzie zazwyczaj taki budżet jest, ale przewidziany jest na implementację.

0

to mnie nawet nie dziwi, skoro zysk dla firmy jest znikomy to po co firmy mają w to inwestować, to jak te szkolenia z "kołczami" czy kampanie seo, sztuka dla sztuki, chyba że ktoś musi w koszta wrzucić pod koniec roku

2

skoro zysk dla firmy jest znikomy to po co firmy mają w to inwestować

Zysk dla firmy nie jest znikomy. Sądzisz, że tworząc serwis internetowy będący startupem ma większe szanse w wbicie się na rynek i dynamiczny rozwój gdy:

Pomysłodawca przekazuje zwykle wysoko poziomowe cele opracowane na własnych domysłach programiście

Pomysłodawca angażuje kapitał i czas w pozyskanie i wyspecyfikowanie wymagań, gdzie udział w ich opracowywaniu biorą docelowi interesariusze i wypowiadają się na temat swoich wymagań

?

Popatrz na rynek ile produktów upada, ile powstaje produktów podobnych do siebie, ile produktów nie spełnia swoich podstawowych założeń, a ile produktów zawiera zbędną funkcjonalność (tzw. złocenie).

Odsyłam tu http://projectcartoon.com/cartoon/2

5

Tak w ramach ciekawostki, jakie dokumenty (i jak) przygotowuje zanim powstanie pierwsza linijka kodu w systemach wartych dziesiątki milionów euro -> http://wwwis.win.tue.nl/2R690/doc/ECSS-E-ST-40C(6March2009).pdf :)

1

@czysteskarpety Poniżej masz najważniejsze korzyści związane z odpowiednio pozyskanymi i wyspecyfikowanymi wymaganiami

  • Mniejsza liczba defektów w wymaganiach oraz gotowym produkcie

  • Mniejsza liczba przeróbek na etapie projektowania i implementacji

  • Szybsza implementacja funkcjonalności

  • Mniejsza liczba niepotrzebnych i nieużywanych funkcjonalności

  • Niższe koszty ulepszeń

  • Mniej błędów w przepływie informacji

  • Ograniczenie pełzania informacji

  • Ograniczenie chaosu w projekcie

  • Większą własną satysfakcję również końcowych użytkowników

  • Produkt, który robi to, co powinien robić

0

jak pisałem wyżej, nie musisz pisać językiem korzyści, bo ja również to potrafię, pracowałem w handlu, zadałem proste pytanie czy potrafisz pokazać związek pomiędzy upadkiem projektu, a brakiem "z odpowiednio pozyskanymi i wyspecyfikowanymi wymaganiami" bo jak dla mnie przypomina to "pozycjonowanie za 100zł\m"

0

Jak to mówi mój ojciec :
Nie ważne co robisz, ważne byś to robił odrobinę lepiej od konkurencji. Na pewno dobre przygotowanie w temacie i bycie odrobinę tańszym może ułatwić sprawę. Poczytaj sobie też - http://wiktorprzedsiebiorczy.pl/ sporo ciekawych artykułów o prowadzeniu firmy, na co zwracać uwagę, czego unikać na początku. Najważniejsze to potrafić uczyć się na błędach, a szczególnie sukcesach innych.

1

Czy jest sens startować z takim consultingiem? Moim zdaniem nie, a tym bardziej nie w Polsce. Jest kilka przyczyn na nie.

  1. W procesie sprzedaży rozwiązań klasy enterprise, analityk/architekt musi być zaangażowany na etapie pre-sales. Proposal jest pisany pod kątem konkretnego RFP/RFI/RFQ, często dochodzi do tego compliance matrix z wymaganiami zdefiniowanym po stronie klienta. Do tego na przetarg jest deadline, często 2..3 tygodnie.
    Presales to praca bezpośrednio z klientem i działem sprzedaży, więc jest tu konflikt interesów, ponieważ musiałbyś być wystawiony jako 3rd party do klienta, mieć prawdopodobnie NDA i inne obostrzenia. Bez tego nie będziesz w stanie zebrać wymagań. Scenariusz z konsultingiem jest możliwy w przypadku kiedy jesteś pośrednikiem-sprzedawcą i masz procent od zamkniętego dealu. Mało prawdopodobny scenariusz dla jednoosobowej firmy bez track recordu.
    Do tego jako zewnętrzny konsultant mało prawdopodobne, że dostarczył byś wymagane deliverables w terminie.

  2. Brak znajomości potrzeb klienta i rynku. Cięzko być analitykiem od wszystkiego, bez wiedzy dziedzinowej nie będziesz w stanie pokierować klientem ani zaproponować rozwiązania, które jest możliwe do realizacji lub w jakiś sposób ma wartość dodaną.

  3. Brak znajomości systemu po stronie programistycznej. Można się oczywiście oszukiwać, że zebrane wymagania funkcjonalne wystarczą i że to wartościowy produkt. Moim zdaniem jest to błędne rozumienie i nie działa w praktyce. Jako zewnętrzny podmiot bez wiedzy o rozwiązaniu nie zrobisz analizy Gap, dodatkowo nie będziesz w stanie zdefiniować wymagań nie funkcjonalnych, które są związane z technikaliami, jak chociażby kwestie skalowalności czy wydajności, które przekładają się / wynikają z architektury rozwiązania.

  4. Brak partnerstw. Przy dużych systemach mało prawdopodobne aby jedna firma dostarczała wszystko od A do Z. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to integracja z dostawcami i podwykonawcy. Jako zewnętrzny analityk nie będziesz w stanie przekazać do zespołu programistycznego z jakich "gotowców" skorzystać i jakie realizują one funkcje (gap).

Consulting związany z wymaganiami ma sens, ale w innym kontekście. Spotykam się z tym, że duże firmy zatrudniają firmę konsultingową do zdefiniowania wymagań klienta PRZED przetargiem. Wtedy lista wymagań to założenia projektowe (compliance matrix) i jest to załącznik do formalnego RFP, na podstawie którego można wytypować firmę do wdrożenia projektu. Tutaj jednak działają relacje i bez odpowiednich znajomości nie znajdziesz klientów.

Inna i moim zdaniem najprostsza opcja w polskich realiach, to praca w firmie, która ma pełny proces pre-sales jako analityk biznesowy i zbieranie wymagań wenątrz tej firmy, jako konsultant B2B. Będziesz wtedy jednak ograniczony do pracy tylko dla tej firmy (prawdopodobnie - zakaz konkurencji).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1