Zastanawiam się ostatnio, czy warto kupić Office 2010. Próbowałem pobrać wersję próbną, ale gdy przyszła kolej na wpisanie 25-znakowego klucza, gdy go wpisałem, pokazał, że mój klucz jest poprawny, gdy zaś próbowałem nacisnąć wtedy Kontynuuj, program na chwilę się zawieszał, a potem pokazywał, że mój klucz jest nieprawidłowy. Kiedyś pobrałem wersję próbną Office 2007 i wszystko działało. Bardzo mi się podoba "wstążka", więc nie polecajcie mi OpenOffice'a. Więc pytam - czy warto kupić?
Jeśli już masz Office 2007 i nie potrzebujesz go zmieniać - nie warto. Jeśli masz pakiet starszy od Office 2003 - to 2010 zawiera trochę unowocześnień, które mogą być przydatne, m.in. "wstążkę". W stosunku do 2007 nie wprowadzono wielu zmian (Outlook i OneNote dostały wstążkę, pojawiła się wersja x64, pojawiło się backstage - ale nic z tego nie rzuca na kolana).
Jeśli używasz Outlooka, to wersja 2010 jest moim zdaniem zdecydowanie lepsza od jakiejkolwiek wcześniejszej.
Jeśli obecnie używasz wersji pirackiej, a pytasz się, czy warto kupić - wersja domowa do użytku niekomercyjnego kosztuje w okolicach 300 zł i jest dla 3 komputerów w jednym gospodarstwie domowym. Warto kupić, jeśli to jest program naprawdę używany.
Wersja 2007 była IMHO wygodniejsza — w 2010 nie ma już menu-kulki, za to jest mniejszy prostokąt z napisem „Plik”. Kulka była w samym rogu ekranu, w prostokąt teraz trzeba trafiać. To duży minus i tak naprawdę regresja do wersji 2003. Poza tym dla zwykłego użytkownika 2010 nie ma nic nowego w stosunku do 2007.
To piszę na podstawie Worda i Excela; Outlooka nie używam — zresztą w tej najtańszej wersji Outlooka nie ma.
Kupować, gdy się nie ma 2007 – warto.
Ale upgrade'ować z 2007 gdy już się tę wersję ma (i nie przysługuje nam darmowy upgrade) – nie warto.
pojawiła się wersja x64,
niepotrzebna. to tylko chłyt.
Dokładnie to samo miałem napisać. Wstążka z 2007 była jak dla mnie wygodniejsza - zmiany w 2010 na gorsze. Poza zmianą wstążki jak napisał Azarien więcej znaczących zmian nie zauwazyłem. Ale nie użwam za dużo tego oprogramowania więc niewiele mogę powiedzieć.
Jeśli w najbliższym czasie nie zwróci Ci się kasa za kupno O2010 to sobie zainstaluj darmowego OpenOffice. :)
No chyba, że bogacz jesteś i lubisz Majkrosoft i nie myslisz o zyskach z kupna ich produktu. :)
OpenOffice ma jedną zajebistą zaletę w porównaniu z M$ Office. Ich arkusz kalkulacyjny może zapisywać pliki CSV.
Przecież MS Office też zapisuje CSV.
I jedną zajebistą wadę - jak jest spora tabela do odczytu nawet z własnego formatu we Writerze to potrafi AV-kę zapodać lub całkowicie zawiesić program.
Może to z 3.2.1 wersją usunęli, zobaczę później.
Dla mnie to godny zamiennik dla Office-ów. W firmie używam tego http://www.komputronik.pl/index.php/product/100874/Oprogramowanie/Programy_PC/OpenOfficePL_Professional_2010_BOX.html
Firma - Open Office - 169zł
Dom - darmowe
Firma - Office 2010 - 799zł i więcej
Dom - 300zł i więcej
Chyba wszystko jasne.
Ja płaciłem za 2007 199 zł na 3 kompy i nie uważam tego za zły interes.
M$ Office ma wygodniejszy interfejs użytkownika.
W arkuszu w OpenOffice nie ma (przynajmniej jeszcze pół roku temu nie było) funkcji licz.warunki.
Czasami firmy wymagają wysłania CV w doc. W OO tego nie zrobię, nie będę miał pewności czy będzie w pełni kompatybilne.
Zbyt często zdarzało mi się, że pod Open Office'm dokumenty wyświetlały się totalnie rozpierdolone, żeby traktować ten pakiet poważnie. Do zastosowań domowych (czyli rzadkich i na małych dokumentach) może i jeszcze przejdzie, ale chyba nikt kto często pracuje z dużymi dokumentami nie chciałby tego robić na OO. OpenOffice do MS Office'a ma się jak Gimp do Photoshopa -> darmowy, jak na darmowy bardzo dobry, i nie ima się do swojego komercyjnego odpowiednika.
Za MS Office płacisz (nie tak straszne pieniądze), ale płacisz za produkt dobry, dopracowany i z supportem.
//Broń boże nie twierdzę, że nie ma bugów czy wad, ma ich po prostu dużo mniej.
W każdym razie ja osobiście używam OO, jednak jak napisałem wcześniej, potrafi porozwalać np. tebalkę.
Na MSO też nie narzekam, no być może na ten cukierkowy GUI.
A jak wygląda kompatybilność MSO 2010 z MSO 97? :) Czytałem, że kompatybilność wsteczna u MSO jest cienka jak sik pająka i stare .doc'e MSO wyświetla gorzej niż OO. W sumie to trochę mało prawdopodobne, ale może tak być.