Wasze sposoby na przyspieszenie kompa...

0

czesc;]
hmm.. jakie sa wasze sposoby na przyspieszenie kompa?
ale nie pytam o takie w stylu "zainstalowanie FreeRAM XP", tylko o takie po ktorych naprawde widac roznice. //nawiasem mowiac programy takie jak freeram robia to samo co system w odpowiednim momencie, wiec wcale nie przyspieszaja systemu tylko go nawet zwalniaja. podobno ;]

tzn, wiem z doswiadczenia ze antywirusy sa niezlymi spowalniaczami. oczywiscie zalezy jakie.
nie lubie np antywirsow ktore skanuja wszystko non-stop. wole takie ktore skanuja dopiero gdy im powiem i to tylko pliki co do ktorych mam watpliwosci. ale to z kolei ma swoje ograniczenia- nadaje sie raczej tylko dla osob ktore maja jakies pojecie o kompach i beda wiedzialy co, kiedy i dlaczego przeskanowac. nie nadaje sie do dla lamerow, ktorych wiedza o kompie jest taka ze odpisuja na spam.

0

Jeśli chodzi o windows....
Piraty z wyłączonymi aktualizacjami dobrze chodzą :-)
Tzn. Mam 2 komputery takie "same", jeden ma procek 2GHz a drugi ok 1GHz.
Na tym niby szybszym mam zainstalowany orginalny windows XP, a na drugim "pirata".
O dziwo lepiej chodzi pirat :-D Te aktualizacje tak mieszają w kompie że no.
Ja mam metode, defragmentacja, ACD(i sprawdzam co pamięc mi wsysa/procek) i próbuje coś z tym zrobić.
Antywira nie mam, wystarczy mi wiedza i firewall na routerze i ew. jakiś programik własnej roboty blokujący głupie skrypty ;-P
Zdaje mi się że Linux Slackware na moim kompie chodzi lepiej niż Windows.
Teraz siedze na WinME z prockiem kij wie jakim(ze 600MHz) pamięci ma ze 256MB i nie narzekam [green]

PS: ACD - alt+ctrl..... ;-)

0

no co do akualizacji tez sie zgadzam. mieszaja, oj mieszaja.

0

Skoro zadajesz takie pytanie to albo nie masz co robić, albo masz za dużo roboty i Ci się nie chce. Wiem z doświadczenia ;P

Kiedyś próbowałem bawić się w takie rzeczy jak przyspieszanie kompa. Na dłuższą metę pod Win to jest nie wykonalne, choć przyznam, że bez specjalnych zabiegów mój XP działa już 4 miesiące i póki się nie zepsuje to nie zamierzam go ruszać. (Avast w tle).

0
DzieX napisał(a)

Skoro zadajesz takie pytanie to albo nie masz co robić, albo masz za dużo roboty i Ci się nie chce. Wiem z doświadczenia ;P

Kiedyś próbowałem bawić się w takie rzeczy jak przyspieszanie kompa. Na dłuższą metę pod Win to jest nie wykonalne, choć przyznam, że bez specjalnych zabiegów mój XP działa już 4 miesiące i póki się nie zepsuje to nie zamierzam go ruszać. (Avast w tle).

zadaje bo moze jest cos o czym nie wiem ;]
ostatnio np znalazlem w necie takie oto cus (dla win xp i server 2003):

Aby dysk twardy pracował szybciej, należy mu stworzyć bufor w pamięci komputera. W tym celu trzeba uruchomić program sysedit.exe, przejść na zakładkę z plikiem system.ini, a następnie znaleźć sekcję o nazwie [386enh]. W niej należy dodać linię z następującym wpisem:

Irq14=4096

...i zapisać plik. Przyrost wydajności widoczny będzie po ponownym uruchomieniu komputera.

UWAGA!

  1. Jeśli nasz dysk twardy podłączony jest do drugiego kontrolera IDE, należy napisać "Irq15" zamiast "Irq14".
  2. Wielkość liter jest istotna, tj. wpisanie "IRQ14" czy "IRq14" nie zadziała.
0

Co do antywira - avira (darmowy)
Chwila konfiguracji i można cieszyć się lekkim antywirem.
Wyłączenie zbędnych usług(przede wszystkim indeksowanie i przywracanie), kompozycji, można też przejść na jakiś alternatywny shell, ostatnio zacząłem używać bb4win i odczuwam lekką różnicę w porównaniu z klasycznym. msconfig -> wywalenie zbędnych programów przy starcie.
Ogólnie cudów się raczej nie zdziała z windowsem...chociaż słyszałem, że chodzą jakieś 'obcięte' wersje, które wykorzystują znacznie mniej zasobów niż standardowy win, lecz ofc są to piraty [;
A jeśli chodziło by o linuksa, to Debian -> base system -> fluxbox -> nie instalowanie czegokolwiek związanego z gnome/kde i przekompilowanie jajka :)
IMO idealne rozwiązanie.

Pzdr.

0
ktos_tam__ napisał(a)

Co do antywira - avira (darmowy)
Chwila konfiguracji i można cieszyć się lekkim antywirem.
Wyłączenie zbędnych usług(przede wszystkim indeksowanie i przywracanie), kompozycji, można też przejść na jakiś alternatywny shell, ostatnio zacząłem używać bb4win i odczuwam lekką różnicę w porównaniu z klasycznym. msconfig -> wywalenie zbędnych programów przy starcie.
Ogólnie cudów się raczej nie zdziała z windowsem...chociaż słyszałem, że chodzą jakieś 'obcięte' wersje, które wykorzystują znacznie mniej zasobów niż standardowy win, lecz ofc są to piraty [;
A jeśli chodziło by o linuksa, to Debian -> base system -> fluxbox -> nie instalowanie czegokolwiek związanego z gnome/kde i przekompilowanie jajka :)
IMO idealne rozwiązanie.

Pzdr.

przywracanie bym zostawil o czasem jest naprawde przydatne.
a jesli chodzi o indexowanie... ono indeksuje tylko po pewnym czasie bezczynnosci, dziala jak wygaszacz ekranu wiec chyba nie zzera procesora. zalezy tez jak czesto ktos szuka plikow na dysku.

cos wiecej o alternatywnej mushellce?;]
chociaz to kwestia przyzwyczajenia... raczej malo ludzi by sie przesiadlo bo jest przyzwyczajona do explorera.

P.S. tak na boku, polecam programik TeraCopy - podczepia sie (i zastepuje) systemowe kopiowanie plikow. darmowy i w ogole...

0

Za wiele nie przyspieszysz, w Linuksie masz wieksze pole do popisu w Windows nie bardzo.

Co do tych piratow, to widzialem takie cuda oparte na XP ze sam sie zdziwilem - przezroczyste okna, alternatywny ładniejszy shell, domyslnie powywalane wszystkie uslugi i programy na ktore psioczą uzytkownicy (takie jak Windows Messenger chociazby)

Ogolnie wyglad lepszy niz Vista a wymagania podobno jak XP, nawet chcialem to zainstalowac ale nie mam teraz za bardzo czasu sie bawic z tym.

0

Rozwiązanie z Irq14 to bzdura. Różnice w szybkości są na granicy błędu pomiarowego i to w dwie strony (na korzyść, jak i na niekorzyść).

Aktualizacje może i czasem wam system spowolnią, ale zapewniam że trojany ewentualne spowolnią go bardziej ;-) Najlepszą metodą na usprawnienie systemu Windows jest upgrade sprzętu. Zwłaszcza dodanie RAM. Mój dwuletni (a może i dłużej) Windows XP od co najmniej roku działa tak samo, ale ja po prostu w nim nie grzebię - nie instaluję nic nowego ;-)

0
Ktos napisał(a)

Aktualizacje może i czasem wam system spowolnią, ale zapewniam że trojany ewentualne spowolnią go bardziej ;-)

a co maja trojany do aktualizacji?:D mozna miec najnowsze laty a i tak g*wno to da, jedyne co to to ze spowalnia mi system. aktualizacje naprawde sporo mieszaja.

a co do przyspieszania.. glupio ptytanie zadalem troche.. bo chodzilo mi o przyspieszenie kompa z burdelem w systemie.
jak np wzywaja mnie do firmy i mowia ze komp im wolno dziala.
reinstalacja odpada "bo maja wazne pliki a nie maja czasu robic kopii zapasowej".
zaczyna sie tlumaczenie ze system musi byc co jakis czas przeinstalowany.
wtedy mowia ze dobrze...... ale nie teraz bo maja nawal pracy, i zebym "cos zrobil" teraz [rotfl]
wywale wszystko z autostartu.. bedzie szybciej ale powiedza ze "cos nie dziala"...
zeby bylo szybciej mozna tez wylaczyc antyvira zeby nie skanowal wszyskiego "w locie".
ale sieroty pewnie na 5min cos sciagna i zainfekuja.
defragmentacja.. to cos daje w ogole?
wylaczenie graficznych kompozycji - jekna pod nosem ze trudno
i co by nie zrobic to bedzie k*rwa zle, jak ja lubie ta robote :-[

wiec pytam o jakies sprawdzone sposoby.
nie wierzylem w defragmentacje rejestru ale ktos chyba na dopreprogramy.pl napisal ze jemu to naprawde sporo przyspieszylo kompa.

0
cimak napisał(a)

a co maja trojany do aktualizacji?:D mozna miec najnowsze laty a i tak g*wno to da, jedyne co to to ze spowalnia mi system. aktualizacje naprawde sporo mieszaja.

To, ze latwo je wtedy zlapac. Podlacz kompa z xp bez sp1, wlacz stoper i policz ile czasu zajmie zlapanie czegokolwiek.

cimak napisał(a)

jak np wzywaja mnie do firmy i mowia ze komp im wolno dziala.
reinstalacja odpada "bo maja wazne pliki a nie maja czasu robic kopii zapasowej".
zaczyna sie tlumaczenie ze system musi byc co jakis czas przeinstalowany.

Nie musi, to czysta bzdura. Jak sprzatasz w pokoju to zrywasz tapety i malujesz od nowa co pol roku? Pewnie, byloby lepiej, ale koszty sa zbyt wysokie.

cimak napisał(a)

wywale wszystko z autostartu.. bedzie szybciej ale powiedza ze "cos nie dziala"...

Siadasz z delikwentem i zadajesz proste pytanie: pokazujesz palcem wpis i pytasz czy kojarzy. Akceptowane odpowiedzi: Tak, nie. Jak tak, to do czego sluzy i zastanawiamy sie czy koniecznie musi byc przy starcie, jak nie to leci. Na koniec mowisz, ze w razie gdyby cos nie dzialalo w ciagu najblizszych dni to niech dzwoni. Of coz przydaje sie znajomosc i kojarzenie nazw, bo pewne programy sa oczywiste. Np. obsluga sieci bezprzewodowej, czy tych z kartami SIM, itp.

cimak napisał(a)

zeby bylo szybciej mozna tez wylaczyc antyvira zeby nie skanowal wszyskiego "w locie".

Zawsze odpada, bo strzelasz sobie w stope. Chyba, ze lubisz czesto jezdzic i usuwac syfy. W tym wypadku mowi sie trudno i wylaczyc nie mozna.

cimak napisał(a)

defragmentacja.. to cos daje w ogole?

Oczywiscie. Milion dokumentow na dysku poukladanych w sensownej kolejnosci sprawia cuda. Ale musisz sobie skombinowac sensowny program do defraga, np. O&O. Ten windowsowy nie jest szczytem.

Ja zwykle robie to co powyzsze, czyli defragmentacja, wylaczenie niepotrzebnych uslug, wylaczenie niepotrzebnych z autostartu i jest ok. W 95% roznica jest zdecydowana (bo kompy zwykle mocno zasyfione) i wszyscy sa szczesliwi.

Dodatkowo przy okazji obowiazkowy skan kompa antyvirem i odsyfiaczem i juz.

PS. Kiedys zdarzyla mi sie sytuacja, gdzie jakis plik mial zarejstrowane file Handle dla wielu procesow. Tych zarejstrowanych bylo chyba z 1000 i komp straszliwie dlugo sie wlaczal (probowal odtworzyc sytuacje, czy co?). Nadzialem sie niechcacy, bo klienta wkurzal fakt, ze nie moze usunac mp3 z dysku. Moja mina na widok listy w okienku Unlockera - bezcenna :P Po usunieciu pliku i pozamykaniu wszystkiego tego komp wstal jak swiezutko zainstalowany :)

0

Podstawowy i mega wydajny sposób na przyspieszenie kompa: dokup RAMu (obecnie tani jak barszcz) i postaw sobie macierz dyskową RAID 0 (stripping). Tanio, pewnie, daje gołym okiem zauważalny efekt i nie trzeba nic kombinować w systemie.

P.S. RAID 0 można osiągnąć sprzętowo lub - na przykład w Windows XP programowo (po konwersji dysku na dynamiczny).

0
johny_bravo napisał(a)

To, ze latwo je wtedy zlapac. Podlacz kompa z xp bez sp1, wlacz stoper i policz ile czasu zajmie zlapanie czegokolwiek.

od tego jest firewall. nigdy w zyciu nie mialem wlaczonych aktualizacji i nigdy nie mialem trojana.
aktualizacje to (w przypoadku windowsa, nie wiem jak na innych kompach) porazka.

johny_bravo napisał(a)

Siadasz z delikwentem i zadajesz proste pytanie: pokazujesz palcem wpis i pytasz czy kojarzy. Akceptowane odpowiedzi: Tak, nie. Jak tak, to do czego sluzy i zastanawiamy sie czy koniecznie musi byc przy starcie, jak nie to leci.

hahhhah :d tak, uwazaj, bo bedzie wiedzial. jego wiedza ogranicza sie do worda i IE a polowa programow z autostartu sama sie zainstalowala (dziwne aplikacje ktore byly dolaczone do innych aplikacji).
a jesli chodzi o "jesli cos nie bedzie dzialac..." zaraz sa nieszczesliwi i potem czlowiek musi jobow wysluchiwac.

0

ja nie wiem co ludzie mają z tymi reinstalkami systemu ...
znam kolesia który robi formata co tydzień :| większość osób które znam też robią reinstalkę średnio co 2 miechy :|
ja ostatnio reinstalke zrobiłem gdy mi się zmieniła płyta główna i windows z jakiegoś powodu nie chciał ruszyć, poprzednią zrobiłem 3 lata wcześniej gdy zmieniałem system z windows 98 (oj taak, długo na nim siedziałem - na win98 oczywiście mówie), natomiast formata robiłem tylko ... po kupieniu dysku, a kupno nowego dysku mi się nigdy nie wiązało z przeinstalowywaniem windowsa, ew. robiłem instalkę do pierwszego resa a potem kopiowałem go ze starego dysku i włączałem defraga

jestem na bieżąco z aktualizacjami, wydaje mi się że omijanie ich jest bez sensu

0
cimak napisał(a)
johny_bravo napisał(a)

Siadasz z delikwentem i zadajesz proste pytanie: pokazujesz palcem wpis i pytasz czy kojarzy. Akceptowane odpowiedzi: Tak, nie. Jak tak, to do czego sluzy i zastanawiamy sie czy koniecznie musi byc przy starcie, jak nie to leci.

hahhhah :d tak, uwazaj, bo bedzie wiedzial. jego wiedza ogranicza sie do worda i IE a polowa programow z autostartu sama sie zainstalowala (dziwne aplikacje ktore byly dolaczone do innych aplikacji).
a jesli chodzi o "jesli cos nie bedzie dzialac..." zaraz sa nieszczesliwi i potem czlowiek musi jobow wysluchiwac.

No to zdziwilbys sie chyba. Pare biur obslugiwalem swego czasu i to przez pare latek, wiec wiem co mowie. Kazdy koles czy pani z biura wysili mocno swoja pamiec, zeby tylko pomoc specjaliscie (znaczy mi :) ), zeby komp dzialal szybciej. A jak nie chca wspolpracowac to mowisz, ze niestety to stary komp i nic sie nie da zrobic, bedzie chodzil wolno i juz :) Wtedy jakos szybko sa chetni do wspolpracy :) A polowa tego co jest w autostarcie i tak jest oczywista, wiec pytasz zwyle o 4-5 pozycji z 30.

No i trzeba sobie takie biuro wychowac. Jak na poczatku bedziesz zawsze na zawolanie i rzeczywiscie bedzie pozniej dzialac po Twojej interwencji, to Ci nikt nie zarzuci, ze sie nie znasz. Tylko z checia przyjma slowa jak wyrocznie i wylacza co tylko trzeba :)

A reinstalka na kompie biurowym to przeklenstwo, bo najpierw musisz zrobic backup, najlepiej calego dysku, bo nie masz zwykle pojecia gdzie to wszystko pochowane jest. Pozniej ja zwykle robie windowsowe przeniesienie dokumentow i ustawien, reinstall i przywracanie wszystkiego lacznie ze sprawdzaniem czy na pewno wszystko jest. Razem jakis dzien, dwa roboty. Dzieki. A sprobuj zgubic jakis dokument....

0
Adamo napisał(a)

ja nie wiem co ludzie mają z tymi reinstalkami systemu ...
znam kolesia który robi formata co tydzień :| większość osób które znam też robią reinstalkę średnio co 2 miechy :|

Pozwolę sobie na mały OT. Swojego czasu jak byłem w UK, miałem przyjemność zawitać u jednego rodzimego Anglika, który miał mały problem ze swoim PCem. Okazało się, że dysk nie działa. Powiedziałem to delikwentowi, a ten zapytał czy w takim razie ma wyrzucić cały komputer (pokazał na skrzynkę, monitor, mysz, klawiaturę) czy tylko jednostkę centralną ;)

0

Ja muszę przyznać, że jest to ciekawy temat i każdy ma chyba swoje własne metody.
Na szczęście polepszałem jedynie swój komputer i na razie nie narzekam na jego stabilność.

Na początek uruchamiam aplikację "xp-AntiSpy", która na dzień dobry wyłączy mi niepotrzebne badziewie i odinstaluje MS messengera.

Następnie wyłączam niepotrzebne usługi według tego opisu:
http://xp.net.pl/art/services_optimiz_pl.html

Optymalizacji neta; jeśli jest konieczność czynię to jednorazowo, za pomocą "TweakMASTER ".
(Po ustawieniu optymalnych wartości MTU i MSS można spokojnie aplikację odinstalować, bo parametry są zapisane w rejestrze)
http://www.tweakmaster.com/download.php

Potem oczywiście defragmentacja dysku, ustawienie na sztywno wielkości pliku swapfile na najszybszej partycji, ustawienie prefetch itp
http://xp.net.pl/art/windowsxp_full_optym.html

Aktualizacje jednak uważam, że należy mieć obowiązkowo włączone. Widziałem jak komputer z dobrym firewallem chwytał exploita na RPC zaraz po włączeniu, a to dlatego że nie miał zwykłego SP1 zainstalowanego!!!

Antywirus, jakiś lekki bo on może zamulić kompa na amen. (No chyba, że jakaś blondynka obsługuje kompa, co otwiera każdego możliwego maila zatytułowanego "Twoja ukochana Walentynka", wtedy trzeba ustawić jej ochronę antywirusową na maksimum).

Na koniec jak pisali przedmówcy, warto ustawić RAID-a, ale jeśli wiemy, że jest dobra markowa płyta główna. Widziałem, już jak wysiadł kontroler RAID, a z innej płyty głównej kontroler okazuje się być niekompatybilny (mimo, że tej samej firmy)!!! No i wszystko poszło w pierony.

To chyba tyle, co mogę doradzić w tym temacie.

0
entek napisał(a)

Aktualizacje jednak uważam, że należy mieć obowiązkowo włączone. Widziałem jak komputer z dobrym firewallem chwytał exploita na RPC zaraz po włączeniu, a to dlatego że nie miał zwykłego SP1 zainstalowanego!!!

a ja bede dalej twierdzil ze aktualizacje to zlooo.
nigdy w zyciu nie mialem wlaczonych aktualizacji i nigdy nic nie zlapalem i wszysko dobrze chodzilo.
a jesli chodzi o firewall to moze byl dobry ale beznadziejnie skonfigurowany. ja uzywam starego kerio 2.1.4 - maly, lekki, prosty i darmowy do zastosowan domowych. i w zupelnosci mi wystarcza. komp chodzi podpiety do netu prawie non stop i nigdy ale to nigdy nic nie zlapalem.
a jesli chodzi o service packi to zainstalowalem je tylko i wylacznie dlatego ze czesc "nowszych" programow ich wymaga.

0

@cimak: No to zdecyduj sie - chcesz przyspieszac swojego kompa czy kompa biurowego? Bo w przypadku tego drugiego aktualizacje, antywirus i firewall to niestety koniecznosc. Na swoim kompie mozesz miec co chcesz, ale to ma sie nijak do komputera pani Frani w biurze.

0
johny_bravo napisał(a)

@cimak: No to zdecyduj sie - chcesz przyspieszac swojego kompa czy kompa biurowego? Bo w przypadku tego drugiego aktualizacje, antywirus i firewall to niestety koniecznosc. Na swoim kompie mozesz miec co chcesz, ale to ma sie nijak do komputera pani Frani w biurze.

w biurze czy domu uwazam ze akurat aktualizacje nie sa potrzebne (i daje na to dowod).
firewall to obowiazek. a antywir to zalezy co robimy i jaka mamy wiedze.

0

Jak uwazasz. Aktualizacje to aktualizacje, czyli poprawki do blednego oprogramowania. IMO rownie bezsensowne jest posiadanie antywirusa bez aktualizacji, bo przeciez ich sciaganie i sprawdzanie czy sa obciaza lacze.

0
cimak napisał(a)

w biurze czy domu uwazam ze akurat aktualizacje nie sa potrzebne (i daje na to dowod).

jaki ? skoro szukasz metod przyspieszenia kompa to nie jest to dla mnie najlepszy dowód

no nie wiem z tym firewallem ...
długo jechałem w ogóle bez, potem miałem jakiś jeden ale nic w sumie nie robił, tylko mnie czasem wkurzał potwierdzeniami jak chciałem coś zrobić + w logu miałem pełno reklam które podobno cały czas do mnie ignorowane przychodzą :| teraz mam włączony standardowy z windowsa, ale nie wiem czy to w ogóle coś daje
antywira posiadam ale ostatnio mi coś wykrył dobre 2 lata temu, nie wiem czy z niego nie zrezygnować bo jednak on widocznie obciąża kompa

a np indeksowanie plików mam włączone bo ostatnio się z nim zaprzyjaźniłem i mi dość pomaga, tylko że ma aktualnie małego buga przez co czasem zabiera mi blisko 100% procka, lecz nie zgadniesz ... czekam na aktualizację która go poprawi (podobno jest w najnowszym SP ale jeszcze go nie mam)

jedyne aktualizacje które mnie bardzo wkurzają to aktualizacje firefoksa ! czasem jak mi się spieszy a firefox sobie konfiguruje jakieś ostatnio pobrane aktualizacje, jeszcze szuka mi nowszych wersji dodatków to mnie kubica bierze ! nie dość że są cholernie częste (co niektórzy uznają za plus, ja za wielki minus) to jeszcze nie widać żeby coś się zmieniło a jak mi zapychał ram i procka tak dalej to robi
kontynuując ten ot - chyba niedługo będe musiał zmienić na operę :| chociaż milsze doznania już mam z IE 7, jak znajdę do niego pluginy żeby się surfowało jak w ff to z chęcią na niego przejdę
ostatnio pobrałem betę FF 3 żeby zobaczyć czy można się spodziewać zapowiadanej poprawy - jest jeszcze gorzej ! mam nadzieję że to tylko beta (choć szanse nikłe)

// mozesz sobie wylaczyc automatyczne aktualizacje w FF przecież ;) PS. tak, sam się niedawno przesiadłem z FF na Operę i polecam - Cold
// wiesz to nie dla mnie ;) jak jest aktualizacja to po prostu ją muszę mieć ;P zwłaszcza gdy tak jak oni non stop panikują że aktualizacja jest krytyczna (choć dziura była od dwóch lat i nic się nie stało). ale dobrze gdyby to się działo jakoś lepiej

0

Ja tam firewalla uzywam windowsowego glownie dlatego, ze czesto mam wlaczonego apacha, mysqla, mssql i pare innych rzeczy i nie chce, zeby mi ktos z lokalnej tam zagladal. A najlatwiej wylaczyc dostep wlasnie na firewallu.

0

Moje metody:

1). Osobna partycja dla pliku wymiany i tam ustawiam stały rozmiar w/w pliku (200% ram)
2). Usuwam zbędne aplikacje (np. Messanger)
3). Ram już był. Dla XP do normalnej pracy 1GB to optymalne minimum
4). Można wyłączyć lunę. Wygląda jak '98 ale nie ma wyjścia
5). Defragmentacja O&O (Complette/Access - wolne ale niezłe)
6). Avir - jak płatny to Kaspersky lub BitDefender

Do tego co do reinstalki. Jak sobie zasyfić kompa demami gier to przychodzi moment gdzie nie ma wyjścia. Ja osobiście mam metodę obrazu dyskowego za pomocą Acronis. Wgrywam OS, niezbędne programy, pracuję ze dwa dni aby wszystko skonfigurować. Ponowne przywracanie z płyty startowej to u mnie ze stoperem 13 min.

0
cimak napisał(a)

w biurze czy domu uwazam ze akurat aktualizacje nie sa potrzebne (i daje na to dowod).
firewall to obowiazek. a antywir to zalezy co robimy i jaka mamy wiedze.

FireŚmireWall... FireWall jako zapora chroniąca mnie przed Internetem - OK, ale nie odwrotnie. Takie personalne ściany ogniowe są banalne do ominięcia. Wystarczy zrobić code injection i komunikować się ze zdalnym serwerem z procesu, który już uzyskał dostęp do sieci. Jeżeli to zawiedzie, to robak zawsze może zmodyfikować binarkę i wtedy nikt już mu nie zarzuci, że węszy w nieswoich danych. Fakt, są zapory, które wykrywają zmiany w odpalonych binarkach i informują o tym, że CRC się zmieniło. Wszystko OK, ale wytłumacz pani Krysi z księgowości co to jest CRC i co ma zrobić jak ujrzy taki komunikat. Poza tym jak sami mówiliście programy lubią się aktualizować, więc to CRC się zmienia, a nawet jakby zapisywać sumy zaraz po update, to zawsze trojan może zaszyć się w bibliotekach ładowanych przez naszą aplikację i tego już raczej nie wykryjemy tak łatwo.

W dzisiejszych czasach ataki opierają się na szukaniu naiwnego i wykorzystywaniu ludzkiej głupoty. Są to ataki mało skuteczne, dlatego tak cenne są informacje o lukach w oprogramowaniu, a na te lekarstwem są aktualizacje. Nie wiem dlaczego uważasz, że są one złe. Przecież całkiem niedawno wystarczyło odpalić stronę, na której znajdował się plik WMF aby złapać coś niedobrego.

0
johny_bravo napisał(a)

Jak uwazasz. Aktualizacje to aktualizacje, czyli poprawki do blednego oprogramowania. IMO rownie bezsensowne jest posiadanie antywirusa bez aktualizacji, bo przeciez ich sciaganie i sprawdzanie czy sa obciaza lacze.

to takie slepe zaufanie do poprawek...
a nie slyszales o takich "poprawkach" co powodowaly ostry zwis systemu?;]
a jesli faktycznie lataja dziury w zabezpieczeniach.. to do domowego czy biurowego kompa nie sa az tak potrzebne.. co innego serwer na ktory ktos moze miec ochote.

Oleksy_Adam napisał(a)

Ponowne przywracanie z płyty startowej to u mnie ze stoperem 13 min.
z obrazem dysku sie zgadzam, jest to genialne rozwiazanie... ale powiedz, jak duzy obraz przywracasz w te 13min? bo ja uzywam RDriveImage czy cos takiego i jakies 4gb przy malej kompresji obrazu przywraca w 5minut (ze stoperem troche mniej ;] );
I nie wiem czy takie rozwiazanie nie bedzie najlepsze do biura:
wgrywa sie wszystko, windowsa, konfiguruje sie do szybkiego dzialania, wylacza niepotrebne rzeczy, wgrywa sie offica, gg (bardzo biurowe ;] ) i inne
pierdo|y... robi sie obraz i przy okazji liste plikow na dysku. obraz i liste na druga partycje.
i niech z tym robia co chca..
potem jak beda jeczec to porownujemy liste z tym co maja na dysku. wykluczamy na dziendobry *.exe;dll;ocr itd. siadamy pokazujemy liste plikow ktore utworzyli od ostatniej "instalacji".
co beda chcieli zostawic co na druga partycje. a zadnego dokumentu raczej nie pomina bo beda mieli wglad. mozna tez wyeksportowac outlooka.
i przywracamy obraz.

i maja i pliki, i szybko dzizla, i "reinstalacja" szybko trwa. a ze im jakis program usunalem.. "trudno", niech sobie jeszcze raz zainstaluja ;]

0
cimak napisał(a)

a jesli faktycznie lataja dziury w zabezpieczeniach.. to do domowego czy biurowego kompa nie sa az tak potrzebne.. co innego serwer na ktory ktos moze miec ochote.

Tak, tak, bo w biurze, czy też na domowym PC, nie trzymamy ważdnych plików, które przypadkiem mogą wyciec do sieci lub zostać zaszyfrowane przez malware żądające opłaty za klucz odszyfrujący. Bo w domu czy też w biurze wcale nie logujemy się do systemu bankowego w celu sprawdzenia środków czy też dokonania zapłaty ;)

0
cimak napisał(a)

to takie slepe zaufanie do poprawek...
a nie slyszales o takich "poprawkach" co powodowaly ostry zwis systemu?;]

Nie no, pewnie lepiej miec na 100% dziure niz zainstalowac latke, ktora na 1% zawiesi mi kompa 3 razy... W teorie spiskowe wierzylem jak mialem 5 lat, teraz sa nudne.

cimak napisał(a)

i maja i pliki, i szybko dzizla, i "reinstalacja" szybko trwa. a ze im jakis program usunalem.. "trudno", niech sobie jeszcze raz zainstaluja ;]

Jakies malutkie biura masz chyba na mysli. Przecietne biuro ma takich 'trudno' programow z 5-10, do tego sa to programy typu Rewizor, Platnik, itp. Usun tam baze danych przez format z fakturami czy magazynem i porozmawiamy po paru dniach jak juz bedziesz w stanie. Zgub jakis dokument czy wniosek, na ktory szefowa straci kolejne 5 dni i tez pogadamy.

Tak, wiem, istnieja kopie zapasowe, ale nigdy w 100% i nigdy nie sa na 100% pod reka. Przezorny zawsze ubezpieczony, a praktyka mowi, ze 5 kopii z tego samego dnia to akurat w sam raz, zeby spac spokojnie :P

0
CyberKid napisał(a)

Tak, tak, bo w biurze, czy też na domowym PC, nie trzymamy ważdnych plików, które przypadkiem mogą wyciec do sieci lub zostać zaszyfrowane przez malware żądające opłaty za klucz odszyfrujący. Bo w domu czy też w biurze wcale nie logujemy się do systemu bankowego w celu sprawdzenia środków czy też dokonania zapłaty ;)

bo od tego sa firewall i ewentualnie antywirus :-[
aktualizacje nic nie dadza jesli nie bedziesz mial firewalla lub antywirusa, prawda?
wystarczy ze ktos sciagnie w biurze trojana. co Ci po aktualizacjach? nic!
a co jesli nie masz aktualizacji a masz firewalla? zablokuje konia.

jesli chodzi o wirusy typu blaster, i slynne zakonczenie rpc...
ok, aktualizacja zalatwia sprawe. ale rownie dobrze zadziala firewall.

wedlug mnie jesli chcemy miec bezpieczny komp to
najwazniejzy jest firewall.
na drugim miejscu jest wiedza (a moze na pierwszym...?)
na trzecim antywirus -i jest to opcja. zalezy od wiedzy uzytkownika i od tego co na kompie robimy,
na ostatnim sa aktualizacje i uwazam ze jest to naprawde.. takie bezpieczenstwo na sile.

nie wiem dlaczego czaesc z Was sie tak uparala ze aktualizacje sa takie cudowne, i potrzebne :|
skoro sa takie potrzebne to czemu nigdy nie zlapalem zadnego wira ani trojana? ;]

mowienie ze aktualizacje sa takie potrzebne jest dla mnie na podobnym poziomie co mowienie
"no skoro vista jest nowszym systemem niz XP tzn ze musi byc lepsza!" lub instalowanie "freeram xp".

johny_bravo napisał(a)

Jakies malutkie biura masz chyba na mysli. Przecietne biuro ma takich 'trudno' programow z 5-10, do tego sa to programy typu Rewizor, Platnik, itp. Usun tam baze danych przez format z fakturami czy magazynem i porozmawiamy po paru dniach jak juz bedziesz w stanie. Zgub jakis dokument czy wniosek, na ktory szefowa straci kolejne 5 dni i tez pogadamy.

Tak, wiem, istnieja kopie zapasowe, ale nigdy w 100% i nigdy nie sa na 100% pod reka. Przezorny zawsze ubezpieczony, a praktyka mowi, ze 5 kopii z tego samego dnia to akurat w sam raz, zeby spac spokojnie :P

te programy byly by wgrane jeszcze przed zrobieniem obrazu :-P
a taka baze danych tez sie zostawia. nie wiem, byc moze nie zawsze baze da sie przeniesc, ale wydaje mi sie ze na 90% sie da.
a dokumentu zadnego nie pominiesz jesli bedziesz mial liste wszystkich plikow.
pomijasz tylko te systemowe, cala reszte mozesz skopiowac, wiec niczego nie zgubisz.

a przyznasz ze przywrocenie obrazu bedzie duzo szybsze i 10razy mniej klopotliwe niz instalowanie wszystkiego od zera (i i tak trzeba wtedy robic kopie bazy danych programu "platnik" i innych bzdur, dokumentow itd...). dzieki temu mozesz sobie pozwolic na czestrze takie "zabiegi". a i komp o ile szybszy bedzie.

0
cimak napisał(a)

bo od tego sa firewall i ewentualnie antywirus :-[
aktualizacje nic nie dadza jesli nie bedziesz mial firewalla lub antywirusa, prawda?
wystarczy ze ktos sciagnie w biurze trojana. co Ci po aktualizacjach? nic!
a co jesli nie masz aktualizacji a masz firewalla? zablokuje konia.

Przeczytaj, proszę, jeszcze raz mój poprzedni post :) Ukryć trojana przed personalnym firewallem pod Windows to gradka. Potrafi to zwykła OwnTibia, która jest tak na prawdę totalnym szmelcem zrobionym przez dzieciaka nie majacego zielonego pojęcia o pisaniu czegokolwiek.

cimak napisał(a)

nie wiem dlaczego czaesc z Was sie tak uparala ze aktualizacje sa takie cudowne, i potrzebne :|
skoro sa takie potrzebne to czemu nigdy nie zlapalem zadnego wira ani trojana? ;]

Skoro jeździsz bezwypadkowo, to na co Ci OC? To, że nie złapałeś nic specjalnego (lub nie wiesz, że złapałeś ;) ) wcale nie znaczy, że jest to najlepszy sposób na zabezpieczenie swojego komputera.

cimak napisał(a)

mowienie ze aktualizacje sa takie potrzebne jest dla mnie na podobnym poziomie co mowienie
"no skoro vista jest nowszym systemem niz XP tzn ze musi byc lepsza!" lub instalowanie "freeram xp".

Mowa tu o aktualizacjach dotyczących bezpieczeństwa, a nie generalnie o aktualizacjach. Jeżeli w oprogramowaniu jest dziura, która zagraża bezpieczeństwu, a aktualizacja ma ją załatać, to nie widzę problemu. W tym momencie aktualizacja jest lepsza, bo niweluje możliwość ataku. Stosowanie firewalla zamiast aktualizacji bezpieczeństwa jest jak podkręcenie kaloryfera w pokoju, w którym otwarto okno.

Bezpieczeństwo maszyny wcale nie musi zostać naruszone z zewnątrz poprzez wykonanie jakiejś komendy typu RPC. Wystarczy śledzić serwisy dotyczące bezpieczeństwa: WMF, PDF, DOC, XLS i wiele innych formatów, które z pozoru nieszkodliwe mogą wyrządzić krzywdę systemowi.

Jeżeli zaś chodzi o antywirusy, to zważ, że aby wykryły one wirusa, to wpierw muszą go znać. Co jeśli dostaniesz coś co nie wylądowało jeszcze w laboratorium albo coś specjalnie dedykowanego dla Ciebie?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1