Trafiłem na mało ambitnych ludzi. Na początku roku szkolnego, gość od SO przy sprawdzaniu obecności pytał się każdego: Dlaczego wybraliście tą szkołę?
Ok.28/30 osób powiedziało: bo interesuje się programowaniem. Byłem jedną z chyba 2/3 osób które naprawdę uczyło się programowania. Trafiłem na jednego ambitnego do czasu... Myślałem że będziemy dyskutować, wymieniać się kodem źródłowym, ale zmiękł jak zobaczył obiektówke w java'ie. Irytujące jest dla mnie zachowanie niektórych
Moich kolegów, jeden z nich wmawiał mi jak to c++ jest taki fajny że to że tamto a jak mi to mówił biegłym znawcą tego języka nie był i raczej nie jest bo dla niego ważniejsze są oceny niż rozwój osobisty i ukierunkowanie się, co też mnie irytuje.
A teraz nauczyciele
Kompletna porażka, babka od matmy pracuję jak robot, robi swoje na tablicy i przy okazji gada o zabraniu papierów i spadówie do zawodówy.
Trafiłem na polonistke która lubi gwałcić jedynkami
(+100 pał na 30 osób) dostaję jedynki za odpowiedź ustna ale jak chciałem się zgłosić i byłem wtedy gotowy to NIE bo nie
Gość od pracowni SO(inny niż od teorii) daje nam zadania na 20 min maks. I 70 min mamy dla siebie.
Tydzień temu dostałem uwagę za "granie", 3 upomnienia, 2 za granie 1 za oglądanie filmiku na yt z Rocket League(Gierka piłkarska z samochodami)
Gdzie przez 4 miesiące graliśmy sobie bez problemu,
Nie rozumiem co kieruje tym idiotą w prowadzeniu lekcji...
Ja wiem że to nie gimnazjum itp. Ale ci nauczyciele to jakaś porażka...