Alkohol niszczy ludzi?

0

Czy programiści mają problem z alkoholem? Osobiście jako jednostka wybitnie obdarzona zdolnościami dedukcji zacząłem się zastanawiać czy mam problem z alkoholem i doszedłem do wniosku, że mam :( Pije co tydzień do stanu, w którym nie potrafiłbym napisać linijki kodu (w weekendy). Pije drogie alkohole a nawet te z najniższych półek (to zależy z kim pije, nie jestem wybredny). Nie mówię już o tym, że jak przyjdzie środa to myślę tylko o piątku, żeby się napić ze znajomymi. Czasami to już w tydzień zaleje mocno. Ogólnie picie mi nie przeszkadza w pracy ani w ogóle, pójdę w poniedziałek do pracy na kacu a i tak zrobię to co miałem a nawet ponadto. Co do życia prywatnego, zauważyłem że alkohol to wróg. Kłócę się z kobietą czasami o to, odpierdala mi czasami po alkoholu, mam rozterki żeby nie pić, ale pije, np. teraz: mówiłem sobie wczoraj że już nie będę pił, a wypiłem z 5 pić i 100ml wódki bo weekend, w sumie to nie było żadnego powodu żeby pić, żadnych urodzić, żadnych rocznicy, tak po prostu - wypić bo weekend. Wydaje mi się, że mam problem z alkoholem, ale co mam z tym zrobić? Pójdę do znajomych to mi powiedzą, że przesadzam, że pije jak normalny człowiek, że każdy lubi sobie w weekend po robocie wypić, bo wszystko jest dla ludzi. Co mam zrobić? Macie też takie problemy?

3

Byle do weekendu powiadasz ?

0

Masz problem.
Odnośnie tematu, alkohol ma też dobre strony, mogę się latami uganiać za przystojnymi programistami i NIC, a wystarczy kilka kieliszków i oni sami do mnie podejdą ;)

0

Pisze autor.

Śmiejecie się z takich filmów, co prawda dużo w nich wyreżyserowane, ale z drugiej strony tak właśnie jest na wsi. Sam za młodych lat (13-19) mieszkałem na wsi i to były moje NAJLEPSZE lata życie, jak żałuje że nie mam tyle lat. Co z tego, że teraz mnie stać żeby sobie jechać na 2 tygodnie tu czy tam jak już nie ma tej ekipy co pije wina za 3.50 PLN tak żeby mama się nie zorientowała. Jestem na siebie czasami zły, że za młodego za dużo siedziałem przed kompem (mimo, że zawsze wolałem wyjść jako ktoś po mnie przyszedł i wypić bronka nić kodzić). Po prostu zawsze wydawało mi się, że to kontroluje że to piwo, potem wódka jest pod kontrolą, że tyle i nie więcej, a.e ostatnio to zauważyłem że to jest przegięcie. Np. dziś, niedziela a ja w środku miasta idę z piwek w ręku z ziomkiem bo tak, ludzie patrzą i myślą, że jakiś żul, a nikt nie wie że zarabiam minimum 5x co oni. I czasami jak ktoś tak na mnie spojrzy to mi aż głupio, że jak to ja? Taki wybitny, taki mądry? A tyle pije... Nie wiem co mam kurcze myśleć, mam problem, nie wiem co z nim robić, masakra...

0

Setka wódki co weekend to jest jeszcze pikuś. Ja kiedyś piłem po cztery piwa i to codziennie a co bardziej istotne w ściśle określonych porach i to tak przez kilka mies w zasadzie codziennie :-) Czym się takie coś objawiało? A no tym, że jak się dało zauważyć, organizm domagał się alkoholu i również co bardziej istotne, wieczorami a piło się zawsze gdzieś wieczorem :-)

Zapewne miało to zbawienny wpływ bo jak się pisało po 8h jakieś tam programy, to często było tak, że byłem już zmęczony a tym bardziej im trudniejsze były algorytmy a po alkoholu miałem to wszystko gdzieś :-) Sądzę że jednym z tych szkodliwych czynników jest możliwość popadnięcia w uzależnienie :-)

@blondi

I to ma być według Ciebie sposób na poderwanie stereotypowego programisty w tej czerwonej koszuli w kratki???

2

Wg mnie to są objawy alkoholizmu. :(

https://pl.wikipedia.org/wiki/Alkoholizm

Tu są jakieś testy online:
http://alkoholizm-forum.pl/test-na-alkoholizm
http://www.wyhamujwpore.pl/Survey

(okazały się kiepskie)

Tak na szybko linki z Google które może Ci pomogą, jak nie szukaj innych metod na specjalistycznych forach:

http://alkoholizm-forum.pl/
http://www.parpa.pl/

Poszukaj grup AA w swojej okolicy.

0

Jak wódka wykrzywia Ci morde to jest dobrze.
Gorzej jakbyś ją pił z butelki jak soczek.

0

Nie robię z siebie nie wiem jakiego "degustatora" alkoholu i nie piję wódki jak soku, ale problemem nie jest dla mnie wypicie setki i popić łykiem piwa, po prostu już się to umie. I zdaje sobie sprawę, że dla nie których to może być dziwne, ale dla mnie kiedy usłyszę tekst znajomego: "To czym popijamy?" i po chwili spojrzenia na siebie już wiadomo, że będzie to piwo. No dobra niby nic złego, ale kurcze chyba normalny, przeciętny człowiek tak nie robi.

Dzięki za radę z AA, muszę się nad tym poważnie zastanowić.

0

Jeśli naprawdę chcesz coś zmienić w swoim życiu, to nie zastanawiaj się, tylko działaj. W ten lub inny sposób.

0

Idz ty, chlopcze co ty wiesz o piciu : ) Tak serio, pijesz tylko w weekendy, no smiech, wejdz sobie na forum hyperreal chociazby tam rozmawialem z ludzmi w cugu przez lata, sam mialem ciag 3letni, nie pamietam z tych trzech lat pewnie z dwoch, bo przez 3 lata nie mialem trzezwego tygodnia, czasem miesiacami dzien sie nie zdarzal, najdluzej dzien w dzien chlac do nieprzytomnosci zdarzylo mi sie 7 miesiecy, od switu do wieczora nieprzytomny, na zmiane spirytus i wodka z mety, albo tez ciagi na najtanszych piwach, do dzisiaj mnie cale bebechy bola, ale ja i tak jestem cienki przy ludziach ktorych znam, no ale ty to juz faktycznie blado wypadasz chlopaku : D Tak serio to nie ryj sobie glowy bo twoj przypadek jest niczym i to nawet piciem nazwac jeszcze nie mozna tylko takim okazjonalnym popijankiem ;)

0

"Chłopczyku" mimo, że nie zaciągłem 7 miesięcy pod rząd to jednak coś tam wiem o piciu (ofc, nie ma tu się czym chwalić), ale przykładowo tydzień temu wstałem o 8 rano a o 10 już byłem porobiony, nie chce mi się opowiadać resztę dnia (weekendu). Jeśli wydaje Ci się, że to jest picie okazjonalne to widocznie jeszcze sobie tego nie uświadomiłeś. Ja jestem świadomy, że pije (chociaż tyle dobrego).

0

u nas jest w ogóle bardzo niski poziom kultury w czymkolwiek, czy to alko, czy używki, czy prowadzenie auta, raczej bliżej nam do wschodu niż zachodu niestety

4
  1. opisz na forum programistycznym problem z alkoholem (problem z natury powazny)
  2. Dostan w odpowiedzi "co Ty tam wiesz o uzaleznieniu, ja to sie kiedys tam uzaleznilem"
  3. Dowiedz sie ze przy niektorych to Ty jestes pikus
    A) Licytuj sie
  4. ???
  5. brak profitu
    smutnazaba.png
    PS zamiast pierwszego punktu 4 jest A

Do autora. Zamiast sie pytan internetowych ekspertow, zapytaj sam siebie.

Jezeli Ci to przeszkadza i chcesz z tym walczyc to idziesz do lekarza ktory sie tym zajmuje i to ON Ci pomoze z wydostania sie z tego.

Dobrze Ci z tym ze pijesz? To pij dalej.

0

Nie martw się, wg lewaków w Polsce wszyscy są alkoholikami i nierobami. Polacy katolicy ciągle piją, a do tego biją żony. Nawet ksiądz pije co niedziela wino mszalne...

1

Krzywy Samiec moim zdaniem niestety masz problem i jednocześnie masz to szczęście, że go dostrzegasz. Z tego co piszesz dostrzega go także Twoja dziewczyna więc problem rzeczywiście istnieje. Alkoholizm ma wiele postaci choć większości ludzi kojarzy się z żulem z pod butki z piwem. Trochę inne spojrzenie na ten problem na stronie www.dda.pl . Poczytaj zamieszczone tam historie ludzi, niektóre są naprawdę wstrząsające i przemawiają do wyobraźni.

1

A mnie w tym momencie zastanawia, dlaczego co poniektórzy piszą "programiści to, programiści tamto", tak jakby wszyscy pracowali przy napędzie nieprawdopodobieństwa. Jeśli Ty masz problem z alko, to jest tylko i wyłącznie Twoja wina (sorry, nie wierzę brednie w stylu "piję bo mnie tata bił"), a Twoja praca nie ma nic do tego.

1

Osobiście jako jednostka wybitnie obdarzona zdolnościami dedukcji zacząłem się zastanawiać czy mam problem z alkoholem i doszedłem do wniosku, że mam

Ja też mam. Wino wyszło słabe i bardzo wytrawne. Dosypałem trochę cukru i czekam, ale boję się że wyjdzie gorycz.

0

Wódka grzeje, wódka chłodzi, wódka nigdy nie zaszkodzi.

1

Nie lubię alkoholu, wódki w szczególności. Zawsze się zastanawiałam, jak można żłopać to litrami z własnej, nieprzymuszonej woli.

0

Może zmień język programowania, stanowisko pracy lub zacznij refaktoryzować kod :D

0

a Ja sobie od jakiegoś czasu czytam "Alkoholowe dzieje Polski. Czasy Piastów i Rzeczypospolitej Szlacheckiej", książka fajna tylko cegła trochę.
Ogólnie to chyba nie byliśmy aż takimi opilcami na tle całej Europy (np Germanie wcale lepsi nie byli ) - ale w pewnym momencie pojawiła się wódka (jakoś XVI/XVII w.) do której picia chłopi byli nawet przymuszani lub stanowiło to ich wypłatę.
ogólnie jest sporo motywów czemu pito w dawnym czasie.
Inna sprawa że w zachodniej Europie potrafili pić z umiarem.

w temacie pytanie czy niszczy ludzi, a tu fragment nieco odwrotny:

"...Ostrożność i powściągliwość w spożywaniu trunków przez Jagiełłę brała się ze znajomości tradycji litewskich w pozbywaniu się przeciwników oraz z obawy przed spiskami w nowym kraju, w którym przyszło mu panować..."
"...Władysława Jagiełłę naśladował jego syn, król Kazimierz: 'Trzeźwy, bo żadnej rzeczy nie pijał, tylko wodę..."

Inny przykład z literatury jest w Starej Baśni - sam alkohol nie niszczył, ale pomagał zabijać zalanych kmieciów.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1