Pograłem około 12 godzin, więc mogę już chyba wyrazić wstępną opinię.
Wady:
Optymalizacja: Faktycznie leży. Na komputerze 4790k + GF 970 OC + 32GB ram 1866mhz, na wysokich detalach z wszystkimi ficzerami gra chodzi w 40-50 klatkach w czasie gry, ale podczas rozmów potrafi zwolnić do 30. Raz miałem nawet ~20. Coś chyba poszło nie tak. Wielkie tereny i dynamiczna walka idzie płynnie, ale już 2 osoby w zamkniętym pomieszczeniu nie.
Bugi: Na wersji PC jest ich masa. Czasem nie mogę nic zrobić w ekwipunku, czasem nie mogę wyjąć miecza a jeszcze innym razem mogę chodzić wokół potwora ale nie atakować. Podczas tych 12 godzin musiałem 8 razy restartować grę więc quicksave robię często nie ze względu obaw przed śmiercią tylko przed bugiem. Przydałby się jeszcze miesiąc developmentu na poprawę samych bugów. A oni już dlc wypuszczają...
Zalety:
Przedstawienie świata: Nie tyle fabuła, co wykonanie cut scenek czy dialogów. Miód! Postacie nie stoją na przeciwko siebie i gadają o zadaniu tylko całość przebiega dynamicznie. Rozmawiasz z człowiekiem który na skutek swoich poczynań stracił dziecko i widać to po nim. Siada na krześle, rękami łapie się za głowę patrząc w podłogę i rzuca tekst "Wiem prostytutka że źle zrobiłem, nie musisz mnie bardziej dobijać". Po prostu piękne i niespotykane.
Polskość: W Polskiej grze dostaję zadanie od Mysława we wsi Zalipie. Nie od Merlina z "tu wstaw niewymawialną nazwę fantasy", tylko właśnie od Polskiego Mysława z Zalipia. Ukłon w stronę twórców.
Ogrom świata: Skyrim to przy wiedźminie jak zapałka do beli drewna. Po 12 godzinach mam wrażenie że nie ruszyłem się zbytnio z miejsca. Mimo że koń jest dostępny to szybka podróż się bardzo przydaje.
System Walki: Jest bardzo dopracowany i dużo zależy od zręczności. Proste naparzanie nie przyniesie skutki. Trzeba robić uniki, parować, kontrować, używać znaków czy petard oraz smarować broń olejami przed grubszą walką.
Alchemia: Tutaj trafili w dziesiątkę. W końcu system który nie jest upierdliwy i wytwarzanie przedmiotów się po prostu opłaca.
Pieniądze: Wiedźmin to chyba jedyna gra (wliczając poprzednie części) gdzie nie ma czegoś takiego jak zbyt dużo pieniędzy. Nie tachasz torby wypełnionej złotem bo po prostu nie masz skąd jej brać. Zysk ze sprzedaży broni bandytów jest niewielki, sumy za jakie zabijasz potwory są niewielkie, bo jest wojna i pieniądze idą na inne cele a naprawa broni kosztuje. Dlatego powszechny wybór pomiędzy nagrodą a "zostaw to dla siebie, bardziej tego potrzebujesz" nie jest tak oczywisty jak w innych RPGach. Po prostu kasa się przydaje i nie ma jej za dużo.
Ludzie: Nie ma tu ludzkich czarnych charakterów. Są ewentualnie synowie pań negocjowalnego afektu, ale oni też mają sumienie i serce. Prosty żołdak może obić Ci mordę bo nie jest inteligentem, ale ktoś z wyższych sfer może uchodzić za złego, ale w praktyce to tylko gadanina ludzi, albo wybory do których zmuszają go przełożeni czy obecna sytuacja. Również niespotykane w innych
Na dzień dzisiejszy wystawił bym grze 10, gdyby nie to że jest niedorobiona od zaplecza. Dlatego niech będzie 9 z nadzieją że przyszłe patche zmienią moje postrzeganie. Jeżeli ktoś lubi cRPG to w tą grę po prostu musi zagrać.