Stereotyp programisty bez dziewczyny

0

Czy programiści mają problem ze znalezieniem dziewczyny?

Ja nie mam dziewczyny, bo na studiach u mnie są dwie dziewczyny i są zajęte.

Chodzi mi tylko o prawdziwość stereotypu, że programista to jakiś nudziarz, samotnik i ma problemy z kontaktami z kobietami.

4

no to nie szukaj dziewczyny na studiach...nie tylko tam one są

5
Michał Składnikiewicz napisał(a):

Ja nie mam dziewczyny, bo na studiach u mnie są dwie dziewczyny i są zajęte.

A są jacyś metale? Oni zazwyczaj mają długie włosy, spróbuj w ten sposób.

0

ja jak sie interesowalem dziewczynami to nigdy nie moglem miec takiej jaka chcialem

nie zebym byl specjalnie wybredny

tak to u mnie dzialalo

1
krzychu82a napisał(a):

ja jak sie interesowalem dziewczynami to nigdy nie moglem miec takiej jaka chcialem

Bo to nie są zabawki :D

5

Na co dzień zajmuję się programowaniem w banku. W tym środowisku uchodzę za introwertyka. Prawdopodobnie za nudziarza. Bimba mnie to kompletnie. Jestem tam aby zarabiać i się rozwijać.

Po pracy zajmuję się tańcem. Prowadzę zajęcia, rozwijam się ruchowo i muzycznie. W środowisku tancerzy mam jaką taką reputację. Dziewczyny lubią ze mną tańczyć. Tam też poznałem swoją aktualną wybrankę.

Praca jest po to aby pracować. Po pracy zajmij się tym czym każdy powinien się zająć, czyli swoim życiem. Znajdź pasję, coś co lubisz robić, najlepiej żeby miało to związek z ludźmi. Kobieta przyjdzie wtedy sama (pracę czytaj jako coś co robisz aby się rozwijać zawodowo, w Twoim wypadku to studia).

Jęczenie, wylewanie żali na forum nie doda Ci jaj. Tylko życie oraz błędy jakie w nim popełnisz ;)

11
Michał Składnikiewicz napisał(a):

Czy programiści mają problem ze znalezieniem dziewczyny?

Po co Ci jedna dziewczyna jak mozesz miec ich kiladziesiat gigabajtow w formacie jpg?

0
panryz napisał(a):

no to nie szukaj dziewczyny na studiach...nie tylko tam one są

Ale studia, wspólny rok, itd., to są bardzo dobre okoliczności na poznanie drugiej osoby. Ja też w pierwszej kolejności rozglądałbym się wśród koleżanek na roku. Tylko że akurat w opisanym przypadku to nie zadziała, bo są zajęte.

0

ale są jeszcze spotkania ze znajomymi, imprezy wyjścia i wiele wiele innych. A no i jeszcze pracy może spotkać tą jedyną

7

Mozna tez zajac sie czyms ciekawym (np. programowaniem) zamiast tego typu glupotami.

0

ultimate solutions:

  • ogłoszenie matrymonialne w necie
  • mama swatka
  • nowy program 'informatyk szuka żony'

;d

0
Michał Składnikiewicz napisał(a):

Czy programiści mają problem ze znalezieniem dziewczyny?
Ja nie mam dziewczyny, bo na studiach u mnie są dwie dziewczyny i są zajęte.
Chodzi mi tylko o prawdziwość stereotypu, że programista to jakiś nudziarz, samotnik i ma problemy z kontaktami z kobietami.

z mojego już starczego życia i doświadczenia, jeśli masz jakieś plany kariery, która wymaga od Ciebie jakiegoś poświęcenia to sobie babki na razie odpuść, bo cholernie ograniczają

a tak masz portale typu sympatia onet, jest ich tam pełno

ale nic tak na kobiety nie działa jak kasa, tu możesz być wtedy gruby i brzydki- same Cię znajdą

0

Dziewczyny są przereklamowane. Mają ciągle jakieś roszczenia i chcą związków. Ja wczoraj miałem rozmowę z dziewczyną, z którą się spotykam od 2 tygodni, która po seksie wyskoczyła z pretensjami, że chcę się z nią spotykać tylko na seks.

0

szkoła, praca, dziewczyna i hobby.
Tylko dzień za krótki o jakieś 4 godziny

3

LOL ciekawy nick mi wylosowało odnośnie tej dyskusji :)

Ja dziewczynę znalazłem na sympatii i jestem z nią od kilku lat razem. Niemniej prawdą jest co się mówi o tego typu portalach - masa bezmózgów, albo osób bez ambicji co z nimi nie pogadasz o niczym ciekawym tylko o:

  • Muzyce, ale nie żadnej sensownej tylko ta co jest na topie bo tą każdy zna. Laski tam czasami nie kumają kim był Elvis...
  • Filmach, bo jak zapodasz bardziej ambitny tytuł od zmierzchu to nie wiedzą o co chodzi.

i na tym ich bogata wiedza i zasób możliwości się kończy. Jasne można z nimi gadać o tym jakie są piękne, fajne i że ostatnia impreza była super...
Po prostu większość ludzi jest głupia a dziewczyny na takich portalach są jeszcze głupsze.

Jednak warto spróbować. Ja myślałem, że już nawet tam nie znajdę dziewczyny aż tu nagle idealna dziewczyna się trafiła :) Idealnie pasujemy do siebie pod względem charakteru, posiada zainteresowania oraz pasje. Także można trafić też na wartościowe osoby.

Jednak z programistami jest tak, że większość ludzi niczym się nie interesuje, żyje tylko codziennym dniem i zbliżającą się imprezą. Wegetują i w niczym się nie rozwijają. Ja jako programista i jako człowiek od razu odbijam się od takich ludzi, a znaleźć w dzisiejszych czasach dziewczynę z ambicjami jest naprawdę ciężko. W sumie znam może łącznie z 3 dziewczyny, które mają jakąś pasję i ją rozwijają, reszta głupio się śmieje i równie bezsensownymi rzeczami się zajmuje.

Gdy ktoś jest programistą to zazwyczaj posiada inteligencję sporo wyższą od otaczającego go świata, a to od razu prowadzi do dystansowania się, gdyż nie śmieszą nas te same rzeczy - głupie dowcipy, mało ciekawe rozmowy, albo kto ile wychlał na imprezie. Taka osoba uważana jest za nudziarza, bo "on tylko ten komputer", a w rzeczywistości jest tak, że my programiści mamy zazwyczaj więcej pasji niż kilka osób razem wziętych. Po prostu my potrafimy się czymś zająć, a większość ludzi jest na to za głupia.

Ale szukaj chłopie szukaj :) W końcu się jakaś trafi. Tylko nie wybieraj pierwszej z brzegu bo na takie szkoda czasu.

0
Krwawy Samiec napisał(a):

Gdy ktoś jest programistą to zazwyczaj posiada inteligencję sporo wyższą od otaczającego go świata

Zazwyczaj programista posiada IQ wyższe od średniej, ale EQ niższe niż inni. I to wcale nie jest zaletą.

9
Krwawy Samiec napisał(a):

Jednak z programistami jest tak, że większość ludzi niczym się nie interesuje, żyje tylko codziennym dniem i zbliżającą się imprezą. Wegetują i w niczym się nie rozwijają. (...) Gdy ktoś jest programistą to zazwyczaj posiada inteligencję sporo wyższą od otaczającego go świata, a to od razu prowadzi do dystansowania się, gdyż nie śmieszą nas te same rzeczy - głupie dowcipy, mało ciekawe rozmowy, albo kto ile wychlał na imprezie.

Sorry, ale będę szczery. To są przekonania typowego stulejarza i przegrywa. Piszesz o sobie, że jesteś taki inteligentny i zajebisty, a reszta to motłoch bez ambicji. Prawda jest taka, że to ty masz problem i nie potrafisz się dostosować do otoczenia.

Każdy ma jakieś ambicje mniejsze lub większe, to że ktoś ma inne oczekiwania wobec życia niż ty, nie oznacza, że jest gorszy. Pewnie chciałbyś żeby ktoś obsłużył ciebie w sklepie, sprzątnął biuro, naprawił auto, albo siedział w budce pilnując twojego auta? Nie masz chyba czasu robić tego wszystkiego sam? Tym ludziom również należy się szacunek, a nawet można wśród takich ludzi znaleźć świetnych znajomych czy przyjaciół. Wyobrażasz sobie?

Czy nie widziałeś nigdy atrakcyjnej kobiety, która pracowała w sklepie, była przedszkolanką czy wykonywała jakikolwiek inny zawód nie wymagający wysokiej inteligencji? Może taka kobieta nie wie jak policzyć całkę, ale z pewnością może być świetną koleżanką, przygodą na jedną noc, kochanką na dłużej czy partnerką na wiele lat.

0
Krzywy Kot napisał(a):
Krwawy Samiec napisał(a):

Jednak z programistami jest tak, że większość ludzi niczym się nie interesuje, żyje tylko codziennym dniem i zbliżającą się imprezą. Wegetują i w niczym się nie rozwijają. (...) Gdy ktoś jest programistą to zazwyczaj posiada inteligencję sporo wyższą od otaczającego go świata, a to od razu prowadzi do dystansowania się, gdyż nie śmieszą nas te same rzeczy - głupie dowcipy, mało ciekawe rozmowy, albo kto ile wychlał na imprezie.

Sorry, ale będę szczery. To są przekonania typowego stulejarza i przegrywa. Piszesz o sobie, że jesteś taki inteligentny i zajebisty, a reszta to motłoch bez ambicji. Prawda jest taka, że to ty masz problem i nie potrafisz się dostosować do otoczenia.
.

No pewnie, lepiej się przystosować. Gdybym się przystosował w gimnazjum, to poszedłbym do kiepskiej szkoły średniej. Inteligencji by to we mnie nie zabiło, ale, dalej przystosowując się, podjąłbym takie wybory jak rówiesnicy - i może bym teraz robił jako stróż nocny czy w biedronce. No ale przecież to nie jest gorsza opcja, jak sam mówiłeś?

Informatycy nie uważają się za lepszych tak sami z siebie. Po prostu wiele osób uważa, że to nudziarze. Lekka duma to wynik samoobrony. Może mamy się pogodzić z tym, że niektórzy uważają nas za frajerów? Może mamy na siłę się z nimi spotykać i pić piwo zamiast uczyć się kolejnego języka, bo przecież wcale nie są gorsi?

Osobiście nie uważam, żeby ktokolwiek z racji wykonywanego zawodu był lepszy lub gorszy. Dlaczego więc mam się godzić że ktoś z racji tego że jestem informatykiem i nie lubie imprez, ma mnie nie szanować? Wtedy ja uważam, że on jest gorszy. Bo patrzy stereotypowo.

11

Kolejny durny wątek.
Ostatnio proporcja liczby ciekawych wątków technicznych od liczby wątków plotkarskich/flame robi się coraz bardziej niekorzystna.

0
MarekR22 napisał(a):

Kolejny durny wątek.
Ostatnio proporcja liczby ciekawych wątków technicznych od liczby wątków plotkarskich/flame robi się coraz bardziej niekorzystna.

Tak odrobinę odnosząc się do tego co kolega wyżej napisał - tak uganianie się za dziewczynami, jak i tego typu tematy, to po prostu ni mniej ni więcej totalna strata czasu.

Życie jest tylko jedno. Pracuj i zrób coś naprawdę pożytecznego, aby pod koniec żywota mieć choć odrobinę nadziei na to, że Wszechświat o Tobie zbyt szybko nie zapomni.

Związek z kobietą, fakt, to inwestycja całkiem zacna. Jednak wyłącznie wówczas, gdy jest Twoim dobrym przyjacielem i zostanie matką Twoich dzieci, tworząc tym samym wspólne gniazdo, do którego chce się wracać po pracy.

Można też być z kimś tylko dla jednego wiadomego celu, ale wtedy mile widziane jest dwustronne porozumienie, aby przypadkiem kogoś nie zranić i nie tracić tak swojego, jak i czyjegoś czasu.

4

@ubuntuser - Tylko, że taka jest obiektywna prawda. Wielu programistów to nudziarze i frajerzy, którzy mają problemy w nawiązywaniu relacji z innymi ludźmi, w tym również z kobietami.

Wielu programistów to ludzie, którzy w pewnym momencie swojego życia wpadli w błędne koło. Przedkładali naukę nad życie towarzyskie, co sprawiło, że gorzej radzili sobie w kontaktach z rówieśnikami, przez co jeszcze bardziej się izolowali i jeszcze mniej czasu przeznaczali na życie towarzyskie i jeszcze bardzie się dystansowali. W efekcie mając 19-20 lat na początku studiów nie mieli żadnych znajomych poza innymi nerdami, a nagie kobiety widzieli tylko na filmach w Internecie. Później tacy delikwenci przychodzą na 4p i zakładają temat "Stereotyp programisty bez dziewczyny" albo piszą, że nie-programiści to bezmózgi motłoch bez ambicji z którym nie ma o czym gadać.

To, że potrafisz nawiązywać relację z innymi ludźmi nie oznacza, że musisz się zachowywać i podejmować takie same decyzje jak oni. Można realizować swoje pasje i uczyć się nie rezygnując przy tym z imprez i życia towarzyskiego.

0

Ej, Panie Programisto! Chyba nie myślisz, że dziewczyna pierwsza zacznie się o Ciebie starać? Siedzenie z założonymi rękoma przed monitorem i czekanie aż jakaś Cię nagle zauważy to... co najmniej głupota ;)
Stereotypy nie mają tu nic do rzeczy. Informatycy to ludzie, a ludzie są różni.
Musisz być pewny siebie i nie możesz oczekiwać, że dziewczyna na pierwszej randce rozpocznie się z Tobą dyskusję nad wyższością C nad C++, a potem zafascynowana Twoją niesamowitą wiedzą zaproponuje Ci małżeństwo -,-
Nie w tym życiu. Ave

4

Panowie - całkowicie nie zrozumieliście mojej wypowiedzi.
Była ona:
a.) w kontekście kobiet znajdujących się na portalach typu sympatia. I nie mówię tego ot tak - tylko z doświadczenia bo miałem z nimi do czynienia
b.) NIC, kompletnie NIC nie wspomniałem o jakimkolwiek zawodzie (poza programistami). Nie oceniam ludzi po wykonywanym zawodzie i proszę mi tego nie wmawiać.
c.) Podałem przykłady dyskusji - płytkich dyskusji z większością osobników płci żeńskiej. Sądzę jednak, że podobne przypadki dotyczą płci męskiej. Z tą jednak nie mam tyle doświadczenia, więc nie oceniam.

A teraz jeszcze raz:
Jak mam inaczej ocenić większość (podkreślam dla niedowidzących: WIĘKSZOŚĆ) kobiet, które na takich portalach się znajdują skoro rozmowy z nimi wyglądają mniej więcej tak:

  • Czym się interesujesz, jakie masz zainteresowania, jakie pasje, co realizujesz w życiu?
  • Nooo wiesz ja to w zasadzie teraz się uczę, a tak to lubię słuchać muzyki.
  • Ok, fajnie. Co studiujesz? Jaka muzyka Cię interesuje?
  • No wiesz poszłam na Europeistyke bo bez studiów to ciężko. Muzyka... aaa jaka wpadnie tylko w ucho. No i lubię tańczyć.
  • Chodzisz na jakiś kurs? Uczysz się?
  • Nie no coś Ty.

Po prostu pusta rozmowa o zainteresowaniach, które tak naprawdę nie istnieją. Ale chwilę potem kiedy pytam o plany na weekend to osobniczka taka budzi się jakby ze snu i zaczyna wywody o super imprezach, klubach i jaka to ona nie jest wyluzowana.

A to tylko przypadek powszechny, całkiem normalny i to mnie przeraża. Zaczynamy mieć ludzi "normalnych", którzy nie potrafią kompletnie NIC poza imprezowaniem, gadaniem o bzdurach typu obgadywanie koleżanek i chodzeniem po sklepach w poszukiwaniu setnej pary butów.

Ja rozumiem - nikt nie musi być geniuszem, ale tu nie chodzi o to, że:

  • Programiści to geniusze
  • Inni to debile.
    Chodzi o to, że o ile rozmawiam z programistami to zawsze trafię na normalne osoby, zainteresowane różnymi rzeczami:
  • Sportem - ale nie na zasadzie jak większość ludzi - idiotów, czyli siedzenie przed TV i oglądanie piłkarzy, siatkarzy czy cokolwiek jest modnego, ale faktycznie zainteresowanie, gdzie dane osoby chodzą do specjalnych klubów, biegają, jeżdżą na rowerze widać, że w tym się rozwijają.
  • Sztukami walki - mówi samo przez się.
  • Modelarstwem, fotografowaniem, zabytkami, podróżami. No po prostu co osoba to inne zainteresowania. Inne ambitne drugie mniej, a jeszcze inne to zainteresowania takie, że samemu by nie przyszło to do głowy.

Rozmowa natomiast z typowymi dziewczynami zazwyczaj wygląda tak, że one NICZYM się nie interesują. Jedyne co je ciekawi to wspomniane wcześniej imprezy, nowe kosmetyki, obgadywanie i chichotanie.
Sorry, ale nazwę takich osób ambitnymi lub normalnymi bo to dla mnie są po prostu idiotki.
Tak jak napisałem też wcześniej - nie oceniam płci męskiej, która zapewne też lepsza nie jest. Nie oceniam bo nie mam tyle doświadczenia co z kobietami pod względem randkowania :) No jakby nie było prawda :)?

Tu nie chodzi o megalomanie, czy samouwielbienie. Chodzi o to, że ludzie nie mają zainteresowań i znaleźć osoby, które czymś się pasjonują jest bardzo ciężko. Osoby bez pasji natomiast uważam, że wegetują i żyją głupstwami. Jasne, niech żyje każdy jak chce, ale dla mnie taki ktoś jest pusty jak wydmuszka i niewiele wart w bezpośrednim kontakcie.

Jasne wydźwięk tego postu może być nieco agresywny, ale pisze tutaj przede wszystkim o większości dziewczyn - niestety. Jest z pewnością wiele atrakcyjnych, mądrych z pasjami i zainteresowaniami kobiet, jednak... wybaczcie zbyt wiele osób takich nie znam. O ile programistów znam wielu i właściwie każdy coś ma do powiedzenia na dany temat i czymś się interesuje, to niestety z kobietami tak nie jest.

Dlatego znalezienie partnerki jest trudne, bo nikt normalny nie zainteresuje się kobietą, która ma w głowie sieczkę zamiast mózgu i która nie odróżnia ironii od rzeczywistego żartu. Zdarzały się przypadki, gdzie kobiety kompletnie nie łapały o co chodzi w filmach - np. w kinie. Ogląda taka blondyneczka film, po czym po filmie kompletnie nie wie o co chodziło. Może był nieciekawy? Ależ skąd, blondyneczka zachwycona filmem, potrafi wszystko ze szczegółami opowiedzieć, problem w tym, że głębszej treści już nie złapała. na pytanie jaki jest jej ulubiony film i który uważa za najlepszy, odpowiada: "American Pie". Nie mam pytań.

Jasne można powiedzieć - każdy ma swój gust i każdemu podoba się coś innego, ale wiecie... są pewne granice tolerancji, gdzie kończy się tolerancja a zaczyna się po prostu rzeczy nazywać po imieniu - głupota.

0

upij sie i idz na balety a nie jakies rozkminy

1
n0name_l napisał(a)

Dzizas, to nawet juz slowie 'leming' przypisano jakies obrzydliwe, polityczne znaczenie. :(

lemmings2.jpg

1

Najlepsza baba to Twoja własna graba.

1

@Krwawy Samiec

Uwielbiam takich kolesi jak Ty. Kobiety są głupie, są puste. Myślą tylko o hajsie itp itd. To samo można przypisać facetom.

Problem jest taki, że ludzie Twojego pokroju nie rozumieją, że płeć przeciwna myśli troszkę innymi kategoriami oraz że jej wypowiedzi bazują na emocjach.
Jeśli typowy "nudziarz" pisze do kobiety to co 1000 innych "frajerów", czyli: "a czym się interesujesz? a co studiujesz?", to jak ona ma nawet zacząć udawać zainteresowanie? Z grzeczności odpowie Ci parę zdań ale ani dla niej ani dla Ciebie nie będzie to satysfakcjonujące.

Tu wszystko działa jak u zwierząt. Kobietę musisz do siebie przekonać. Musisz ją czymś zwabić. W świecie ludzi wabikami są osiągnięcia, mocny charakter, zaradność, charyzma. Jak komuś tego brakuje to potem płacze, że kobiety są beee.

0
Azarien napisał(a):
n0name_l napisał(a)

Dzizas, to nawet juz slowie 'leming' przypisano jakies obrzydliwe, polityczne znaczenie. :(

lemmings2.jpg

To chyba nie są lemingi, z obrazka to podobne jakieś do @somekind ... ;-)

1

@EroSanin - też sądziłem tak jak Ty, że większość mężczyzn pisze do kobiet, podobne teksty i być może kobiety są tym znudzone. Otóż mylisz się podwójnie:

  • Po pierwsze kobiety otrzymują dużą ilość wiadomości w stylu:
    "Hej maleńka może bliżej się poznamy?"
    "Cześć, piękna mam ochotę Cię poznać."
    "Hej, wyglądasz świetnie, masz piękną twarz - chcesz się umówić?"

I tym podobne teksty. Skąd to wiem? Koleżanki z takich portalów pokazały mi wiadomości jakie otrzymały. Niektóre teksty były jeszcze głupsze. To zresztą pokazuje, że faceci też inteligencją nie grzeszą.

  • Po drugie rozmowa o zainteresowaniach nie może być nudna z założenia. Zainteresowania są czymś ciekawym, czymś co nas interesuje, więc zapytanie o to kogoś nie może powodować nudy tylko chęć podzielenia się danym zagadnieniem z drugim człowiekiem.

Gdyby było tak jak Ty napisałeś to z kimkolwiek nie miałbyś o czym rozmawiać, bo zawsze mógłbyś natknąć się na temat, na który dana osoba już dzisiaj z kimś dyskutowała.
Pasja, hobby i zainteresowania osoby mądre posiadają i nie nudzą ich rozmowy o tym, gdyż robią to z przyjemnością.

Argument o tym, że kobiety rozmawiają poprzez emocje jest prawdziwy, ale co to zmienia?

0

Ale po co męczyć się rozmową i próbować zainteresować sobą jakąś kobietę.

Nie lepiej przeliczyć forse i wejść na Rokse?

Tam jest coś dla każdego. Dla zamożnych 150 zł, dla biedniejszych francuz w gumie.

Na roksa to Ty wybierasz sobie dziewczynę, a nie one Ciebie :) A jak komuś zależy na rozmowie to możesz jej powiedzieć wszystko, a ona będzie zainteresowana.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1