Upoważnienie do odbioru listów poleconych, paczek, innych korespondencji

0

Witam
Miałem kilka sytuacji gdy dzwonili do mnie domofonem dopołudnia z jakimiś listami, ale domofon odbierał ojciec.
Ja w tym czasie byłem w pracy lub gdzieś na wyjeździe.
Ostatnio była kobieta, która nie zostawiła nawet avizo lub podobnego świstka z kontaktem do siebie, ojciec nie był upoważniony do odbioru, tylko do rąk własnych.

Czy istnieje jakiś ogólny wzór na upoważnienie do odbioru np. przez mojego ojca wszelkich korespondencji, paczek itp. gdzie trzeba dać własnoręczny podpis?
Czy takie coś mogę napisać w Wordzie i ojciec dałby to kobiecie z moim i jego podpisem, peselami i innymi bzdurami?

Jak to rozwiązać, bo przecież nie będę czekał na kobietę cały dzień w domu aż ona łaskawie przyjdzie, a podejrzewam że to korespondencja z sądu, którą odziwo wcześniej dostawałem od listonosza normalny polecony.
Dzięki za odpowiedzi

0

Listonosz może przekazać przesyłkę dorosłej osobie mieszkającej pod tym samym adresem bez żadnego dodatkowego upoważnienia. Jeżeli to jakiś posłaniec z sądu to nie wiem, ale jak zadzwonisz do sądu, do sekretariatu, to pewnie ci powiedzą jak tą przesyłkę odebrać, jeżeli to rzeczywiście sąd ją wysłał. Trochę dziwna to sprawa, bo dostarczycielowi przesyłek najczęściej zależy, żeby przesyłkę jak najszybciej dostarczyć, albo poinformować gdzie można ją odebrać osobiście.

0

Jest coś takiego jak upoważnienie do odbioru korespondencji (jest to dokument pocztowy zatem na wet notariusz nie pomoże). Należy ruszyć się na pocztę i tam poprosić o druczek. Wypełniasz i zostawiasz.

  1. Zwykły list może odebrać inna osoba mieszkająca pod tym samym adresem. Niekoniecznie z rodziny!
  2. Przesyłkę poleconą i paczkę może odebrać osoba upoważniona. Przy czym listonosze zazwyczaj nie robią problemów jeżeli paczkę odbiera ktoś z najbliższej rodziny (szczególnie tam gdzie listonosz zna ludzi w rewirze). Jedyny wyjątek, którego się bezwzględnie trzymają to pisma z sądu.

Wynika to z tego, że niekoniecznie chcemy by np. dokumenty rozwodowe trafiły w niepowołane ręce (byłego) małżonka. Ostatnio przerabiam problem upoważnień i jest tym cyrk.

0

A jak walczyć z takim zjawiskiem: listonosz przychodzi bez paczki, cichaczem wrzuca do skrzynki awizo nie dzwoniąc nawet do domofonu i idzie dalej.

0

Nie da się. Przynajmniej nie na poziomie klienta. Listonosz jest rozliczany z doręczeń, a awizo jest traktowane jak pełnoprawne doręczenie.

0

A jak walczyć z takim zjawiskiem: listonosz przychodzi bez paczki, cichaczem wrzuca do skrzynki awizo nie dzwoniąc nawet do domofonu i idzie dalej.

Należałoby złożyć skargę na tego listonosza w konkretnej placówce pocztowej.

0

Skarga nic nie da przy obecnym systemie oceny ich pracy. Formalnie listonosz doręczył przesyłkę. Skarga będzie zbyta standardową formułką "wybaczamy i prosimy o wybaczenie".

0
aurel napisał(a):

A jak walczyć z takim zjawiskiem: listonosz przychodzi bez paczki, cichaczem wrzuca do skrzynki awizo nie dzwoniąc nawet do domofonu i idzie dalej.

Należałoby złożyć skargę na tego listonosza w konkretnej placówce pocztowej.

Widzę, że w piątek rano listonosze nie mają lekkiego życia na tym forum :)

... to ja wezmę w obronę listonoszy i dodam, że czasami domofon nie działa :)

1
othello napisał(a):

A jak walczyć z takim zjawiskiem: listonosz przychodzi bez paczki, cichaczem wrzuca do skrzynki awizo nie dzwoniąc nawet do domofonu i idzie dalej.

Przyczaić się na listonosza, jak wrzuci awizo to mu twarz obić. Jesteś kryty, przecież sam listonosz poświadczył, że Cie nie było w domu.

Kiedyś się na taka poradę w sieci natknąłem :)

0

Hehe dobre. Moja siostra kiedyś miała jeszcze lepszą akcję - wrzucił awizo, ale nie do tej przegródki co trzeba - oczywiście, do domofonu nie dzwonił. Tamta osoba olała sobie to awizo (prawdopodobnie poszło do kosza). Nawet sobie nie wyobrażacie ile było zachodu z tym żeby wydali paczkę.

0

[email protected] - tu wysyłasz skargę i są udupieni. Centrala nawet nie będzie dochodziła o co chodzi, tylko od razu naganne wali.

0
Koziołek napisał(a):

Nie da się. Przynajmniej nie na poziomie klienta. Listonosz jest rozliczany z doręczeń, a awizo jest traktowane jak pełnoprawne doręczenie.

Nie wiem jak można takie bzdury wypisywać!!! Aż brak mi słów....

0

@Patrycja WTF? Dwa awizo są liczone jako dostarczenie przesyłki.

0
Koziołek napisał(a):

Jest coś takiego jak upoważnienie do odbioru korespondencji (jest to dokument pocztowy zatem na wet notariusz nie pomoże). Należy ruszyć się na pocztę i tam poprosić o druczek. Wypełniasz i zostawiasz.

  1. Zwykły list może odebrać inna osoba mieszkająca pod tym samym adresem. Niekoniecznie z rodziny!
  2. Przesyłkę poleconą i paczkę może odebrać osoba upoważniona. Przy czym listonosze zazwyczaj nie robią problemów jeżeli paczkę odbiera ktoś z najbliższej rodziny (szczególnie tam gdzie listonosz zna ludzi w rewirze). Jedyny wyjątek, którego się bezwzględnie trzymają to pisma z sądu.

Wynika to z tego, że niekoniecznie chcemy by np. dokumenty rozwodowe trafiły w niepowołane ręce (byłego) małżonka. Ostatnio przerabiam problem upoważnień i jest tym cyrk.

Do odbioru korespondencji wystarczy pełnomocnictwo ogólne za które się nie płaci, można zrobić to na druku pocztowym w placówce urzędu za co trzeba zapłacić ok 24 zł (do odwołania), jednorazowe ok 2,5 zł, miesięczne ok 6 zł, mocodawca może upoważnić nawet kilka osób. Istnieje także możliwość zastrzeżenia odbioru korespondencji, warto o tym pamiętać.

https://cennik.poczta-polska.pl/druk,PelnomocnictwoP.html
https://cennik.poczta-polska.pl/druk,Zastrzezenie.html

0
Shalom napisał(a):

@Patrycja WTF? Dwa awizo są liczone jako dostarczenie przesyłki.

Chyba się nie rozumiemy.
Listonoszowi powinno zależeć na tym, żeby doręczył list a nie zostawiał awizo.
Jeśli nie doręczy listu, niestety ma mniejszą wypłatę, bo ma to wpływ na premie.

Listy urzędowe, które nie są odebrane, wracają do np. sądu z adnotacją: zwrot nie podjęto w terminie, a co organy państwowe traktują jako doręczenie i sprawa której dotyczyło zawiadomienie toczy się dalej. Niektórzy myślą, że jak nie odbiorą listu od Komornika to się nic nie stanie i udają, że nie ma ich w domu... a po 14 dniach list jest zwracany co oznacza że doręczony.

0
Patrycja napisał(a):
Shalom napisał(a):

@Patrycja WTF? Dwa awizo są liczone jako dostarczenie przesyłki.

Chyba się nie rozumiemy.
Listonoszowi powinno zależeć na tym, żeby doręczył list a nie zostawiał awizo.
Jeśli nie doręczy listu, niestety ma mniejszą wypłatę, bo ma to wpływ na premie.

Listy urzędowe, które nie są odebrane, wracają do np. sądu z adnotacją: zwrot nie podjęto w terminie, a co organy państwowe traktują jako doręczenie i sprawa której dotyczyło zawiadomienie toczy się dalej. Niektórzy myślą, że jak nie odbiorą listu od Komornika to się nic nie stanie i udają, że nie ma ich w domu... a po 14 dniach list jest zwracany co oznacza że doręczony.

Więcej informacji możecie uzyskać w Urzędach Pocztowych najlepiej kontaktować się z Naczelnikiem, lub na infolinii http://www.poczta-polska.pl/kontakt-dla-klientow/

0

@Patrycja o_O no ale przecież ja o tym właśnie mówię! Jeśli listonosz dwa razy zostawy awizo to uznaje się przesyłkę za doręczoną (sąd np. tak uznaje) więc listonoszowi jest obojętne czy dostarczy list czy zostawi 2 razy awizo bo oficjalnie przesyłkę dostarczył.

0
hyde napisał(a):
othello napisał(a):

A jak walczyć z takim zjawiskiem: listonosz przychodzi bez paczki, cichaczem wrzuca do skrzynki awizo nie dzwoniąc nawet do domofonu i idzie dalej.

Przyczaić się na listonosza, jak wrzuci awizo to mu twarz obić. Jesteś kryty, przecież sam listonosz poświadczył, że Cie nie było w domu.

Kiedyś się na taka poradę w sieci natknąłem :)
dokładnie ja tak zrobiłem , postraszyłem go że jeszcze raz to dostanie wpierdal (skarga na poczcie nic nie dała ) i teraz listonosz dzwoni kilka minut , a jak nikogo NIE MA w domu to dostarcza na drugi dzień

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1